Po zaciętym pojedynku wicelider Ruch Chorzów musiał uznać wyższość zajmującej 3 miejsce białostockiej Jagiellonii, która w dniu dzisiejszym odniosła cenne wyjazdowe zwycięstwo, zwycięstwo na wagę 3 punktów.
Od pierwszych minut to Ruch stwarzał większe zagrożenie pod bramką Jagiellonii. Widać było, iż trener Tarasiewicz mocno zmotywował drużynę do gry w defensywie. Praktycznie przez cały mecz Niebiescy dominowali na boisku. Tylko sporadycznie Jagiellonii udawało się przedostać się z piłką pod bramkę gospodarzy.
Szczególnie groźne akcje stwarzał Mikulenas, jednak tego dnia bohaterem był bramkarz Jagi Jacek Banaszyński, który zaprezentował się bardzo dobrze. Dzięki jego zdecydowanej i pewnej grze Jadze udało się zachować czyste konto.
W dniu dzisiejszym Jagiellonii dopisywało ogromne szczęście. Sam Mikulenas miał chyba z 5 czy 6 okazji do zdobycia bramki, jednak na jego drodze stawał Banaszyński lub po prostu napastnikowi Ruchu brakowało skuteczności.
Jagiellonia tylko 2-3 razy zagroziła bramce rywala. W 37 minucie po dokładnym zagraniu Dzienisa w sytuacji sam na sam z Nowakiem znalazł się Sobociński i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza chorzowian.
Była to jedna z nielicznych akcji gości, którzy starali się utrzymać korzystny wynik do końca meczu.
Jednak jak mówi stare porzekadło "szczęście sprzyja lepszym", a więc dzisiaj to Jagiellonia była lepsza niż Ruch.
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:1
Sobociński 37'
Ruch: Nowak - Makuch, Klaczka, Baran, Osiński - Grzyb (77' Misiura), Pulkowski, Bonk, Sokołowski - Łudziński (46' Ćwielong), Mikulenas.
Jagiellonia: Banaszyński - Napierała, Markiewicz, Kośmicki, Nawotczyński (69' Trzeciakiewicz) - Dzienis, Wincel, Chańko, Sobolewski - Wolański, Sobociński.
żółte kartki: Kośmicki, Banaszyński, Wolański, Dzienis, Wincel, Napierała.
czerwona kartka: Kośmicki (89' - za drugą żółtą).
sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom).
Zdjęcia z meczu
Zapis relacji live