Griffin  |  30 Października 2025  g. 20:36  |  Aktualizacja: 30 Października 2025  g. 20:46
			
				W swoim ostatnim październikowym spotkaniu Jagiellonia Białystok pokonała w Legnicy Miedź 2:3 w 1/16 finału STS Pucharu Polski 2025/26.
				
				
				Przed spotkaniem wielu kibiców (chociażby na moim ulubionym forum) zastanawiało się, czy trener Adrian Siemieniec pozwoli rozruszać kości zawodnikom grającym znacznie mniej w obecnym sezonie, dając również chwilę odpoczynku przed kolejnymi ważnymi bataliami naszym podstawowym graczom. Odpowiedź poznaliśmy, gdy pojawiła się infografika ze składem "Żółto-czerwonych", na godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego Sebastiana Krasnego z Krakowa. 
I tak, w porównaniu do potyczki w Zabrzu, w wyjściowej "jedenastce" Norberta Wojtuszka na prawej obronie zastąpił Alejandro Pozo, z kolei przed Hiszpanem na skrzydle biegał Kamil Jóźwiak. Na lewej stronie obrony "żelaznego" Bartka Wdowika zmienił Cezary Polak, a na stoperze za Dusana Stojinovica wystąpil Bernardo Vital. Partnerem Tarasa Romanczuka w środku pola, zamiast Leona Flacha, był Dawid Drachal.
Pierwszą część meczu rozpoczęła "Jaga", która nie pozwoliła dotknąć piłki rywalom niemal przez półtorej minuty, od początku narzucając swój styl gry. Jednak to gospodarze w 6. minucie przeprowadzili bardzo groźną akcję, kiedy to Bartosz Kwiecień posłał dokładne podanie w nasze pole karne, a "oko w oko" z Miłoszem Piekutowskim na 7. metrze stanął Mateusz Bochnak, ale na szczęście uderzył ponad poprzeczką.
W 11. minucie Jagiellonia wyszła na prowadzenie za sprawą Cezarego Polaka, który oddał celny strzał z pola karnego po ładnej dwójkowej akcji z Dawidem Drachalem. Warto odnotować fakt, że było to premierowe trafienie tego zawodnika z "Jotką" na piersi.
Chwilę po wznowieniu gry od środka, Miedź wypracowała sobie sytuację w polu karnym "Żółto-czerwonych", ale strzał Kamila Antonika zablokował Dawid Drachal. 
W 16. minucie po akcji i dośrodkowaniu Kamila Jóźwiaka, bardzo niecelnie z jedenastu metrów uderzał mający dużo miejsca Oskar Pietuszewski.
W 34. minucie po wysokim pressingu naszego zespołu i odbiorze piłki, niecelny strzał z pola karnego oddał Jesus Imaz. Gdy wydawało się, że drugi gol Jagiellonii to kwestia czasu, w 36. minucie niespodziewanie do siatki po dośrodkowaniu Mioca, z główki po koźle trafił Antonik. Trzeba tutaj nadmienić, że piłka zmieniła tor lotu za sprawą Alejandro Pozo.
W 37. minucie Cezary Polak oddał mocny strzał sprzed pola karnego, ale piłka zatrzymała się na słupku legnickiej bramki. 2 minuty później, ponownie ten zawodnik uderzał na bramkę głową, ale górą w tym pojedynku był Sydorenko parujący uderzenie na poprzeczkę. 
Do końca pierwszej połowy wynik jednak nie uległ zmianie, ale warto tutaj napisać o bandyckim wręcz faulu naszego ex-Jagiellończyka, Bartka Kwietnia, który sfaulował Kamila Jóźwiaka, za co dostał w pełni zasłużoną żółtą kartkę.
Po zmianie stron, w 53. minucie prawą stroną urwał się Jóźwiak, dograł do stojącego bliżej środka pola karnego Imaza, który strzelił celnie, lecz w stojącego na linii strzału Rallisa. 3 minuty później, również po podaniu aktywnego w tym spotkaniu Jóźwiaka, okazję na zdobycie głową miał Oskar Pietuszewski, ale strzelił niecelnie. 
W 62. minucie trener Adrian Siemieniec zdecydował się na potrójną zmianę. Jóźwiaka, Drachala i Rallisa zmienili Prip, Lozano oraz Pululu. 
W 66. minucie po podaniu Miłosza Piekutowskiego i "błędzie murawy" (jak to mawiał były nasz trener, Tomasz Hajto), sytuację do strzelenia gola z pola karnego mieli gospodarze, ale na szczęście świetnie zachował się Sergio Lozano, który odebrał piłkę rywalom. I to Portugalczyk, który nie zagrał w poprzednich meczach zdobył dwa gole, dzięki którym awansowaliśmy do kolejnej fazy Pucharu Polski. Pierwszego z nich zdobył sytuacyjnie, zmieniając kierunek lotu piłki po strzale Imaza w 70. minucie, a drugiego sprzed pola karnego, po wcześniejszym samodzielnym odzyskaniu piłki, pięć minut później. 
Oglądając mecz w TV, po jednej z tych bramek można było dostrzec naszego redakcyjnego kolegę, Foxa, co spotkało się z ożywieniem rozmowy na naszej grupie :-). 
Gdy wydawało się, że Jagiellonia strzeli gola numer 4, w doliczonym czasie gry bramkę kontaktową strzelił Mansfield i zapowiadała się nerwowa końcówka. Nic takiego jednak nie miało miejsca - po wznowieniu gry ze środka Jagiellonia bardzo dojrzale dograła mecz i awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski. 
Losowanie 1/8 finału odbędzie się we wtorek 4 listopada o godz. 12:00, a transmisję przeprowadzi TVP Sport. Mecze zaplanowano na 3 grudnia.
Miedź Legnica - Jagiellonia Białystok 2:3 (1:1)
36` Antonik, 90+2' Mansfeld   -  11' Polak, 70', 75' Lozano
Miedź: Sydorenko - Bochnak, Kwiecień, Jovićić, Stępiński, Kuczko (76. Czyborra) - Antonik (68. Córdoba) Serafin (80. Drygas), Letniowski (68. Petrović), Mioć - Stanclik (80. Mansfield)
Jagiellonia: Piekutowski - Pozo, Vital, Pelmard, Polak - Romanczuk, Drachal (62. Lozano) - Jóźwiak (62. Prip), Imaz (81. Flach), Pietuszewski - Rallis (62. Pululu)
Żółte kartki: Kwiecień, Letniowski, Drygas, Czyborra