Alkmaar położone jest w północnej części Królestwa Niderlandów i jest stolicą regionu Zaanstreek. To jeden z najstarszych obszarów przemysłowych Europy. Miasto, posiadające prawa miejskie od 1245 roku, liczy obecnie około 100 tysięcy mieszkańców i jest głównym ośrodkiem produkcji słynnych holenderskich serów.
Alkmaarowi sławę przyniósł rok 1573, gdy w czasie powstań Niderlandów o niezależność, prowadzonych przeciwko panującym wówczas w dużej części Europy Habsburgom, obrońcom miasta udało się odeprzeć doborowe oddziały hiszpańskie dowodzone przez księcia Ferdynanda Álvareza de Toledo. Okazało się to przełomowym momentem w osiemdziesięcioletniej wojnie niderlandzko-hiszpańskiej (1568–1648).
Determinacja obrońców, gotowych raczej utonąć po otwarciu kanałów niż się poddać, oraz heroizm ich oporu – mimo panującego w mieście głodu, przy udziale wszystkich mieszkańców, łącznie z kobietami i dziećmi – przeszły do legendy i były szeroko opiewane w powstańczych pismach. Stąd wzięło się słynne w Holandii powiedzenie: „Bij Alkmaar begint de victorie” („zwycięstwo zaczyna się w Alkmaarze”).
Klub AZ został założony 10 maja 1967 roku jako AZ ’67, w wyniku fuzji Alkmaar ’54 i FC Zaanstreek. Alkmaar ’54 powstał jako profesjonalny zespół w kwietniu 1954 roku. FC Zaanstreek funkcjonował od 1910 roku pod nazwą Kooger Football Club (KFC). W 1934 roku KFC był bliski zdobycia mistrzostwa kraju, jednak na finiszu rozgrywek wyprzedził go Ajax Amsterdam. Drużyna przeszła na zawodowstwo w 1955 roku, a w 1964 roku jej profesjonalna część przyjęła nazwę FC Zaanstreek, podczas gdy amatorzy nadal występowali jako KFC.
Pomysłodawcami fuzji byli bracia Cees i Klaas Molenaar – byli piłkarze i trenerzy KFC oraz właściciele nieistniejącej już sieci sklepów ze sprzętem AGD Watsora (nazwa była skrótem od „pralki, odkurzacze i radia”). Pracowali nad tym projektem w różnych wariantach od 1964 roku – jak widać, wytrwale i skutecznie. Od tamtej pory klub systematycznie się rozwijał.
AZ to dwukrotny mistrz Holandii (1981, 2009), dwukrotny wicemistrz, czterokrotny zdobywca Pucharu Holandii oraz zdobywca Tarczy Johana Cruyffa (Superpucharu Holandii). W 1981 roku klub z Alkmaar dotarł do finału Pucharu UEFA, w którym przegrał z angielskim Ipswich Town, a w 2005 roku był półfinalistą tych rozgrywek.
Klub przechodził lepsze i gorsze okresy. „Kaaskoppen”, czyli „serogłowi” – bo taki przydomek noszą piłkarze z Alkmaar – radzili sobie w Eredivisie i europejskich pucharach ze zmiennym szczęściem. Przez ławkę trenerską AZ przewinęły się sławy holenderskiej piłki, takie jak Louis van Gaal, Ronald Koeman, Dick Advocaat, Marco van Basten czy Arne Slot. Od 2024 roku trenerem zespołu jest 41-letni Belg Maarten Martens, w przeszłości piłkarz AZ.
Obecnie w lidze holenderskiej piłkarze z Alkmaaru zajmują 5. miejsce, tracąc jednak już 15 punktów do liderującego PSV Eindhoven. Ostatni mecz z Excelsiorem Rotterdam, zaplanowany na niedzielę, został przełożony.
W poprzednim sezonie AZ występował w rozgrywkach Ligi Europy, docierając do 1/8 finału, gdzie uległ w dwumeczu późniejszemu triumfatorowi – Tottenhamowi Hotspur – 2:3.
W obecnym sezonie drużyna z Alkmaaru fazę kwalifikacyjną Ligi Konferencji przeszła jak burza, wygrywając 5 z 6 meczów. Wyeliminowała Tampereen Ilves, FC Vaduz z Liechtensteinu oraz bułgarski Lewski Sofia. Przed ostatnią kolejką fazy ligowej ma 9 punktów i zajmuje 13. miejsce w tabeli. Składają się na to 3 zwycięstwa (Slovan Bratysława, Drita, Shelbourne) oraz 2 porażki (Crystal Palace, AEK Larnaka). Remisów brak – jak widać, nasi rywale nie uznają kompromisów.
Jagiellonia ostatnio nie ma dobrej passy. Odpadnięcie z Pucharu Polski, wstydliwa porażka z Bruk-Betem oraz pechowa przegrana w Białymstoku z Rayo Vallecano w Lidze Konferencji nie nastrajają optymizmem. O meczu w Niecieczy najlepiej byłoby – po wyciągnięciu wniosków – zapomnieć. W starciu z Rayo drużyna zaprezentowała się znacznie lepiej, jednak głupio stracone bramki oraz bardzo słaba dyspozycja łotewskiego arbitra pozwoliły Hiszpanom wywieźć z naszej twierdzy komplet punktów.
Podopieczni Adriana Siemieńca w ostatnią niedzielę odrabiali ligowe zaległości i zmierzyli się w Lublinie z Motorem. Po niezłym widowisku z obu stron podzielili się punktami po remisie 1:1, a bramkę dla Jagiellonii zdobył Afimico Pululu.
Przed Jagiellonią w czwartek bardzo trudne zadanie. Topowa drużyna topowej europejskiej ligi będzie niezwykle wymagającym rywalem, a punkty są naszej drużynie bardzo potrzebne. Tego meczu Jagiellonia nie powinna i nie może przegrać, jeśli chce być spokojna o awans i nie uzależniać się od innych wyników. Poza tym – jest też coś niecoś do podniesienia z murawy.
Nasi piłkarze muszą wykrzesać z siebie ostatnie resztki sił. Nie będzie to łatwe – to ostatni mecz długiej i wyczerpującej piłkarskiej jesieni 2025 roku, a jej trudy są już widoczne. Niech zwycięstwo w Alkmaarze będzie dobrym prognostykiem dla Żółto-Czerwonych przed przyszłoroczną wiosną.
Wiara, siła, wola walki w nas – na zwycięstwo przyszedł czas.
Panowie, powodzenia!
1:1
-:-