Jagiellonia pewnie 2-0 pokonała Stal Mielec i umocniła się na pozycji lidera. Pierwsza połowa była naprawdę dość zachowawcza (lub po prostu słaba, pomimo objęcia prowadzenia), ale w drugiej nie było już wątpliwości która drużyna zasługuje na 3 punkty.
Wyjściowa jedenastka Jagiellonii tego dnia lekko zaskoczyła. Wiemy, że Trener musi rotować składem ze względu na grę na „dwóch frontach”, ale kiedy w pierwszym składzie nie ma Tarasa Romanczuka, Dominka Marczuka czy Adriana Diegueza to każdy mógł czuć lekki niepokój. Dwóch ostatnich wymienionych piłkarzy nie ma obecnie najlepszego okresu, ale brak naszego nominalnego Kapitana musiał być spowodowany czymś więcej niż dyspozycją.
Początek spotkania był bardzo, ale to bardzo spokojny. A tak naprawdę nudny. Pierwsza dobra akcja (i tak naprawdę jedyna) w pierwszej połowie skończyła się bramka Afimico Pululu. Wracający do podstawowej jedenastki Nene głową podał piłkę wybitą przez Mateusza Kochalskiego do Jesusa Imaza, ten z pierwszej piłki "wypuścił" Afimico Pululu, który w sytuacji sam na sam zakończył akcję golem. Niedługo później otrzymał żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego. Niestety spróbował tego procederu jeszcze dwa razy, ale sędzia okazał się bardzo wyrozumiały. Było to lekkomyślnie zachowanie naszego napastnika. W 41 minucie o centymetry piłka minęła naszą bramkę, ale nawet gdyby padł gol nie zostałby uznany. Ilja Shkuirn był na pozycji spalonej. Z jednobramkowym prowadzeniem schodziliśmy na przerwę.
Druga połowa to już „inna para kaloszy”. Jagiellonia była tą Jagiellonią jaką pamiętamy z zeszłego sezonu. Nasza Drużyna miała pełną kontrolę nad meczem. Nawet ten nieszczęsny kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy nie był taki jak zawsze. W 51 minucie niecelnie uderzył Nene i zaraz potem zablokowano strzał Jesusa Imaza. W 61 minucie na boisko weszli Taras Romanczuk i Lamine Diaby-Fadiga zmieniając Aureliera Nguiambę i Afimico Pululu. W 67 minucie mieliśmy już dwubramkowe prowadzenie. Przytomnie w polu karnym zachował się Kristoffer Hansen i idealnie wycofał na 16 metr do Jesusa Imaza. Hiszpan precyzyjnym płaskim uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Nie zdążyliśmy ochłonąć z emocji, a faulowany w polu karnym był Lamine Diaby-Fadiga. Do jedenastki podszedł Kristoffer Hansen i… po prostu podał do Mateusza Kochalskiego. Było to beznadziejne wykonanie tego stałego fragmentu gry. Zaraz po tym zdarzeniu z boiska zeszli wspominany Norweg i Jesus Imaz. Na boisku zameldowali się Dominik Marczuk i Jarosław Kubicki. W 80 minucie ostatnią zmianą w naszym zespole była roszada: Alan Rybak za Nene. Z bardzo dobrej strony pokazał się Dominik. W jednej z akcji „wrzucił na karuzelę” Krzysztofa Wołkowicza i celnie dośrodkował do Lamine. Ten niestety uderzył wprost w bramkarza. Na jeszcze większe pochwały zasługiwał Alan Rybak. Niespełna 18-latek pięknie zakręcił w polu karnym i wyłożył piłkę Jarosławowi Kubickiemu. Ten z 7 metra przeniósł piłkę nad poprzeczką. To była ostatni sytuacja w tym meczu. Niedługo później sędzia gwizdnął po raz ostani.
Stal nie oddała ani jednego celnego strzału w tym meczu, a Jagiellonia zrobiła swoje. Trzeci mecz i trzeci komplet punków, dwa czyste konta Sławomira Abramowicza przy Słonecznej. To wszystko udało się osiągnąć przy rotacji składu i (można odnieść wrażenie) graniem na drugim-trzecim biegu. Z ogromnymi apetytami czekamy na środę, bo wtedy Jagiellonia rozegra swój mecz z Bodo/Glimt w ramach III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Do zobaczenia na stadionie!
3. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Jagiellonia Białystok - Stal Mielec 2:0 (1:0).
Bramki: Afimico Pululu 24', Jesús Imaz 67'
Jagiellonia: 50. Sławomir Abramowicz - 16. Michal Sáček, 72. Mateusz Skrzypczak, 4. Jetmir Haliti, 44. João Moutinho - 20. Miki Villar, 39. Aurélien Nguiamba (60' 6. Taras Romanczuk), 8. Nené (80' 51. Alan Rybak), 99. Kristoffer Hansen (71' 7. Dominik Marczuk) - 11. Jesús Imaz (71' 14. Jarosław Kubicki), 10. Afimico Pululu (60' 9. Lamine Diaby-Fadiga).
Stal: 1. Mateusz Kochalski - 27. Alvis Jaunzems, 3. Bert Esselink, 21. Mateusz Matras, 15. Marvin Senger (76' 19. Dawid Tkacz), 11. Krzysztof Wołkowicz - 10. Maciej Domański (83' 33. Adrian Bukowski), 6. Matthew Guillaumier (62' 32. Fryderyk Gerbowski), 18. Piotr Wlazło, 8. Kōki Hinokio (83' 25. Łukasz Wolsztyński) - 17. Ilja Szkurin (76' 9. Ravve Assayag).
żółte kartki: Pululu, Nguiamba, Marczuk - Gerbowski.
sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław).
widzów: 15 719