Dżacek | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Dziś o godz.13.00, w "Jaga Pubie" odbyła się w konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli Jagiellonii.
Nasz klub reprezentowali: trener Stefan Białas, kapitan zespołu Jacek Markiewicz oraz zarząd - prezes Ireneusz Trąbiński i vice prezes Artur Kapelko.
Początek spotkania to pytanie o przeciwnika w barażach o utrzymanie w ekstraklasie i zawiłości powstałe wobec niejasnych przepisów PZPN.
Szybko jednak wszelkie wątpliwości rozwiał prezes Trąbiński:
- Otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie od PZPN, że w barażach będziemy grali z Arką.
Jagiellończycy w dniu wczorajszym wrócili z obozu przygotowawczego w Olecku, na którym przebywali przez cały ostatni tydzień.
Oto jak ocenił ten okres przygotowawczy pierwszy trener Jagiellonii, Stefan Białas:
- Okres ten przepracowaliśmy bardzo solidnie. Mieliśmy po trzy treningi dziennie. Główny nacisk kładliśmy na organizację gry, ale zgrupowanie miało też na celu, aby ta drużyna odzyskała wiarę w siebie. Jestem zbudowany tym co zobaczyłem. Zawodnicy z dużym zaangażowaniem podchodzili do zajęć. Szczególnie cieszy mnie postawa starszych piłkarzy, którzy świecili przykładem dla innych. Zauważyłem wśród moich podopiecznych satysfakcję z tego co robią, a na ich twarzach towarzyszył entuzjazm. Myślę, że ten baraż rozstrzygniemy na swoją korzyść.
Zadowolenia ze zgrupowania nie krył również kapitan naszego zespołu, Jacek Markiewicz, który podkreślił, że do baraży trzeba podejść z odpowiednią koncentracją a przegrany przed dwoma laty dwumecz z Arką to już historia:
- Zespół się odbudował. Z dnia na dzień wygląda to coraz lepiej. Treningi sprawiały nam dużo radości. Do meczów Arką musimy przystąpić skoncentrowani, z szacunkiem do rywala, ale nie zapominając o własnych umiejętnościach. Przegrane baraże sprzed dwóch lat nie mają wpływu na obecną sytuację. Teraz gramy o inne cele, to my przystępujemy jako pierwszoligowiec. Gdynia ma obecnie inny skład, u nas też doszło do sporych roszad. Tamte mecze odkreślamy grubą linią
Padło też pytanie o wyjściowy skład do meczu wyjazdowego z Arką.
- Skład na środowe spotkanie nie jest jeszcze ustalony, mam jeszcze kilka znaków zapytania. Pierwszą jedenastkę podam kilka godzin przed meczem. Zagramy najsilniejszym składem, jakim będziemy dysponowali w tym dniu. Piłkarze wyjdą z nastawieniem, że potrafią grać w piłkę. W pierwszym meczu nie możemy przede wszystkim stracić bramki - stwierdził Stefan Białas.
Trener zapytany o obawy związane z tym meczem, zaznaczył, że jest spokojny jeśli chodzi o sprawy czysto piłkarskie, ale niepokoją go inne:
- Obawiam się tylko sędziowania. Chciałbym, żeby to spotkanie rozegrane zostało w sportowej walce. Z tym bywa różnie. W meczu z Odrą Opole, Arka zdobyła bramkę w ostatniej minucie z pozycji spalonej, a mimo to sędziowie uznali ją.
Miejmy nadzieję, że nasi piłkarze w Olecku rzeczywiście mocno odbudowali swoje morale, a także pod wodzą nowego szkoleniowca lepiej czują grę niż to zaprezentowali nam na wiosnę.