Morf | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Trwaj chwilo trwaj, jakże jesteś piękna. Ten cytat z „Fausta” Goethego idealnie oddaje mój nastrój kiedy popełniam podsumowanie tego meczu dnia i przygotowań jakie miały miejsce aby wszystko wypadło najlepiej jak to tylko jest możliwe.
We wspaniałych okolicznościach, świetnej atmosferze, dopingu frekwencji na inaugurację nowego, całego, stadionu w Białymstoku Jagiellonia rozbiła Pogoń 5:0. Kto nie był na dzisiejszym meczu i nie widział tego co było niech żałuje. To są wspomnienia na lata.
O tym jak do tego meczu doszło, jak to wszystko trwało i komu należą się wielkie podziękowania, że dzisiaj wszystko wyglądało tak jak wyglądało odniosę się w innym tekście bo ludzie których należy wymienić tego zdecydowanie wymagają. Tutaj skupię się na tym co miało miejsce dzisiaj.
Dzień nie zapowiadał, że wszystko ułoży się tak pięknie. Rano niska temperatura powietrza oraz ciężkie chmury na niebie mówiły, że nie będzie tak pięknie jak mogłoby być. Jednak każda upływająca godzina do meczu wskazywały, że idzie ku dobremu. Tłum ludzi podążał ku stadionowi jeszcze na długo przed 16 aby móc w spokoju bez korków dotrzeć na mecz. O 16 z ul. Wiejskiej z okolic Politechniki ruszył pochód kibiców, corteo, który ze śpiewem i przytupem podążał w stronę stadionu. Z minuty na minutę trybuny się zapełniały i wyglądały coraz poważniej. Z oficjalnych danych jakie przekazał klub na stadionie zasiadło dzisiaj 21 175 kibiców co jest najlepszym wynikiem na meczu Jagiellonii od 1989 roku. O 17 rozpoczęły się zapowiadane przez miasto gry i zabawy, ale ich poziom wykonanie i ogólnie treść należy określić jednym słowem – słabe. Tak samo słabe jak próby podpięcia się polityków. Mówiłem im osobiście, że będzie gwizdanie i było, a marszałek województwa powinien ze wstydu się spalić. Jako kontrast należy pochwalić to, że w chwilę po politykach mikrofon przejął Probierz. Powiedział kilka krótkich słów i wzbudził swoim zachowaniem aplauz na widowni. Ludzie nie lubią sztuczności i tylko jedno co mogę dodać to „a nie mówiłem?”.
Po chwili rozpoczął się mecz, a na świetnie dopingujących trybunach pojawiła się skomplikowana oprawa ultrasów. Estetyczna, z przesłaniem, klasa sama dla siebie. Piłkarze na murawie na początku byli onieśmieleni atmosferą. Trochę zapomnieli jak się powinno grać, ale to trwało chwilę. Jaga szybko otrząsnęła się i zaczęła swój dzisiejszy koncert. W 10 minucie meczu po rzucie rożnym piłkę otrzymał Dzalamidze, dograł ją spod końcowej linii boiska w kierunku Gajosa, a ten ładnym strzałem po koźle nie dał szans Janukiewiczowi. To był pierwszy zdobyty gol na nowym stadionie i chyba to właśnie niedoceniany, a grający ostatnio świetne zawody Gajos zasłużył na niego najbardziej. W kilka minut później Pogoń próbowała odrabiać straty i mało brakowało, a tak by się stało. Jednak brakował trochę szczęścia, dokładności i zimnej krwi. W 23 minucie gry powinno być 2:0. W roli głównej ponownie Gajos, który świetnie zagrał do wbiegającego na długi słupek Wasiluka. Ten dośrodkował wzdłuż linii bramkowej głową, ale nikt z naszych nie dał rady zamknąć akcji. W 28 minucje świetną akcją błysnął Mystkowski wbiegł w pole karne i zagrał do będącego na 5 metrze Tuszyńskiego. Ten miał dwóch rywali na plecach podbił piłkę i soczyście uderzył przewrotką. Piłkę pewnie zmierzającą do siatki sparował jednak Janukiewicz. Co się jednak odwlecze to nie uciecze. W 43 minucie meczu po przechwycie piłka trafiła do Wasiluka. Ten wbiegł z piłką w pole karne dograł do Piątkowskiego będącego na trzecim metrze od bramki, a ten piętą skierował piłkę do siatki. Było w tym momencie 2:0. Kiedy jeszcze emocje nie opadły Pogoń była na kolanach. Po dobrym odbiorze w środkowej części boiska Jaga wyszła z kontrą. Piłkę przejął Piątkowski i dograł do mającego jedynie przed sobą pustą bramkę Dzalamidze, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Trzeba odnotować, że zrobił to w efektowny sposób uderzając z pierwszej piłki. W chwilę później stadion unosił się nad ziemią kiedy kilka razy w świetnym tempie rozchodziła się po nim fala meksykańska.
Po zmianie stron, nasi kibice wyrzucili na Ultrze morze konfetti, wyglądało wspaniale i było nie lada widokiem, dla tej licznej publiki zgromadzonej przy Słonecznej. W 66 minucie meczu było już 4:0. Gajos idealnie wyłożył piłkę na wolne pole do Piątkowskiego. Do niej szybciej dopadł Dzala i pewnym strzałem strzelił w meczu swego drugiego gola. Było 4:0 i nikt już nie mógł odebrać fiesty w Białymstoku. Pogoń nie miała argumentów, aby przeciwstawić je tak dysponowanej Jagiellonii. Co chwile w kierunku bramki Janukiewicza szły rajdy i pachniało kolejnymi bramkami. W świetnych okazjach mylili się i Gajos i Dzalamidze. W 81 minucie dzieła zniszczenia dokonał Piątkowski strzelając swoją drugą bramkę w meczu, jedenastą w sezonie. Po koronkowym rozegraniu piłki Mateusza z Patrykiem Tuszyńskim ten pierwszy silnym strzałem z 16 metra nie dał żadnych szans na obronę swemu koledze z Pogoni Janukiewiczowi. Więcej bramek już w meczu nie padło.
Jagiellonia ponownie zagrała świetnie. Z zębem, zaangażowaniem i piekielnie skutecznie. W świetniej formie jest praktycznie cały zespół, a zawodnicy wchodzący z ławki dodają drużynie jakości. Aż chce się oglądać taki futbol. Az chce się iść na mecz. Wierzę, że ta otoczka, ten wynik, gra i atmosfera spowodują, że kolejne spotkania na naszym stadionie ponownie będzie oglądało tak dużo kibiców.
Brawa dla wszystkich. Brawo dla Pracowników Klubu, prezesów i tych anonimowych, którzy pracowali całymi dniami w pocie czoła, brawa dla Wojtka Strzałkowskiego, brawa dla Kibiców. Za wytrwałość, za upór i wiarę w cel. Dzisiaj wszyscy zasługują na brawa. Niech to będzie początek czegoś wielkiego!
Bramki: Gajos 10`, Piątkowski 43`, Dzalamidze 45`, Dzalamidze 66`, Piątkowski 81` (Jagiellonia)
Żółte kartki:Pazdan, Modelski (Jagiellonia); Rogalski, Nunes (Pogoń)
Składy:
Jagiellonia Białystok:Drągowski - Modelski, Pazdan, Madera, Wasiluk - Grzyb, Gajos (82.Frankowski) - Dzalamidze, Mystkowski (62.Romanczuk), Tuszyński - Piątkowski (86.Pawłowski)
Pogoń Szczecin Janukiewicz - Dąbrowski, Nunes (58.Wojtkowski), Golla, Kozłowski (64.Bąk), Lisowski, Małecki, Murawski, Murayma, Rogalski, Rudol (46.Hernani)
PS
Powiązane linki: