Dżacek | 1 Lutego 2015 g. 11:14
W meczu 23. kolejki Ekstraklasy do Białegostoku walczyć o punkty przyjechała drużyna Górnika Zabrze.
Zarówno nasi zawodnicy jak i piłkarze ze Śląska zapowiadali przed meczem walkę o 3 punkty. I faktycznie taką postawę obu zespołów było widać od początku spotkania, które od pierwszych minut prowadzone było w szybkim tempie.
Na początku pojedynku kilka akcji przeprowadzili goście, lecz w 9. minucie to Jagiellonia mogła objąć prowadzenie. Po paru szybkich podaniach piłka trafiła do Kupisza, którego mocny strzał zza pola karnego trafił w poprzeczkę bramki bronionej przez Stachowiaka. Nasi piłkarze poszli za ciosem i co chwila zagrażali bramce Górnika. Przyniosło to efekt w 20. minucie. Seratlić idealnie dośrodkował na głowę Frankowskiego, który pewnym strzałem pokonał Stachowiaka! Po stracie bramki do ataku ruszył zespół z Zabrza i stworzył sobie kilka okazji strzeleckich (niekiedy dzięki nieporadności naszych defensorów). Okazję do podwyższenia wyniku mieli także żółto-czerwoni – w 24. minucie mocny strzał Grzyba z rzutu wolnego z trudem obronił bramkarz gości. Do przerwy prowadziliśmy 1:0.
Na drugą połowę nie wyszedł już Rafał Grzyb, a jego miejsce na boisku zajął Mladen Kascelan. Obraz gry na początku drugiej połowy nie uległ zmianie. Oba zespoły wykazywały dużą chęć do ataku, a kibice przy Słonecznej oglądali dużo strzałów na obie bramki. W 66. Jagiellonia zdobyła bramkę po ładnej zespołowej akcji: Burkhardt podał do Frankowskiego, "Franek" do Seratlica, ten do Hermesa i piłka po strzale Brazylijczyka odbiła się od słupka i wpadła do bramki Zabrzan! Po kolejnym golu tempo spotkania wcale nie spadło, a oba zespoły walczyły bardzo ambitnie. W trakcie drugiej połowy boisko w Jagiellonii opuścili Jarosław Lato i Tomasz Frankowski. Najlepszego strzelca Jagi kibice pożegnali owacją na stojąco i gromkim „Franek, Franek, łowca bramek!”. Na boisku pojawili się Burkhardt i Norambuena.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i mogliśmy się cieszyć z ważnych 3 punktów, które przybliżyły nas do liderującej Wisły. Na pochwałę zasługują na pewno Kupisz, który był dziś bardzo aktywny, oraz Seratlić, który zaliczył dwie asysty. Kibice, którzy przybyli dziś na Słoneczną na pewno nie żałują, pogoda dopisała, a piłkarze zrobili to co do nich należało i wszyscy (oprócz Zabrzan oczywiście) mogli w dobrych humorach opuszczać stadion.
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze - 2:0 (1:0)
Bramki: Frankowski'20, Hermes'66
Żółta kartka: Jop
Jagiellonia:
Sandomierski - Cionek, Skerla, Arzumanyan, Kijanskas - Kupisz, Grzyb (46.Kascelan), Hermes, Lato (63.Burkhardt) - Seratlic - Frankowski (87.Norambuena)
Górnik:
Stachowiak - Pazdan (67.Wodecki), Jop, Sikorski, Marciniak (46.Gasparik), Przybylski, Magiera, Zahorski (71.Nowak), Bemben, Danch, Jez
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa)
Widzów: 6.000
Powiązane linki: