1. Nieważne, że ponad 500 km od Białegostoku, ale ważne... że gramy u siebie! Za takich kibiców warto oddawać zdrowie!
2. Kolejny wygrany mecz jest nie jest wygrany. Po raz kolejny, Jagiellonia jest zespołem lepszym i po raz kolejny nie może na koniec spotkania dopisać sobie trzech punktów. Frustrujące? Zdecydowanie!
3.
Znowu ta skuteczność... Który to już mecz kiedy mamy 100, a nawet 200 % sytuacje i nie potrafimy z nich strzelić gola. Czy to kwestia psychiki? Być może, trener Probierz ma nad czym pracować.

4.
Czy Sekulski to napastnik na Ekstraklase? 30 goli, król strzelców II ligi. Robi wrażenie, prawda? Łukasz w tym sezonie Ekstraklasy zagrał w 5 spotkaniach, zaliczył jednego gola i miał trzy asysty. Wynik nienajgorszy, ale cały obraz przesłania sytuacja ze Śląska. Widać, że chłopak ma łatwość w dochodzeniu do sytuacji, ale widać też, że w pewnym momencie po prostu nie wytrzymuje presji i ciśnienia. W takim razie nie powinien grać w Ekstraklasie - mówią niektórzy. Spokojnie, dajmy mu jeszcze parę spotkań i odrobinę czasu. Na treningach, kiedy nie ma dookoła kamer, trybun, jest jednym z najlepszych na boisku, teraz pora Panie Łukaszu przenieść to na warunki meczowe!
5.
Cernych - napastnik czy jednak skrzydłowy? Sprowadzany z myślą o ataku, w debiucie wystąpił na skrzydle i nie zagrał źle. Sam trener mówi, że jeszcze nie wie, gdzie będzie częściej stawiał na Fiedora, musi go zobaczyć w treningu. Poza tym widać, że jest szybki, ma zmysł do gry kombinacyjnej. Czekamy na efekty!

6.
Koncentracja. Tej ostatnio brakuje. Już nie mówimy o sytuacjach pod bramką rywala, ale pod własną. Bartek Drągowski po raz kolejny trochę przyspia, co idealnie pokazała sytuację, gdy podał piłke do Flavio i ten miał przed sobą, tylko naszego bramkarza. Jak stwierdził trener Probierz, gdy Drążek miał wiele sytuacji do pokazania swoich umiejętności bronił kapitalnie. Teraz, gdy zespół gra zupełnie inaczej i tych sytuacji jest mało, brakuje w tych kluczowych momentach koncentracji.

7.
Paradoks nr 1, w który wielu nie wierzyło. Jagiellonia
gra o wiele lepiej niż w poprzednim sezonie. Wcześniej graliśmy z kontry i mieliśmy 2-3 sytuacje w meczu, które po prostu wykorzystywaliśmy + plus zawsze pomagał Drążek. Teraz zespół rozgrywa piłkę na połowie przeciwnika, stwarza mnóstwo sytuacji, często gra efektownie, ale niestety nieefektywnie.

8.
Parodoks nr 2. Pół składu z poprzedniego sezonu już nie ma w Białymstoku. I gramy zdecydowanie lepiej! Transfery Konsty, Góralskiego - to jak na razie jedne z lepszych wzmocnień w całej Ekstraklasie. Do tego solidny Tomasik, Grzelczak. Sporo do udowodnienia mają jeszcze Sekul i Cernych, ale i tak wygląda to całkiem solidnie.

9. Obalamy mit -
to nie jest już taka młoda drużyna. Średnia wieku w meczu ze Śląskiem -
26 lat. To nie jest wybitnie dużo, ale zważywszy, że chociażby w meczu z Bełchatowem w kwietniu 2015 roku wynosiła ona
22,7 to różnica jest kolosalna. Tak naprawdę, tylko Bartek Drągowski utrzymuje status tego juniora w pierwszym składzie. Wraz z transferami szansę na grę stracili tacy zawodnicy jak Przemek Mystkowski, którego czeka gra w III-ligowych rezerwach, czy Karol Świderki, który w tym sezonie pokazał, że posiada ogromny talent. Jeden słabszy mecz (z Cracovią) + transfery Alvaro i Cernycha zepchneły Karola na trybuny. Jeżeli Michał Probierz będzie mówił, że ma cały czas młody i niedoświadczony zespół, to to już będzie trochę nieprawdą. Szkoda trochę takich chłopaków jak Mystuś czy Świder. Druga strona medalu jest też taka, że jeżeli chcemy mieć wyniki i być wysoko, na dłuższą metę nie zajedziemy tam. samymi młodymi. Do tego potrzebni są właśnie tacy piłkarze jak Konsta, czy Cernych.

10. Musimy czekać. Nie pozostaje nam nic innego jak cierpliwie czekanie aż nowy zestaw personalny "zatrybi". Trenigi, treningi, i jeszcze raz treningi! Potencjał jest i to naprawdę spory, co pokazuje początek sezonu.
"W piłce nie ma cudów, jest tylko ciężka praca" - Michał Probierz, 12.09.2015r. Wrocław. '
Maciej Łukaszewicz