Nie może być tak, że trener stawia się w takim momencie do dyspozycji zarządu. Szczególnie, biorąc na siebie całą odpowiedzialność za decyzje skutkujące realnym osłabieniem kadrowym.
Panie Michale tak nie można. Nikt Pana nie zwalnia, mimo że wyniki Jagiellonii nie rozpieszczają. Tak krótko i po chłopsku. Trzeba usiąść zastanowić się chwilę i zacząć zapierdalać w tym tygodniu. Trzeba wyjść na boisko w Bielsku i zagrać tak jakby to miał być ostatni mecz. Wyjść zagrać i wygrać – bez dbania o styl i jakość. Musi pan wpoić tym ludziom, którymi Pan dowodzi, że mają wyjść i wygrać. To jest wojna, tu nie ma miejsca na margines błędu. Trzeba się wziąć w garść i właśnie kiedy przychodzi trudniejszy moment popatrzeć sobie w lustro, przewartościować wszystko i wybrać takie rozwiązanie które w tym momencie jest najwłaściwsze.
W tym głowa zarządu, że nawarzył bigosu. Zarobił spore pieniądze i teraz niech zrobi tak aby sytuacja się unormowała. Czas przetrawić pewne sprawy zacząć pracować. Tylko solidna praca u podstaw da efekty.
Nie ma co się mazać jak panienki i mówiąc kolokwialnie pieprzyć bez sensu. Trzeba brać się do roboty, kibice się nie odwracając, kibice popierają Was abyście wygrywali! Jeńców nie bierzemy!
0:4
-:-