Mecz:  Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków

Data:  Poniedziałek, 2 Grudnia 2013  g. 18:00
Miejsce:  Białystok Stadion Miejski ul. Słoneczna 1, 19. kolejka ekstraklasy
Widzów:  3376     Sędzia:  Krzysztof Jakubik

Jagiellonia Białystok  (5:2)  Wisła Kraków
 
Grzyb 3`, Piątkowski 14`, Plizga 54`, Piątkowski 70`, Dźwigała 88` (Jagiellonia); Brożek 38`, Głowacki 75` (Wisła)

Składy:
Jagiellonia Białystok: Baran - Waszkiewicz, Ukah, Baran, Popkhadze - Grzyb, Pazdan - Plizga, Quintana (80.Dźwigała), Notambuena (86.Tosik) - Piątkowski (83.Balaj) Wisła Kraków:
Wisła Kraków: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Jovanović, Bunoza - Piotr Brożek (63.Sarki), Stjepanovic (46.Boguski), Chrapek, Guerrier (75.Małecki) - Garguła - Paweł Brożek
 

Kartki żółte:  Stjepanovic, Głowacki, Jovanovic, Małecki (Wisła)
Piłkarz meczu:  Mateusz Piątkowski

W pełni udał się rewanż za ubiegłotygodniową kompromitację w spotkaniu Jagiellonii z Lechią. W meczu z wiceliderem tabeli w Białymstoku, Jagiellonia w pięknym stylu pokonała Wisłę Kraków 5:2. Mecz był szybki, obfitujący w sytuacje bramkowe i ładne akcje pod obiema bramkami...

Relacja live
Galeria zdjęć cz.1
Galeria zdjęć cz.2

Dwa gole i asystę zaliczył powracający do pierwszego składu Mateusz Piątkowski, po jednym trafieniu dołożyli Grzyb, Plizga i Dźwigała. Wisła zaś strzeliła dwie bramki po stałych fragmentach gry i dośrodkowaniach Łukasza Garguły. Pierwszego gola strzelił Paweł Brożek a drugą bramkę zdobył Arkadiusz Głowacki.
Mecz rozpoczął się idealnie dla Jagiellonii. W czwartej minucie Rafał Grzyb źle dośrodkował piłkę w pole karne, ale piłka wpadła za kołnierz interweniującego końcówkami palców Miśkiewicza. To był prawdziwy centrostrzał! Szybko zdobyty gol niejako ustawił mecz, ale Jaga nie spoczęła na laurach. W 14 minucie meczu po raz kolejny geniuszem błysnął Dani. Sprytnie zwiódł Guerriera w narożniku pola karnego Wisły, dośrodkował idealnie na głowę Mateusza Piątkowskiego, a ten ładnym strzałem podwyższył prowadzenie. Jagiellonia wydawać by się mogło kontrolowała przebieg gry, ale to Wisła strzeliła kontaktową bramkę. W 38 minucie meczu do rzutu rożnego podszedł Garguła, dośrodkował idealnie w pole karne, z piłą minął się Baran, a niepilnowany Brożek strzelił kontaktowego gola. Wynik do końca pierwszej połowy nie uległ już zmianie choć sam Plizga mógł podwyższyć prowadzenie.
Po zmianie stron Wisła ruszyła do odrabiania strat. Akcje z minuty na minutę coraz bardziej zazębiały się i w szeregi gospodarzy wdarło się sporo niedokładności spowodowanej niepewnością. Jednak kiedy nadarzyła się okazja było już zdecydowanie lepiej. W 54 minucie meczu Dani zagrał świetną piłkę do Piątkowskiego na tzw. ściankę na szesnastym metrze. Mateusz obrócony plecami do rywala zagrał piętką na wolne pole dla Plizgi i Dawid pewnym, technicznym uderzeniem po długim rogu bramki Wisły wyprowadził nas na prowadzenie 3:1 w meczu. W 67 minucie meczu powinno być 4:1. Świetny przechwyt w środku pola zanotował Quintana, szybko wyprowadził piłkę do Plizgi, ten oddał do Daniego, ten z kolei do Piątkowskiego, ale Mateusz stając oko w oko z Miśkiewiczem wywalił piłkę na budowę. Co się odwlecze to nie uciecze. W trzy minuty po tej akcji, ponownie w roli głównej wystąpił Quintana. Bunoza stracił piłkę na boku własnego pola karnego właśnie na jego rzecz, Hiszpan pięknie podał do Plizgi, Dawid wyłożył ją jak na tacy Piątkowskiemu, który silnym strzałem z pierwszej piłki strzelił drugą swą bramkę w tym meczu. Było 4:1! Pięć minut później Jagiellonia straciła drugiego gola. Ponownie z rzutu rożnego dobrze dośrodkował Garguła a futbolówkę niemalże z linii bramkowej wepchnął do naszej siatki Głowacki. W ciągu kilku następnych minut Wisła kilkukrotnie groźnie atakowała. Ale albo mylił się Boguski, albo Baran świetnie wybronił strzał Boguskiego lub też pomylił się Sarki. W 88 minucie ustalony został wynik dzisiejszego meczu. Dźwigała wypuścił na wolne pole Tosika, ale ten stracił piłkę. Po chwili futbolówka wróciła w pole karne Wisły. Tym razem Tosik rozegrał piłkę do Dźwigały, jego potężne uderzenie trafiło w poprzeczkę. Odbita piłka trafiła ponownie pod jego nogi i tym razem mierzony strzał po ziemi Adama i mamy 5:2! Kilka minut później dość dobrze prowadzący dzisiejszy mecz sędzia Jakubik zakończył mecz.
Jagiellonia po bardzo dobrej grze, w tym meczu oddała 19 strzałów na bramkę Wisły z czego 9 było celnych i pewnie pokonała faworyzowanego rywala, odkupując w dużym stopniu przegraną z Lechią Gdańsk.
Kolejna okazja do zdobycia punktów nadarzy się w sobotę w Szczecinie, gdzie Jagiellonia na pewno będzie chciała zrewanżować się za porażkę w Białymstoku na inaugurację części nowego stadionu.

