Frankowski: Dziękuję za przyjęcie
Koziołek  |  1 Lutego 2015  g. 11:14

- Wydawało mi się, że porcja gwizdów przy moim nazwisku się pojawi. Kibice jednak pamiętali dobre momenty, które dałem Wiśle przez siedem lat. Bardzo dziękuję za przyjęcie - powiedział po meczu oficjalnej stronie internetowej Wisły Kraków Tomasz Frankowski, którego fani przy wyczytywaniu nazwisk nagrodzili oklaskami.

-Oczywiście, że to był szczególny mecz, bo pierwszy raz przyjechałem do Krakowa jako zawodnik gości - mówił "Franek". - Trener zawrócił mnie, gdy schodziliśmy do szatni, bo zrobiłem dwa kroki za daleko - zapomniałem, że szatnia gości jest bliżej - zdradził po meczu. To jednak nie był jedyny objaw tego, że Frankowski przy Reymonta przyzwyczajony jest do innej roli. Na jedno z pytań napastnik Jagiellonii odpowiadał: - Życzę krakowianom tytułu mistrza Polski z sentymentu. Mają na to duże szanse, jednak jestem piłkarzem Wisły… Tu "Franek", poprawiony przez dziennikarzy, zamilkł i poprosił z uśmiechem na ustach o ostatnie pytanie.

Jeśli chodzi o sam mecz, to Frankowski przede wszystkim żałował dwóch rzeczy: szybko straconego gola i braku większej ilości podań do napastników po ziemi. - Przyjechaliśmy urwać punkty Wiśle. Zaczęliśmy spotkanie niefortunnie, bo bramka po stałym fragmencie gry nigdy nie cieszy. Staraliśmy się grać w piłkę, stwarzać jak najwięcej problemów Wiśle, która grała uważnie w obronie. Tak jak mnie kryła dwójka stoperów, tak Grosickiego boczni obrońcy. Sytuacje stwarzane przez Wisłę były konsekwencją tego, że odkrywaliśmy się. Wydaje się, że to Wisła była bliższa zdobycia kolejnej bramki - stwierdził napastnik Jagiellonii. - Wszyscy znaliśmy taktykę na to spotkanie - żadnych piłek górą, bo ani ja, ani Grosicki nie należymy do zawodników wysokich. Nasi obrońcy wiedzieli, że mamy grać po ziemi, jednak środkowi pomocnicy Wisły bardzo często umiejętnie stawali naprzeciw tych piłek i jedynym zagraniem wtedy było granie górnych piłek - dodał Frankowski.

Na pytanie, czy Marcin Baszczyński spełnił swoje obietnice sprzed tygodnia i pokopał trochę swojego byłego kolegę z zespołu, "Franek" odpowiedział: - Nikt nie odstawiał nogi, grało się dosyć agresywnie. Każdy chciał pokazać na boisku, że wie, po co tu jest. To była męska, twarda gra, w której jednak nikt nie przesadzał.

Źródło: wisla.krakow.pl
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Lech Poznań
34
70
68-31
2
Raków Częstochowa
34
69
51-23
3
Jagiellonia Białystok
34
61
56-42
4
Pogoń Szczecin
34
58
59-40
5
Legia Warszawa
34
54
60-45
6
Cracovia
34
51
58-53
7
Motor Lublin
34
49
48-59
8
GKS Katowice
34
49
49-47
9
Górnik Zabrze
34
47
43-39
10
Piast Gliwice
34
45
37-36
11
Korona Kielce
34
45
37-45
12
Radomiak Radom
34
41
48-52
13
Widzew Łódź
34
40
38-49
14
Lechia Gdańsk
34
37
44-59
15
Zagłębie Lubin
34
36
33-51
16
Stal Mielec
34
31
39-56
17
Śląsk Wrocław
34
30
38-53
18
Puszcza Niepołomice
34
28
37-63
 
OSTATNI
24.05.2025, 17:30
 
 

1:1

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
16
Jesus Imaz
10
Afimico Pululu
5
Darko Churlinov
5
Jarosław Kubicki
3
Mohamed Lamine Diaby-Fadiga
3
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
3
Kristoffer Hansen
2
Taras Romanczuk
2
Miki Villar
2
Mateusz Skrzypczak
2
Norbert Wojtuszek
1
Oskar Pietuszewski
1
Tomas Silva
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2025 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.