Okiem Mickiewicza
Morf  |  31 Stycznia 2023  g. 21:38  |  Aktualizacja: 31 Stycznia 2023  g. 21:54
Przed meczem z Piastem miałem dużo oczekiwań – myślałem nad tym, jak będzie wyglądała gra Jagiellonii po tych wszystkich eksperymentach, urządzonych przez Macieja Stolarczyka w czasie przerwy zimowej. Gra potrzebowała dużych zmian, a problemy pierwszej rundy byli oczywiste.

Liczyliśmy na poprawki. Najlepiej, skuteczne. Niestety, ale po poprawkach znaczna część problemów pozostała bez zmian. O sprawach pierwszej rundy pisał nie będę (to zajmie zbyt dużo czasu), ale tylko wymienię, co nowego i ważnego zobaczyłem w grze Jagiellonii z punktu widzenia taktyki.

1. Zmiany w kadrze 


Przerwa zimowa musiała być czasem uzupełnienia dziur w kadrze Jagiellonii. Na razie nie można powiedzieć, na ile to zadanie zostało wykonane, oraz co nas jeszcze czeka w tym oknie transferowym. Wraz z odejściem Bogdana Tiru drużyna straciła stabilnego doświadczonego zawodnika, mogącego spokojnie (to jest bardzo istotne) kierować obroną. A bez Fedora Cernycha zrobiło się jedną opcję w ataku mniej. Ivan Runje nie był obecny w pierwszej rundzie, więc ta strata nie była tak niespodziewana. Żadnego z nowych graczy, którzy przyszli w przerwie zimowej (Aurélien Nguiamba – pomocnik defensywny wypożyczony do końca sezonu z włoskiej Spezii (Serie B), Dusan Stojinovic – obrońca centralny ze słoweńskiego Celje, Godfrey Bitok Stephen – lewy obrońca, który wrócił ze słonecznego Tbilisi po wypożyczeniu), na boisku w niedzielę nie zobaczyliśmy. Więc musieliśmy się spodziewać jakościowych zmian w grze z tymi zawodnikami, których miał do dyspozycji trener Stolarczyk jeszcze w pierwszej Połowie sezonu.

2. Hybrydowa formacja Stolarczyka

Po obserwacji startowej jedenastki na mecz z Piastem wielu kibiców Jagi powiedziało sobie "No w końcu zrezygnował z tej formacji z trzema centralnymi obrońcami!". Tak, zrezygnował, ale nie do końca. W trakcie meczu zobaczyliśmy hybrydową formację od Macieja Stolarczyka. W fazie obrony piłkarze musieli ustawiać się w 4-4-2, ale zaczynając działania ofensywne przechodzili na 3-5-2 czy 3-4-3.



W ostatnich minutach meczu w ogóle w czasie ataku to bywało 3-3-4 (!), kiedy Matysika zastąpił na boisku Trubeha.

W fazie obrony momentami było podobnie. Nie był to 4-3-3 nastawiony na agresywny pressing, zwłaszcza w drugiej połowie meczu.



Rozegranie zaczyna się od linii obrony, która z czwórki SZYBKO zamienia się w trójkę.



A gdzie jest Bojan Nastić, grający lewego obrońcę? Wykonuje dośrodkowanie do pola karnego przeciwnika.



Były też próby analogicznego rozegrania na prawej flance. Ale niestety nie ma tam drugiego Bojana Nastića, a Miłosz Matysik to nie jest boczny obrońca.

Maciej Stolarczyk po meczu mówił, że właśnie takie wykorzystanie stref bocznych było planem na to spotkanie. Stworzenie przewagi liczebnej 3 do 2 na flankach przez aktywną grę ofensywną skrajnych obrońców musiało stać się kluczem do pokonania przeciwnika. Wyglądać to musiało według planu mniej więcej tak.



3. Gra Piasta przez dośrodkowania

W pierwszej rundzie głównym problemem Jagiellonii był brak kontroli w centrum boiska. Poprawnie na flankach, ale nie potrafiliśmy zabezpieczyć centrum, nawet mając dwóch defensywnych pomocników na boisku. 

W meczu z Piastem problemem zrobiły się flanki. W trakcie całego meczu Piast zrobił około 20 dośrodkowań (na ile dobrze policzyłem). Jedno z nich skończyło się bramką.



Co widzimy tutaj? Trzech piłkarzy Jagiellonii mimo przewagi liczebnej nie poradziło sobie w tej sytuacji z dwoma piłkarzami Piasta, dając Chrapkowi możliwość dośrodkować na wbiegającego w wolną strefę pola karnego Wilczka.
Duża ilość dośrodkowań była w takiej sytuacji całkiem logiczna. Wynikało to najpierw z tego, że często prawy czy lewy obrońca Jagiellonii, będąc postawiony w fazie ofensywnej bardzo wysoko, nie zdążał wrócić w razie szybkich ataków Piasta do swojej strefy odpowiedzialności w obronie. W takiej sytuacji zostawała pustka po jakiejś ze stron, z której szło dośrodkowanie. 

Z drugiej strony, też trener Piasta wiedział o wcześniejszych problemach Jagiellonii w obronie i widział, że drużyna przeciwnika dopiero zaczyna się adoptować do nowej formacji. Więc można było się spodziewać braku odpowiedniego zgrania między parą obrońców centralnych Jagiellonii, Skrzypczak i Puerto nigdy nie grali w parze w tym sezonie.


