MV(assiliev)P, czyli wracamy do gry!
MaciekR  |  8 Sierpnia 2015  g. 18:02  |  Aktualizacja: 12 Sierpnia 2015  g. 23:22
W niesamowitym upale rozegrane zostało spotkanie 4 kolejki ekstraklasy w którym to Górnik Zabrze podejmował na własnym stadionie Jagiellonię Białystok. Żółto-czerwoni wygrali niespodziewanie 1:3(1:2), choć mogli dużo wyżej, a bohaterem został ten, który przy takim upale powinien mieć do powiedzenia bardzo mało, czyli Konstantin Vassiliev.

1. Niepewny początek

fot. śląsk.gazeta.pl

Zaczeli niemrawo, lekko przypaleni słońcem. Skład dość niespodziewany. W nowej roli na prawym skrzydle wspomagał Modelskiego, Romańczuk. Większość akcji żółto-czerwonych w pierwszej połowie parła jednak środkiem i lewą stroną, co w tym układzie było to przewidzenia. W 16 minucie wszyscy myśleli, że Konsta zostanie antybohaterem. W głupi sposób podcinką oddał piłkę Przyrowskiemu. Po minucie jednak znalazł się w o wiele trudniejszej sytuacji i dla odmiany zachował się wzorowo. Atomowe uderzenie, nawet gdyby szło delikatniej w lewo, to wciąż przełamałoby ręce  bramkarzowi Górnika i było 0:1 dla Jagiellonii

sport.interia.pl

Pomiędzy pierwszym, a kolejnym golem mieliśmy jeszcze niemrawą sytuację Tomasika, który dziś zdecydowanie obniżył loty, ale ocena in minus wynika z wcześniejszych dobrych występów. Teraz było raczej przeciętnie.  Dużo działo się natomiast pomiędzy 28, 30 minutą spotkania. Najpierw gola na 0:2 zdobył Grzelczak, który wykorzystał świetne podanie Vassilieva. Użył przy tym swoich niesamowitych warunków fizycznych i typowego instynktu killera. Pokazał, że jego miejsce w Jagiellonii jest tylko i wyłącznie w polu karnym i przed 16stką. Pomysły z ustawianiem go na skrzydle mijają się z celem.

Co wydarzyło się w 30 minucie? Błąd Drągowskiego. Gdyby po sparowaniu piłki nie przestraszył się zawodnika Górnika, to Madej co najwyżej spojrzałby przed siebie i zobaczył jak Drążek zasłania ją ciałem. Ten jednak niepotrzebnie poszedł na nią wślizgiem, co ułatwiło doświadczonemu zawodnikowi zdobycie gola.


Do końca 1 połowy zobaczyliśmy jeszcze tylko trochę przepychanek słownych i boiskowych, a także zmarnowaną świetną okazję Konsty. Przy jego wieku i warunkach fizycznych, sam sprint i dojście do sytuacji przyćmiło wykończenie. 

fot. Eurosport

Druga połowa to gol Gajosa już w 49 minucie meczu. Dziwnym trafem większość kamer wysiadła i NC+ było w stanie pokazać gola z wielkim opóźnieniem i to tylko z kamery w bramce. Mimo to gol był przedniej urody i porównać można go z majowym trafieniem przy Bułgarskiej, które również ustaliło wynik na 1:3.

Z kluczowych wydarzeń można jeszcze wymienić świetne uderzenie Grzelczaka w 67 minucie spotkania, zmianę Strausa za Tomasika, który jedynie uzupełnił występ Piotrka, bo ani z przodu, ani z tyłu nie zdołał wnieść wystarczającej jakości, aby wpłynąć w jakikolwiek sposób na wynik. Pamiętać można o sytuacji Świderskiego, który chciał dobrze ale wyszło średniawo, a występ Sekulskiego był zbyt krótki by cokolwiek o nim powiedzieć. Górnik w ostatnich 20 minutach próbował nas jeszcze dość skutecznie zepchnąć do defensywy. Na nic jednak to się nie zdało i po ostatnim gwizdku Szymona Marciniaka pszczółki padły na murawę szczęśliwe jak dawno nie było im dane.

Co należy zapamiętać przed Pogonią i Ruchem?

1. Konstantin Vassiliev jednym kopnięciem może przewyższyć czasami całą Ekstraklasę.

2. Grzelczak powinien mieć zakaz grania na skrzydle i skupić się na karierze napastnika.

3. Góralski na stałe do pierwszego składu.

SKRÓT TUTAJ!

NASZ LIVE TUTAJ!

Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 1:3 (1:2)

Bramki: Łukasz Madej (30) - Konstantin Vassiljev (17), Piotr Grzelczak (28), Maciej Gajos (49)

Żółte kartki: Adam Danch - Piotr Tomasik

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 5500

Górnik Zabrze: Sebastian Przyrowski - Dominik Sadzawicki (72. Bartosz Iwan), Adam Danch, Bartosz Kopacz, Rafał Kosznik - Roman Gergel, Erik Grendel, Robert Jeż, Radosław Sobolewski (65. Mariusz Przybylski), Łukasz Madej - Marcin Urynowicz (51. Szymon Skrzypczak)

Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski - Filip Modelski, Igors Tarasovs, Sebastian Madera, Piotr Tomasik (63. Jonatan Straus) - Taras Romanczuk, Jacek Góralski, Konstantin Vassiljev, Rafał Grzyb, Maciej Gajos (83. Karol Świderski) - Piotr Grzelczak (87. Łukasz Sekulski).

Maciej Rogowski

 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Bruk-Bet
1
3
4-0
2
Cracovia
0
0
0-0
 
GKS Katowice
0
0
0-0
 
Górnik Zabrze
0
0
0-0
 
Korona Kielce
0
0
0-0
 
Lech Poznań
0
0
0-0
 
Legia Warszawa
0
0
0-0
 
Motor Lublin
0
0
0-0
 
Piast Gliwice
0
0
0-0
 
Pogoń Szczecin
0
0
0-0
 
Radomiak Radom
0
0
0-0
 
Raków Częstochowa
0
0
0-0
 
Widzew Łódź
0
0
0-0
 
Zagłębie Lubin
0
0
0-0
 
Arka Gdynia
0
0
0-0
 
Wisła Płock
0
0
0-0
17
Jagiellonia Białystok
1
0
0-4
18
Lechia Gdańsk
0
-5
0-0
 
OSTATNI
18.07.2025, 18:00
 
 

0:4

 
NASTĘPNY
24.07.2025, 19:00
 
 

-:-

 
 
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2025 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.