Wypowiedzi pomeczowe


Mateusz Piątkowski: (na zdjęciu) - Na pewno był to mój najlepszy mecz w Jagiellonii pod względem skuteczności, bo zdobyłem dwie bramki. Chociaż, jak bym miał oceniać samą grę, to na pewno moje subiektywne zdanie jest takie, że w Krakowie zagrałem lepsze spotkanie.
Wisła to najlepiej grający zespół w obronie w tym sezonie, bo straciła łącznie z dzisiejszym meczem szesnaście bramek, z czego my strzeliliśmy pięć, więc naprawdę trzeba się cieszyć.
Od dłuższego czasu jest mecz słabszy i potem lepszy, a ta gra w kratkę męczy już nas samych i trochę kibiców, dlatego musimy złapać i ustabilizować tą formę, żeby w kolejnych spotkaniach również pokusić się o zwycięstwa. W następnych meczach chciałbym dać dowód na to, że jestem wartościowym piłkarzem, który potrafi strzelać bramki i w ten sposób daje zespołowi jakieś korzyści.

Dawid Plizga: - Na pewno wiedzieliśmy, że gorszego meczu niż z Lechią nie zagramy i chcieliśmy się zrehabilitować. Może nie mówiliśmy o tym głośno, ale cieszymy się, że zrehabilitowaliśmy się po tym bardzo słabym meczu z Lechią i pokonaliśmy Wisłę. W tym meczu znów wszyscy strzelali i to jest ważne, że strzelanie rozkłada się na cały zespół.

Ugo Ukah: - Bardzo się skoncentrowaliśmy przed meczem i było to widać. Mówiliśmy sobie, że z Lechią zabrakło trochę koncentracji i determinacji, aby wygrać ten mecz. Dzisiaj to można było zobaczyć i chcieliśmy strzelać dużo bramek, a to się udało. Broniliśmy się dobrze, tylko szkoda tej straconej bramki po stałym fragmencie gry, ale będziemy to analizować i poprawiać, aby to się nie powtarzało. Wydaje mi się, że dzisiaj odrobiłem swoje błędy, które popełniłem w meczu z Lechią. Dzięki naszej wspaniałej grze w ofensywie zdobyliśmy trzy punkty.