4. Najstraszniejszą rzeczą w statystykach tego meczu jest procent celnych podań ze strony Jagiellonii. Wyniósł on 66 według WyScout i aż 56 według statystyk PKO BP Ekstraklasy. Biorąc pod uwagę, że Jagiellonia zrobiła tych podań ponad 1,5 razy mniej, niż Piast (283 przeciwko 460), można śmiało powiedzieć, że zgranie piłkarzy, delikatnie mówiąc, pozostawia wiele do życzenia. Gorzej było tylko w meczu przeciwko Górnikowi, który odbył się 26 sierpnia. Oglądałem ten mecz z trybun i mogę powiedzieć, że wtedy obrazek gry i pomysły Stolarczyka były zupełnie inne. Chociaż procent posiadania piłki przez Jagiellonię wynosił te same 38%, co i w meczu w Gliwicach. Ale z Zabrzu planem była wysoka dyscyplina w obronie i szybkie pionowe wyjście do kontrataku przez długie podania po błędach Górnika, który chciał grać Barcelonę, ale słabo wychodziło. W tamtym meczu Jagiellonia oddała 18 strzałów w stronę bramki przeciwnika i była bliżej zwycięstwa niż Zabrzanie, więc taki styl całkiem się sprawdził. W takiej sytuacji 68% celnych podań też nie jest czymś fajnym, ale chociaż wytłumaczalnym – ze względu na plan gry i, bądźmy szczerzy, klasę rozgrywek.

Ale w sytuacji, gdy drużyna planuje dominować na boisku, 66% celnych podań (nawet nie chce mi się myśleć, że poprawna liczba to 56%) mówi o totalnej porażce planu. 5 strzałów, wykonanych przez Jagiellonia w ciągu meczu w ogóle ciężko skomentować. Widać, że na razie brakuje zgrania drużyny dla realizacji tych ambitnych pomysłów Macieja Stolarczyka.

5. Brak zgrania był największym zagrożeniem w momentach pressingu ze strony przeciwnika, gdy Jagiellonia przestawiała się z formacji obronnej do ofensywnej. Najgroźniejszy taki moment powstał w 36 minucie meczu, gdy pressing Piasta na części boiska Jagiellonii udał się. W tym momencie piłkarze Jagi jeszcze nie przestawili się z jednej formacji do drugiej, więc powstawali puste strefy na boisku, gdzie Piast mógł rozgrywać piłkę i szybko przerzucać ją na drugą flankę, całkiem pustą. Co zostało zrobione i skończyło się bardzo niebezpiecznym strzałem w stronę bramki gości.



Widzimy, że tutaj piłkarze Piasta mają pełną swobodę działań i OGROMNE puste strefy dla zagrania. Dodać odrobinę skuteczności w działania przeciwnika i skończyło by się fatalnie dla Jagiellonii.

Podsumowując, trzeba powiedzieć, że plan Macieja Stolarczyka nie wygląda źle. Natomiast problemem jest jego implementacja: piłkarze jeszcze nie są zgrani, zmianę formacji wykonywane nie płynnie, co dawało dużo możliwości przeciwnikowi – jak dla szybkich kontrataków, tak i dla budowania ataków pozycyjnych przez flanki Jagiellonii. Piast w tym mecz oddał 16 strałow w stronę bramki Jagiellonii – to jest tyle samo, ile średnio pozwoliła strzelać Jaga swoim przeciwnikom w pierwszej rundzie. Więc tego, na co czekali kibice – lepszej gry w obronie – niestety się nie pojawiło. Do tego w ataku nie widzieliśmy też czegoś konkretnego - jedyny gol powstał po długim podaniu Alomerovica, koźle i celnym dalekim strzale Wojciecha Łaskiego. Szczerze mówiąc, nie mam dużo materiału o ofensywie Białostoczan do analizy. Najlepiej sytuację z organizacją ofensywy Jagiellonii opisuje aut wykonany przez Matysika w 80 minucie meczu: nie widział żadnych możliwości dla kontynuacji ataku, zestresował się i piłka wypadła mu z rąk. Punkt, zdobyty w Gliwicach, trzeba doceniać. Jest dużo do poprawy, a po czasowej utracie Jesusa Imaza Maciej Stolarczyk ma przed sobą coraz trudniejsze wyzwanie.

Wszystkie zrzuty ekranu wykonane z programu WyScout.

P.S. To jest mój pierwszy (mam nadzieję, że nie ostatni) tekst o taktycznych obrazkach meczów Jagiellonii. Dlatego będę bardzo wdzięczny za pytania czy uwagi. Też może Państwo pisać, o jakich aspektach taktycznych chcielibyście przeczytać i jakie tematy trzeba poruszyć. Bardzo dziękuję za Państwa czas, poświęcony na ten materiał.

autor:
Zmicier Mickiewicz

 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
25
48
56-34
2
Śląsk Wrocław
25
46
34-21
3
Raków Częstochowa
25
44
47-27
4
Lech Poznań
25
44
38-30
5
Legia Warszawa
25
41
38-30
6
Pogoń Szczecin
25
41
46-30
7
Górnik Zabrze
25
39
33-28
8
Stal Mielec
25
36
33-33
9
Zagłębie Lubin
25
34
28-36
10
Widzew Łódź
25
32
32-35
11
Radomiak Radom
25
31
29-38
12
Cracovia
25
28
32-33
13
Piast Gliwice
25
28
24-29
14
Warta Poznań
25
27
23-30
15
Korona Kielce
25
24
28-34
16
Puszcza Niepołomice
25
24
31-44
17
Ruch Chorzów
25
18
28-41
18
ŁKS Łódź
25
17
21-48
 
OSTATNI
16.03.2024, 15:00
 
 

0:2

 
NASTĘPNY
30.03.2024, 15:00
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Bartłomiej Wdowik
7
Afimico Pululu
7
Jesus Imaz
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
5
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
5
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.