Lukasz | 11 Maja 2019 g. 8:48
Marzenia o Mistrzostwie Polski już dawno odeszły w zapomnienie. Runda wiosenna nie wyszła jak moglibyśmy się spodziewać. Nie zmienia to faktu, że los krajowego tytułu wciąż leży w rękach Białostoczan.
Terminarz nie jest przychylny zawodnikom Ireneusza Mamrota. Ostatnie trzy kolejny to istny „hardcore”. Żółto-Czerwoni zmierzą się z samą czołówką Ekstraklasy. Zaczynając w Gliwicach, a kończąc w Gdańsku. W międzyczasie do Białegostoku przyjedzie Legia. Plany na najbliższy tydzień są dość napięte, ale jak najbardziej ekscytujące i pełne piłkarskich emocji. Rok temu to My walczyliśmy o Mistrzostwo, teraz My możemy w dużej mierze zadecydować o jego losach.
Podium jest daleko poza zasięgiem Jagiellonii, ale wciąż pozostało jedno miejsce gwarantujące udział w europejskich pucharach. Poprzez Puchar Polski nie udało nam się tego osiągnął. To już historia i nie mamy zamiaru do niej wracać. Ewentualne czwarte miejsce w ligowej tabeli również zapewni nam kolejne przygody! Na chwilę obecną jesteśmy na najlepszej ku temu drodze, ale jak zdążyliśmy już zauważyć terminarz nie należy do najbardziej sprzyjających. Z drugiej strony, jeżeli zawodnicy chcą osiągać sukcesu muszą wygrywać z każdym. W sporcie jeszcze nikt nikomu niczego nie podarował za darmo. Wszystko trzeba sobie wywalczyć, od początku do końca. W Gliwicach grają o marzenia. Mistrzostwo Polski jest cały czas w zasięgu Piasta, który w tym sezonie pozytywnie szokuje pisząc piękną historię. Jako jedyny wciąż dotrzymuje kroku Legii. Z mistrzowskiego wyścigu praktycznie wypadła już Lechia, która po zdobyciu Pucharu Polski zaliczyła gorszy występ.
Wszystko rozstrzygnie się na linii Gliwice-Warszawa. Na czyją korzyść? Tego dowiemy się za tydzień! Jagiellonia ma swoje cele i plany do zrealizowania. Podopieczni Ireneusza Mamrota będą musieli włożyć całe serce, by zrealizować postawione założenia.