Comber | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Marcin Folc (Zagłębie Sosonowiec)
Dostałem dwie bardzo ładne prostopadłe piłki nie pozostawało nic innego, tylko strzelić. Gdybyśmy dzisiaj nie wykorzystali tych sytuacji, to bym powiedział, że po Legii wisi nad nami jakieś fatum. Po porażce tym bardziej chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony.
Niewykorzystane sytuacje z kontr wynikały, co mogę powiedzieć na własnym przykładzie, ze zmęczenia, bo bardzo napracowaliśmy się na całym boisku. Brakowało też ostatniego podania i w niektórych sytuacjach wykończenia.
Przy pierwszej bramce chciałem podciąć piłkę, bo widziałem, że bramkarz Jagiellonii wychodzi wślizgiem. Gdybym uderzał po ziemi, to bramkarz by to obronił. Nie miałem innego wyjścia, jak tylko podciąć tę piłkę.
Dariusz Gawęcki (Zagłębie Sosonowiec)
Pierwszy gol, zwycięstwo, super. Cieszę się bardzo. Jagiellonia nas troszeczkę przycisnęła w II połowie. Wiedzieliśmy, że się na nas rzucą i chcieliśmy szybko strzelić trzecią bramkę, ale udało się dopiero w końcówce meczu. Cieszymy się z trzech punktów.
Trenujemy różne warianty rozegrania rzutów rożnych. W meczu z Legią Darek Kozubek poszedł na długi róg i pomyślałem, że też sobie pójdę na długi róg, zamknę akcję i się udało.
Sławomir Pach (Zagłębie Sosonowiec)
Troszeczkę mnie w takiej ekstremalnej sytuacji trochę złapał skurcz, ale to było tylko jednorazowe i można było grać dalej normalnie.
Satysfakcja jest na pewno bardzo wielka. To był mecz za sześć punktów, jesteśmy bezpośrednimi rywalami. Dobrze, że zespoły nad nami nam nie uciekają i my ich gonimy. Widać, że z meczu na mecz jest i będzie coraz lepiej. Kibice nam pomogli, sami sobie pomogliśmy. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi.
W drugiej połowie trochę tych kontr wyszło i dobrze, że udało nam się strzelić przynajmniej trzecią bramkę, bo mogło być różnie. Starałem się zagrać prostopadłą piłką za obrońców, ale zauważyłem, że jeden z obrońców zamknął mi stronę i dałem piłkę Marcinowi w nogi, on się bardzo ładnie zabrał i strzelił na 1:0.
Przy sytuacji w II połowie za długo czekałem na Bednára. Już był przed obrońcami, na spalonym i ciężko było tę piłkę dograć. Chciałem mu dać jak najlepszą piłkę, ale może powinienem pociągnąć jeszcze i samemu uderzyć.
Jacek Berensztajn(Zagłębie Sosnowiec)
Mamy w tej chwili już dwa oczka do przodu i staramy się gonić zespoły, które są przed nami. Myślę, że w kolejnych spotkaniach też pokażemy taką piłkę jak dzisiaj. Będziemy atakować, stwarzać sytuacje i wygrywać mecze.
Co tydzień gram z kim innym w środku. Dzisiaj Sławek Pach rozegrał bardzo dobre spotkanie, pokazywał się, miał chęć do gry, zagrał idealną piłkę do Marcina Folca, który strzelił bramkę, co było przełomowym momentem. Wytrzymał dzisiejsze spotkanie, choć motoryka jeszcze pozostawia mu sporo do życzenia, ale jak Sławek dojdzie do pełnej dyspozycji fizycznej, to będzie wzmocnieniem naszej drużyny.
Oby tych sytuacji strzeleckich było jak najwięcej. Jak stworzymy trzy-cztery, to wykorzystamy przynajmniej dwie. Analizujemy sytuacje i trenujemy na tyle, żeby błędów nie powielać. Ostatnio Marcin nie mógł nic strzelić, dzisiaj strzelił dwa gole. Dołożyliśmy trzecią bramkę po stałym fragmencie, a ostatnio mieliśmy podobną sytuację i nie trafiliśmy.
Źródło: zaglebie.sosnowiec.pl