Jagiellonia – ŁKS Łódź (pełna galeria zdjęć)
Dzisiaj Jagiellonia w inauguracyjnym spotkaniu 18. kolejki Orange Ekstraklasy powróciła po krótkiej przerwie zimowej do zmagań w lidze. Tradycji stało się zadość na stadionie w Łodzi przy Al. Unii znów lało.
Pierwsza połowa spotkania rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Nie były to jednak akcje które mogłyby zagrozić bramce Jacka Banaszyńskiego. Po kilku minutach to Jagiellonia w dużej mierze zaczęła prowadzić grę a łodzianie nastawili się w przeważającej mierze na kontrataki. Właśnie pierwsza groźna sytuacja miała miejsce po kontrataku ŁKSu w 10 minucie spotkania, jednak na posterunku był Jacek Banaszyński, który pewnym wyjściem z bramki zażegnał zagrożenie. Dopiero po upływie pierwszego kwadransa na sektorze gości pojawili się nasi kibice. Kolejna groźna sytuacja to18 minuta meczu, gdzie ponownie gospodarze groźnie strzelali na bramkę Jagiellonii. Tym razem Bezerra znalazł się w idealnej sytuacji ale idealnie zachował się Kałużny, który w ostatniej chwili wybił piłkę wślizgiem. W kolejnych minutach Jagiellonia coraz śmielej zaczęła przeprowadzać ataki. Co raz pod bramką rywali znajdowali się piłkarze naszego zespołu. Jednak albo brak dokładności albo dobra postawa obrońców ŁKSu nie pozwalały na zdobycie bramki, która dałaby prowadzenie w tym ważnym z punktu widzenia białostockiego klubu spotkaniu. Do końca pierwszej odsłony meczu wynik nie uległ zmianie i oba zespołu zeszli z murawy przy stanie 0-0. Na uwagę zasługuje transparent jaki wywiesili nasi kibice na płocie sektora z tekstem który w tłumaczeniu na polski brzmi" Kosowo należy do Serbii". W pewnym stopniu jest to związane z tym, że w Jadze gra Vuk (Serb) a w ŁKSie swoją przygodę z polską piłką rozpoczął Albańczyk wywodzący się z Kosowa.
Druga połowę oba zespoły rozpoczęły bez zmian. Początek drugiej odsłony meczu był senne. Jednak po paru minutach oba zespoły przeprowadziły akcje które powinny zakończyć się bramkami. Na początku Sokołowski po świetnym podaniu Bruno strzelił minimalnie niecelnie. W chwilę po tym Kałużny wybił piłkę pewnie zmierzającą do bramki Jagi. Na boisku jest sporo walki/ Jednak oba zespoły nie umieją zaskoczyć. Jest dużo strat, a sytuacji klarownych jest jak na lekarstwo. W ostatniej połowie meczu na boisku za Sobocińskiego wchodzi Truszkowski natomiast za Bruno Alek Kwiek. Gospodarze jeśli strzelają to wyjątkowo niecelnie. Jagiellonia w ostatniej części spotkania coraz dłużej przebywa na połowie ŁKSu. Widać, że nasz zespół posiada więcej sił. To przekłada się na kolejne okazje strzeleckie dla naszego zespołu. W 83 minucie meczu pięknym strzałem popisał się Sokołowski jednak Wyparło z największym trudem wybił piłkę zmierzającą w światło bramki. W kilka minut po tym po faula na naszym zawodniku z 25 metrów uderzył w stronę bramki rywali Wasiluk. Niestety niecelnie. W 89 minucie meczu Jacek Falkowski obejrzał drugą żółta a w konsekwencji czerwoną kartkę. Ostatnie minuty meczu gramy w 10. Po chwili Klatt w idealnej sytuacji stojąc metr od bramki Banaszyńskiego nie trafił w piłkę. Była to chyba najlepsza okazja do zdobycia gola dla gospodarzy w tym spotkaniu. Sędzia przedłuża spotkanie o trzy minuty. Jednak żaden z zespołów i w doliczonym czasie nie umiał zdobyć bramki. W konsekwencji czego spotkanie zakończyło się zasłużonym remisem. Jagiellonia zdobyła pierwszy z siedmiu punktów potrzebnych do pewnego utrzymania, o których wspominał trener Płatek.
Relacja LIVE - zapis
Zaaktualzowana galeria zdjęć z meczu Jagiellonia – ŁKS Łódź (galeria zdjęć cz.1)
Za tydzień w sobotę czas na Cracovię Kraków
Składy:
Jagiellonia: Banaszyński - Napierała, Kołużny, Markiewicz, Wasiluk - Sokołowski, Bruno, Falkowski, Jarecki - Sotirović, Sobociński. Na ławce: Sandomierski, Stankiewicz, Renusz, Kwiek, Niedziela, Truszkowski. Trener: Artur Płatek.
ŁKS Łódź: Wyparło - Łakomy, Kłos, Adamski, Mysona - Paulinho - Madej, Vayer, Haliti, Szczot - Arifović. Na ławce: Leciejewski, Leszczyński, Woźniczka, Cieśliński, Kleyr, Andreson, Klatt. Trener: Mirosław Jabłoński.
Sędziują: Marcin Wróbel (jako główny) oraz Piotr Kuśmierz i Łukasz Jaworski