Paweł Brożek: - Nie tak wyobrażaliśmy sobie przebieg tego spotkania. Straciliśmy bramkę chyba w drugiej minucie, po chwili przeciwnik poprawił na 2-0 i wydaje mi się, że dopiero od tego momentu zaczęliśmy grać w piłkę. Udało nam się strzelić gola kontaktowego, jednak zamiast pójść za ciosem, straciliśmy bramkę na 3-1. Nie szukając wymówek, spotkanie nie układało nam się od samego początku. W pierwszej połowie była u nas spora wymienność pozycji, co jest spowodowane tym, że trener posiada szeroką kadrę i może sobie pozwolić na takie zabiegi. Tak jak mówiłem wcześniej, całe spotkanie ustawiła szybko stracona bramka na 1-0.

Arkadiusz Głowacki: - Na pewno nie był to nasz dzień. Od samego początku było widać, że dzisiaj Jagiellonii wychodziło wszystko. Próbowaliśmy się jakoś przeciwstawić, jednak nie udało nam się zbyt wiele zrobić w tym kierunku. Na pewno były momenty, w których widoczna była lepsza gra z naszej strony, ale to nie przełożyło się na nic na boisku. Jagiellonia wyprowadzała zabójcze kontry i dzisiejszy mecz był dla nas tylko i wyłącznie katorgą. Oczywiście, możemy tłumaczyć się tym, że chcieliśmy odrabiać straty, jednak brakowało nam dyscypliny z tyłu. Był to taki mecz, o którym my, jako obrońcy na pewno chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć.

Michał Miśkiewicz: - Szybko straciliśmy bramkę. Tak naprawdę niewiadomo nadal do czego można zaliczyć uderzenie Rafała Grzyba, gra obronna nieco się posypała. Chwilę później straciliśmy drugiego gola, jednak odpowiedzieliśmy kontaktowym trafieniem. Schodząc na przerwę byliśmy pełni wiary w to, że jeszcze uda nam się odwrócić losy spotkania, aczkolwiek później szybko Jagiellonia dorzuciła trzecie trafienie i ostatecznie skończyliśmy z pięcioma bramkami z tyłu. Sądzę, że przy golu Grzyba mogłem zachować się lepiej, jednak jest to sytuacja do przeanalizowania, ponieważ nie była to łatwa piłka do obrony. To był dziwny mecz. Prowadziliśmy grę, Jagiellonia wyprowadzała kontry i strzelała bramki. Sądzę, że lepiej jest raz dostać te pięć bramek i przegrać, niż mielibyśmy zanotować serię kilku z rzędu porażek po 1-0. Nie jest to jednak dla nas żadne usprawiedliwienie. Tragedia. Pomimo straconych bramek, chyba wciąż pozostajemy najlepszą obroną w lidze. Jedno jest pewne – nie powinniśmy tak grać. Wydaje mi się, że po prostu nie dojechaliśmy na ten mecz, bo nasza gra pozostawiała wiele do życzenia.
Zapowiedź meczu
Dzisiaj, czyli w niedzielę zakończyła się dopiero 18. kolejka T-Mobile Ekstraklasy, a już w poniedziałkowe popołudnie rozpoczną się zmagania w ramach 19. serii gier obecnego sezonu.
Teraz do Białegostoku zawita świetnie grająca w tym sezonie Wisła Kraków. Przy trenerze Franciszku Smudzie drużyna ta wyraźnie odżyła i można rzecz, iż gra na miarę swych możliwości. W ostatnim swym ligowym meczu "Wiślacy" na własnym stadionie mierzyli się ze Śląskiem Wrocław, którego nie tak dawno Jagiellonia pokonała 3:1. Krakowianie podobnie, jak i nasi piłkarze, zagrali dobry mecz przeciwko wrocławianom i stąd też ich pewna wygrana w stosunku 3:0. Do bramki Śląska w tym pojedynku trafiali Łukasz Garguła, Rafał Boguski oraz Paweł Brożek.

