1. Dzień dobry z tej strony lewa noga Świdra. Czy mogę przyjąć zamówienie?
W końcu zaczyna się spełniać moje proroctwo odnośnie kluczowej roli lewej nogi Świdra, która niczym koniczynka, lub totem miałaby ratować nas w różnych boiskowych momentach. Dlaczego zaczynam akurat od tego fragmentu opis całego spotkania? Dlatego, że nic ciekawego wcześniej nie miało miejsca. Chyba, że wspomnieć o kombinacyjnej klepce z bodajże 15 minuty pomiędzy Świdrem, Mystkiem i Grzelczakiem. To element, którego wcześniej brakowało i coś co chyba każdemu kibicowi przyniosło uśmiech na twarzy.
Reinkarnacja Michała Pazdana?
Co widzieliśmy po bramce? Nieudane próby podwyższenia rezultatu, nieustępliwego Jacka Góralskiego(!). Ten gość może jeszcze jednocześnie namieszać w lidze i nałapac kartek. W zasadzie nie wiem, czy należy go przytęperować, aby stał się idealnym przecinakiem, czy to co jest obecnie sprawi, że nie zostanie aż tak szybko przymuszony do pauzowania.
Tutaj macie cały skrót, bo drugiej bramki Polsat na swoją stronke nie wrzucił
Bramkę dla Pogoni możecie zobaczyć w skrócie. Myślę, że można ją przypisać Modelskiemu. Drugi trener Pogoni na konferencji prasowej narzekał na brak solidnego napastnika w składzie, co uznał za główny czynnik porażki, ale Frączczak poradził sobie w naszym polu karnym bez większego problemu. Nawet Berg w tak dziwny sposób nie potrafi tłumaczyć swoich niepowodzeń, ale cóż to raczej nie nasza sprawa.
Frankowski słucha hejterów.
Franek znów przy Słonecznej okazał się łowcą bramek! W 50 minucie podał mu Grzelu, który wydawał się wcześniej strzelac, ale tego nie zrobił. Prostopadłą piłką do byłego napastnika Lechii zrekompensował sobie błąd przy bramce Modelski, a Frankowski w dosadny sposób pokazał co myśli o hejterach.
Co z resztą podkreślił w pomeczowym wywiadzie.
Fojut bryluje w MMA.
"Świderski udaje, że dostał w twarz". Tak zatytułowany został ten filmik na stronce Polsatu. Może i udaje, ale proponuje każdemu z redaktorów aby przyjął cios korkiem w bark od Fojuta. Myślę, że jeden po drugi łapał by się za różne części ciała. To zachowanie było debilne, ale cóż zdarza się każdemu. W sumie również nie nasza sprawa.
Logicznym następstwem czerwonej kartki powinny być huraganowe ataki Jagiellonii, albo przynajmniej efektywne kontry. Niestety tak nie było. To Pogoni ewidentnie bardziej zależało na przygnieceniu przeciwnika i zdobycie wyrównującej bramki i mimo bodajże dwóch sytuacji (W jednej strzelał Sekulski i świetnie bronił Słowik), to Paprykarze sprawiali lepsze wrażenie. To już drugi mecz, gdy możemy zaobserwować, teraz uwaga neologizm(!) "Odwrócony Probierz Time". W minionym sezonie Jagiellończycy przez większość spotkania grali tak sobie, a w końcówce odpalali Nitro, lub Turbo i rozbijali rywala w pył aplikując 2 albo nawet 3 bramki. W meczu z Górnikiem i Pogonią bramki aplikowane były do 50 minuty spotkania, a po tym tempo zdecydowanie siadało. Żółto-czerwoni nie tyle co cofali się do obrony, ale wyraźnie schodziła z nich motywacja i oddawali przeciwnikom inicjatywę. Całe szczęście nic złego z tegoż "efektu" nie wynikło, ale nie wiadomo jak w takiej sytuacji zachowałaby się Legia i Lech. Zobaczymy to już we wrześniu, lecz nie wiemy, czy rywale z Mazowsza i Wielkopolski w tak prosty sposób dadzą sobie zaaplikować te 2, czy 3 bramki.
Jakie nowe lekcje możemy wynieść z dnia dzisiejszego?
1. Świder już niedługo otworzy zakład wiązania krawatów.
2. Fojut nie trenował w Boltonie, tylko w Bolton Extreme Martial Arts Clubie.
3. Trener Probierz powinien znaleźć złoty środek między Probierz Time, a Odwróconym Probierz Time
4. Drugi trener Pogoni świetnie sprawdziłby się w ubiegłym sezonie jako Trener/Rzecznik prasowy Legii.
5. Frankowski ucieszył hejterów.
6. Zjedliśmy cały paprykarz.
Dwa łyki faktów ( via. jagiellonia.pl)
Jagiellonia Białystok 2-1 Pogoń Szczecin
1:0 - Świderski 25’
1:1 – Frączczak 42’
2:1 - Frankowski 50’
Jagiellonia Białystok: Baran - Modelski, Madera, Augustyniak, Straus - Frankowski, Góralski, Romanczuk, Mystkowski (56. Sekulski), Świderski (67. Gajos) - Grzelczak (77. Vassiljev).
Pogoń Szczecin: Słowik - Frączczak, Czerwiński, Fojut, Nunes - Danielak, Murawski, Rudol (56. Matras), Akahoshi, Murayama (56. Lewandowski) – Przybecki (68. Okuszko).
Żółta kartka: Romanczuk.
Czerwona kartka: Jarosław Fojut
Mecz sędziował: Paweł Raczkowski z Warszawy. Spotkanie obejrzało 7123 widzów.
gole, skróty i uderzenie Fojuta są własnością stacji Polsat Sport.
zdjęcia sa naszą własnością
Maciej Rogowski
0:4
-:-