Orzech | 27 Października 2025 g. 11:42 | Aktualizacja: 27 Października 2025 g. 11:48
Po kompromitującym występie sędziego oraz jego zaplecza z VAR, Jagiellonia Białystok poległa w Zabrzu 1-2. Aby pokonać nas Zespół potrzebny był sędzia i samobój Alexa Pozo. Choć minęło kilkanaście godzin od tego wydarzenia wciąż ciężko zebrać pozytywne myśli, a złość nie odpuszcza.
Jednym słowem KU...WA!!! "Cała Polska widziała" jak sędzie Bartosz Frankowski w nikczemny sposób przekręca Jagiellonię Białystok! Dlaczego zawsze to my jesteśmy ofiarą w takich sytuacjach? Po kompromitacji Szymona Marciniaka w meczu pucharowym z Legią Warszawa (równo 8 miesięcy od tego wydarzenia) zostajemy bezczelnie oszukani w Zabrzu. Wstyd, wstyd WSTYD! Zażenowany jestem nie tylko postawą sędziów, ale jeszcze bardziej próbującym usprawiedliwiać ich decyzje. Decyzje, bo to nie jedyny eksces w tym spotkaniu.
Pierwsze minuty spotkania rozpoczęły się bardzo dobrze dla naszej Drużyny. Już w 10 minucie znakomicie w polu karnym Alex Pozo znalazł Jesusa Imaza, a ten na raty (po pierwszej interwenjci Łubika) zdobył bramkę. Niestety nasz prowadzenie nie trwało długo. Bo już w minucie 15 po dograniu z rzutu rożnego przez Jarosława Kubickiego bramkę zdobył Patrik Hellebrand. Nasza obrona zachowała się bardzo pasywnie tj. stali i patrzyli jak uderzenie z pola karnego oddaje Czech. W 42 minucie spotkania Jesus Imaz mógł zdobyć spektakularną bramkę z połowy boiska. Po wysokim odbiorze Hiszpan zdecydował się na uderzenie, jednak piłka minęła słupek bramiki strzeżonej przez Łubika. Gdyby strzał szedł w światło bramki mielibyśmy gola kolejki, a tak otrzymalismy tylko jęk zawodu.
W drugą połowę lepiej wszedł Górnik Zabrze. W 55 minucie dobrze interweniował Miłosz Piekutowski po uderzeniu Jarosława Kubickiego. Gra wymagała poprawy stąd w 58 minucie Trener Adrian Siemienic dokonał potójnej zmiany. Z boiska zszedł bardzo słaby tego dnia Afimico Pululu oraz niewiele lepsi Leon Flach i Norbert Wojtuszek. Na ich miejscu zobaczyliśmy Dimitrisa Rallisa, Dawida Drachala i Oskara Pietuszewskiego. Z powodu rotacji na prawą stronę obrony został przesunięty Alex Pozo, a na skrzydło powędrował Oskar Pietuszewski. Wynik remisowy zawdzięczamy jednak głównie nieskuteczności Ousmane Sow, który w 65 minucie zmarnował znakomite dogranie w pole karne. W 70 minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Zabrzan kapitalnie do Rallisa zagrał Dawid Drachal. Grecki napastnik zrobił wszystko dobrze, wbiegł przed goniącego go Josemę, wygrał walkę o pozycję i tuż przed polem karnym został powstrzymany faulem. Oczywistą czerwoną kartkę i rzut wolny Bartosz Frankowski zamienił na rzut wolny dla Górnika po faulu Drachala na bramkarzu! Nie podszedł do monitora i nie sprawdził całej sytuacji przy ogromnych protestach naszych graczy. Chwilę później znów Sow nie wykorzystał piłki w polu karnym. W odpowiedzi Oskar Pietuszewski został zablkowany po drugiej stronie. W 81 minucie na boisku pojawił się Bartosz Mazurek. Było on bohaterem akcji w której był powstrzymywany przy kontrze przez Josemę, który wywrócił naszego zawodnika chwytem od tyłu. Ten się jednak pozbierał i przeprowadził akcję do końca. Sędzia po powrocie do tej sytuacji... słownie upomniał obrońcę Górnika nie nagradzając go żółtą kartką! W 87 minucie po mocnym wstrzelniu w pole bramkowej piłki przez Janżę samobójczą bramkę głową zdobył Alex Pozo. Jagiellonia próbowała wyrównać, ale brakowało sił. Oskar Pietuszewski otrzymał za to solidne uderzenie z łokcia w twarz od Lukasa Podolskiego. Oczywiście Niemiec bez kartki! w 7 minucie doliczonego czasu gry sędzia zakończył spotkanie, a Jagiellonia zakończyła swoją serię bez porażki...
Bartosz Frankowski - sędzia główny, Piotr Urban - VAR oraz reszta zostaną schowani do szafy na kilka tygodni i wrócą z uśmiechem na ustach. Niektórzy przeprosili, przeproszą albo nie będą widzieć problemu - "bo zawodnicy też się mylą". Sytuacją niecodzienną było zwołanie w trybie pilnym posiedzenie Prezydium Kolegium Sędziów PZPN podczas którego zapadła decyzja o ukaraniu arbitrów prowadzących ten mecz. Nam jednak przeprosiny oraz zebrania i komunikaty PZPN punktów nie zwrócą. ŻENADA!
Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok 2:1 (1:1)
0:1 – Imaz 10′
1:1 – Hellebrand 15′
2:1 – Pozo (sam) 88′
Górnik Zabrze: Łubik – Szcześniak (Olkowski 46′), Janicki, Josema, Janża (c), Kubicki (Zahović 79′), Hellebrand, Ambros (Pingot 90′), Chłań, Liseth (Podolski 86′), Sow.
Jagiellonia Białystok: Piekutowski – Wojtuszek (Pietuszewski 58′), Stojinović, Pelmard, Wdowik, Flach (Drachal 58′), Romanczuk, Pozo (Sylla 90′), Imaz, Jóźwiak (Mazurek 81′), Pululu (Rallis 58′).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Żółte kartki: Stojinović.
Widzów: 25 221