Kogo zabraknie?
W drużynie Jagiellonii w poniedziałkowym starciu na pewno zabraknie trzech kontuzjowanych piłkarzy, którymi są: Jonatan Straus, Jan Pawłowski oraz Nika Dzalamidze. Do meczowego składu powraca natomiast Martin Baran, który w ostatnich tygodniach zmagał się z urazem. Reszta podopiecznych trenera Piotra Stokowca nie narzeka na żadne urazy i gotowa jest do walki o kolejne trzy punkty.
Trener Franciszek Smuda w swojej drużynie ma natomiast wyśmienitą sytuację kadrową, ponieważ wszyscy piłkarze są zdolni do gry i nikt nie zmaga się z choćby najmniejsza kontuzją. Tak więc, Wisła na Podlasie przyjedzie w najmocniejszym składzie, co mamy nadzieję, że będzie zwiastować, iż w poniedziałek będziemy mogli podziwiać ciekawo widowisko na stadionie przy ulicy Słonecznej.

Wisła w tym sezonie
Jak już było wspomniane, Wisła w obecnym sezonie spisuje się na miarę własnych możliwości, a szczególnie domowe mecze mogą niezmiernie cieszyć wszystkich kibiców "Białej Gwiazdy". Na dotychczasowych dziesięć meczów u siebie Wisła wygrała aż osiem z nich oraz zanotowała dwa remisy, tracąc przy tym tylko jedną bramkę! To właśnie tego gola strzeliła drużyna Jagiellonii, a konkretnie Bekim Balaj. Obecnie Wisła plasuje się na trzeciej pozycji w tabeli z 34-ema punktami na koncie. Do liderującej Legii Warszawa krakowianie tracą tylko trzy "oczka", więc w poniedziałek ich oczywistym celem będzie zdobycie pełnej puli punktów, co umożliwi im doskok do warszawian.

Bilans Jagiellonii z Wisłą
Dotychczas obie drużyny mierzyły się ze sobą 29 razy, a bilans tych pojedynków jest korzystniejszy na rzecz Wisły. Wygrywała ona aż siedemnaście razy, siedmiokrotnie padał remis, natomiast Jaga zanotowała pięć zwycięstw. Bilans bramkowy wynosi 55:24 na korzyść Wisły.
Ostatnie spotkanie między tymi drużynami zostało rozegrane w sierpniu obecnego roku, kiedy to Wisła na własnym stadionie zremisowała z Jagiellonią 1:1. Dla "Wiślaków" bramkę zdobył Patryk Małecki, natomiast dla Jagi wcześniej wspomniany Bekim Balaj.

Przewidywane jedenastki
Jagiellonia: Baran - Waszkiewicz, Ukah, Baran, Popkhadze - Grzyb, Pazdan - Plizga, Quintana, Gajos - Balaj
Wisła: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Jovanović, Bunoza - Boguski, Chrapek, Stjepanović, Guerrier - Garguła - Paweł Brożek

Spotkanie Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków rozpocznie się już w poniedziałek o godzinie 18:00, na stadionie przy ulicy Słonecznej 1 w Białymstoku. Ostatnio nasi piłkarze nam zaprezentowali fatalne widowisko w meczu przeciwko Lechii, więc wszyscy liczymy, że w poniedziałek podopieczni trenera Stokowca zmażą tą plamę i ponownie nawiążą kontakt z czołową ósemką. Wisła jest jak najbardziej do pokonania!
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
25
48
56-34
2
Śląsk Wrocław
25
46
34-21
3
Raków Częstochowa
25
44
47-27
4
Lech Poznań
25
44
38-30
5
Legia Warszawa
25
41
38-30
6
Pogoń Szczecin
25
41
46-30
7
Górnik Zabrze
25
39
33-28
8
Stal Mielec
25
36
33-33
9
Zagłębie Lubin
25
34
28-36
10
Widzew Łódź
25
32
32-35
11
Radomiak Radom
25
31
29-38
12
Cracovia
25
28
32-33
13
Piast Gliwice
25
28
24-29
14
Warta Poznań
25
27
23-30
15
Korona Kielce
25
24
28-34
16
Puszcza Niepołomice
25
24
31-44
17
Ruch Chorzów
25
18
28-41
18
ŁKS Łódź
25
17
21-48
 
OSTATNI
16.03.2024, 15:00
 
 

0:2

 
NASTĘPNY
30.03.2024, 15:00
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Bartłomiej Wdowik
7
Afimico Pululu
7
Jesus Imaz
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
5
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
5
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.