1. Uwolnić gole.

fot. Nietęga mina po Łęcznej.

W ostatnich 8 spotkaniach Jagiellonia wygrała tylko raz (z arcypotężnym Lechem po męczarniach 1:0), dwa razy remisowała i aż 6 RAZY PRZEGRYWAŁA  z czego aż 4 RAZY Z RZĘDU! To raczej nie za dobrze świadczy o dyspozycji Żółto-Czerwonych. Co musi zrobić Michał Probierz? Zasada sugerowałaby rotację składem, ale to trener robi praktycznie przy każdym spotkaniu. Mowa motywacyjna? Pff. To chyba stały punkt programu bez względu na dyspozycję. Siłownia, bieganie i więcej treningów w formie mikrocyklu przygotowawczego? To już było przed Łęczną i również nie przyniosło skutków. Czy jesteśmy zgubieni? Sam nie wiem. Nie ma mądrych na przewlekłą niemoc Jagiellończyków. Obawiam się, że moje proroctwo sprzed kilku spotkań powoli się sprawdza i czeka nas smutna zima. Dopiero dłuższa przerwa i świeży start może dać nam podobnego "dopalacza" jak ubiegłej wiosny. Każdy jednak wie jak słaba i nieprzewidywalna jest ta liga, więc ciężko żebyśmy w najbliższych 9 spotkaniach nie zdobyli ani jednego kompletu punktów.

2. Ostatnie dwa mecze przy Słonecznej? Wzorowe #PROBIERZTIME'Y

nr.1

nr.2

Słabe spotkania i piorunujące końcówki, to zapamiętamy z meczów przy Słonecznej. Wyjazdowe spotkanie rozstrzygnęło się jesienią również na naszą korzyść, więc w tamtym sezonie Wiśle nie daliśmy się ani razu. 

W ostatnich spotkaniach przeważała zdecydowanie Wisła mając 9 zwycięstw przy tylko 5 Jagiellonii.  W ostatnich 19 spotkaniach padało aż 2,84 gola na mecz! To może zwiastować ofensywne i emocjonujące spotkania. Remis ani Jagiellonii, ani Wisły w żaden sposób nie urządza.

3. Skład Jagi?

Znowu bawię się we Wróżbitę Macieja (heh) i biorąc pod uwagę niezmienną rotację, to, że Vassiljev nie jest już po kadrze, fakt, że Cernychowi nie było dane popykać za dużo w Łęcznej, a nie jest dużo gorszy od Grzelczaka oraz to, że publiczne narzekanie na Frankowskiego sięga zenitu mimo tego, że ja osobiście do niego niczego nie mam, ale to nie czas na analizę jego gry, to zestawienie na jutrzejszy mecz powinno być takie jak powyżej. Na bank jednak trener Probierz wymysli coś nieprzewidywalnego, a ja będe musiał zmieniać grafiki do gotowego składu na piątek.

4. Skład Wisły?


Jeśli chodzi o skład Wisły to nie zobaczymy w nim od dłuższego czasu kontuzjowanego Sarkiego, a ze względu na kartki pauzuje świetnie dysponowany ostatnio Krzysztof Mączyński, który co pokazał w meczach reprezantacji jest w stanie wzbić się na international level. Całe szczęście, że nie wystąpi więc w spotkaniu z nami.  Do składu po absencji kartkowej wraca Łukasz Burliga. Sprawi to, że do środka zostanie z powrotem przesunięty Sadlok. Znaki zapytania są dwa. Jedne to kwestia lewego skrzydła i to, czy pojawi się na nim Cywka, czy Guerrier. Drugie to środek pola. Najlogiczniej byłoby dać szansę dwóm najczęściej grającym na tej pozycji poza Mączyńskim zawodnikom, czyli Popovicowi i Urydze. W wywiadzie przed meczowym trener Moskal powiedział następująco : „Tak jak wspomniałem: ze środkiem pola mamy różne koncepcje, co natomiast pociąga za sobą inne możliwości. Jest szansa, że jutro zagra cała piątka defensorów, ale być może któryś z nich usiądzie na ławce”. Można więc zasugerować się ewentualnym przesunięciem do środka Guzmicsa, lub Sadloka i analogicznie obecności jednego lub drugiego na środku obrony. Niewykluczone, ale też mało prawdopodobne, aby obok Popovića szanse od pierwszej minuty dostał Kamil Kuczak. 19-letni pomocnik w Ekstraklasie pojawił się dopiero dwukrotnie, grając w meczach oszałamiające 8 minut. Ciężko, więc żeby w tak kluczowym meczu został nagle rzucony na głęboką wodę

5. Co jeszcze warto zanotować?

1. Dwa najgroźniejsze kocury w ekipie Wisły w tym sezonie to bez wątpliwości Paweł Brożek, który ma na koncie 4 gole i jedną asystę i Rafał Boguski, który może popisać się identycznymi statystykami.

2. Najwięcej asyst, bo 3 ma na koncie Boban Jović mimo tego, że najczęściej biega na prawej obronie.

3. Wisła w piątki grała aż 5 razy, ani razu nie przegrała, ale aż 4 razy remisowała.

Widzimy się na Słonecznej!