Warto zwrócić uwagę, że na pięć ostatnich spotkań w Ekstraklasie Piast zdobył 10 punktów i zajmuje drugie miejsce. Natomiast Jagiellonia
zdobyła jedno oczko i w takim przypadku byłaby w tabeli ostatnia.
Jeżeli chodzi o mecze rozegrane u siebie
to liderem jest także Piast, który cztery razy wygrał i raz zremisował. My natomiast po dwa razy wygraliśmy i przegraliśmy oraz odnotowaliśmy jeden remis. Bilans słaby. Co ciekawe, Gliwiczanie nieco gorzej radzą sobie w spotkaniach wyjazdowych, gdzie aż trzy razy remisowali.
Może to jest jakaś szansa dla nas?
2. Jak zagramy i czy w końcu wygramy?Pytanie, które zadaje sobie chyba dzisiaj każdy kibic w Białymstoku. Po pięknym poprzedni sezonie, tym trudniej przystosować się do obecnej sytuacji. No ale czy nie spodziewaliśmy się tego? Historia już wiele razy pokazywała, że gra w europejskich pucharach polskich zespołów nie przynosi absolutnie nic dobrego. O pocałunku śmierci mówił Michał Probierz na konferencji po ostatnim spotkaniu z Lechią. Sam teraz przyznaje, że jedynym wyjściem sytuacji jest dobrze przepracowany okres przygotowawczy. Tylko, że do niego pozostało nam jeszcze sześć spotkań, osiemnaście (!) punktów do zyskania i stracenia. Bardzo możliwe, że obudzimy się w styczniu, gdzieś daleko w tabeli i ułożenie druzyny na zimowych zgrupowaniach może po prostu nic już nie pomóc. Tym bardziej, że wiosną zostanie nam osiem spotkań rundy zasadniczej, więc czasu na odrabianie strat, będzie bardzo mało. Jeżeli dalej nie będziemy punktować, do prawdopodobnie już w grudniu będziemy głównymi faworytami do grania o utrzymanie.

W składzie pewnie jak zwykle parę zmian. Na prawą obronę powinien wrócić Filip Modelski, który ostatnio odpoczywał. Na lewej zagra raczej Straus, ponieważ Tomasik doznał kontuzji w Bielsku, a Wasiluk jeszcze nie jest gotowy na rozgrywanie spotkań co 4 dni. W środku Góral z Grzybem. Na skrzydłach Mackiewicz z Frankiem, dalej wiadomo Kostia, no i z przodu Świder. Nie zdziwimy się jednak, gdy trener znowu namiesza. Możliwe, że do dyspozycji będą już Cernych i Grzelczak, ale dla nas wystawienie Karola jest tak oczywiste, jak to że Piast jest najlepszą drużynę jesieni. 18-lastek pokazał, że jego nominalną pozycją jest środek ataku, tam grywał przez całą swoją juniorską karierę. Do tej pory Michał Probierz wystawiał go raczej na skrzydle, ale to z przodu pokazał to co ma najlepsze.
Świetna gra jeden na jeden,
idealne wyjście na pozycje, instykt typowej "9".
Przez 60 minut pokazał więcej niż Cernych i Grzelczak przez ostatnie sześć spotkań razem wziętych. Poza tym Kosia i Świder wydaje się ciekawym połączeniem. Kto uważniej przygląda się spotkaniom, treningom czy nawet rozgrzewkom, to ci dwaj piłkarze są najlepszymi technicznymi zawodnikami. Świdrowi brakuje jeszcze siły (którą można wyrobić) i dla mnie jest trochę za wolny na napastnika, ale nadrabia to kapitalną lewą nogą. Zobaczycie, że o
tą lewą nogę jeszcze będą się bić poważne kluby.
3. Co pokaże Piast?
"Piastunki" zagrają zapewne w klasycznym ustawieniu 4-4-2. Z przodu dwaj "zabójcy", czyli Nespor i Barisić. Na skrzydłach niekonwencjonalny Badia i Bartosz Szeliga. Środek pola to prawidziwa bomba, czyli najmłodszy kapitan w Ekstraklasie Radosław Murawski, oraz jedno z objawień tej rundy, czyli Kamil Vacek. Jeżeli myślimy w końcu o trzech punktach, to musimy zrobić wszystko, żeby wygrać walkę w środku boiska. Tym bardziej liczymy na "Górala" i jego dzień. Ponadto koniecznie trzeba zwrócić na Patricka Mraza, który kapitalnie wykonuje stałe fragmenty gry i często włącza się do akcji ofensywnych.
Maciej Łukaszewicz, Maciej Rogowski