Morf | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Był kiedyś piękny dzień, niedziela, święto – bodajże Wielkanoc. Sąsiad moich rodziców otworzył garaż, z niego dumnie wyjechał swoim beżowym fiatem 125. Lakier błyszczał w świetle wiosennego słońca, a chromy zderzaków wskazywały na czystość poziomu pierwszego zaawansowanego.
Ten sam sąsiad nigdy tym wspaniałym autem nie wyjechał z garażu jeśli nie była niedziela bądź właśnie święto, nie wyjechał, gdy na niebie była więcej niż jedna chmura typu cumulus. Do tego w słoty jesienne zawsze na piechotę, zawsze w grubym palcie. Dzieci nigdy nie były zawiezione do szkoły, zawsze całą rodziną wystawali na przystanku, lub podążali na piechotę. Marzli, mokli i przecierali oczy z deszczu, szronu i mrozu. Auto było jednak na specjalne okazje. Żaden argument nie mógł przekonać prostego myślenia dziecka, że to głupie jest.
Zapytacie dlaczego o tym napisałem? Z prostej przyczyny. Z podobna sytuacją mieliśmy do czynienia w trakcie sobotniego meczu Jagiellonii. Stadion piękny – poza dyskusją. Murawa najlepsza w Polsce – poza dyskusją. I co z tego? Przyszły mrozy i pierwsze śniegi i na stadionie lód, szczególnie na niższych stopniach trybun. Wyjścia ewakuacyjne bardzo śliskie. Tragedia była blisko. Upadek na takiej powierzchni grozi groźnym urazem, oraz uszczerbkiem na zdrowiu. To jest ostrzeżenie. Mam nadzieję, że moje słowa nie będą prorocze bo w momencie kiedy coś takiego będzie miało miejsce to zarówno klub jako organizator imprezy oraz spółka stadion jako operator obiektu mogą mieć poważne problemy. Na całe szczęście nikomu nic się nie stało – ale jak się stanie to wzajemne obrzucanie się odpowiedzialnością nie będzie miało końca. Podobno - tu podkreślam – podobno było kilka osób, które nie utrzymały równowagi na śliskiej powierzchni. To są zaniechania, które mogą skończyć się tragicznie. Kibic płaci za bilet i mając to na uwadze wypadałoby zapewnić mu minimum bezpieczeństwa w miejscu imprezy, która przypomnę – jest BILETOWANA. Za brak przygotowania imprezy odpowiada operator czyli spółka Stadion sp z o.o. Dlatego, jeśli ktoś odniósł kontuzję prosimy o kontakt (mail na adres redakcja@jagiellonia.net).
Oddzielną kwestią jest stan murawy w Białymstoku. Oczywistym jest w mojej ocenie, że w momencie kiedy spadnie śnieg i ściśnie mróz włączanie murawy nie jest niczym dobrym i grozi jej trwałym uszkodzeniem. Niemniej jednak w chwili obecnej prognozy pogody są na tyle skuteczne, a pogoda zmieniała się na tyle powoli, że można było przewidzieć, że w sobotę 29 listopada w Białymstoku przy ul. Słonecznej murawie grozi zmrożenie. Dodatkowo grana takim boisku prowadzić będzie do jego trwałego uszkodzenia, lub będzie wymagać bardzo istotnych nakładów pracy by ją do poprzedniego stanu przywrócić. Doskonale było wiadomo, że ostatnie kolejki rozgrywane w Białymstoku grożą właśnie taką grą na zmrożonym boisku. Pojawia się zatem pytanie, czy nie można było uruchomić podgrzewania płyty już na kilka dni wcześniej, zanim temperatury spadły poniżej -10 stopni? Czy to wymaga tak wielkiej dalekowzroczności? Oczywistym jest, że w Białymstoku zima przychodzi wcześniej i odchodzi później stąd spółka zarządzająca obiektem powinna mieć zarezerwowane w budżecie środki na dogrzewanie murawy od końca października do końca rozgrywek ligowych oraz wiosną odpowiednio wcześniej przed startem ligi. To się nazywa planowanie. Brak zarezerwowanych środków na ten cel jest kolejnym zaniechaniem i świadczy bardzo negatywnie o osobach zarządzających tym projektem. Momentami zastanawiam się czy ta inwestycja nie przerasta zarządu operatora, czy też to jest zwykła krótkowzroczność i zaniechania.
Przewrotnie zapytam czy oby podgrzewana murawa nie była potrzebna jedynie tylko po to aby spełniać wymogi licencyjne? Aby stadion spełniał takowe wymogi? Takie oszczędności wychodzą bokiem i świadczą jedynie o małostkowości i braku umiejętnego zarządzania kosztami przez operatora stadionu. Bo gdyby to było brane pod uwagę i w budżecie były na to zarezerwowane pieniądze to nie byłoby żadnego problemu. Dzienny koszt uruchomionej instalacji to kwota rzędu 1000 pln. Czy zatem jest tak źle, że nie ma na włączenie ogrzewania?
Gwoli ścisłości w sobotę 13 grudnia również mamy mecz podczas którego może nastąpić zmrożenie płyty boiska i śliskość na trybunach. Podobnie jak w przypadku kilku kolejek, które będą rozgrywane w lutym i marcu 2015r. Z resztą tak jest co roku i trzeba na to brać poprawkę przy corocznym projektowaniu budżetu.