Pierwszą wartą uwagi akcję przeprowadzili gospodarze. W 13 minucie po dośrodkowaniu Ouattary niecelnie głową uderzał Adrian Dieguez, który na pewno chciał coś udowodnić jego niedawnym kolegom z szatni. W odpowiedzi Afimico Pululu również oddał niecelny strzał po podaniu z rzutu rożnego. Równie niecelnie próbował w 23 minucie. W tej sytuacji na pewno Afimico mógł zachować się dużo lepiej. Pierwsze celne uderzenie oddał Kobayashi z którym jednak nie miał problemów bramkarz Radomiaka. Niestety to gospodarze objęli prowadzenie. W 32 minucie niezawodny ostatnio Jan Grzesik pewnym uderzeniem pokonał Sławomira Abramowicza. Tylko gdzie w tej sytuacji był Bartłomiej Wdowik? Tuż przed przerwą wyrównał Jesus Imaz, Dobrze rozrzucenie gry przez Leona Flacha na skrzydło do Luka Pripa, ten znalazł w polu karnym Bartka Mazurka, który idealnie obsłużył Hiszpana. To było jego 99 trafienie w Ekstraklasie.
Do drugiej połowy przystąpiliśmy z dwoma zmianami. Dawid Drachal zmienił Bartka Mazurka, a Oskar Pietuszewski wszedł w miejsce Luki Pripa. Znów aktywni po przerwie byli gospodarze i znów Grzesik wrzutem z auto poszukał Adriana Diegueza. Tym razem Hiszpan niecelnie uderzał nogą. Równie niecelnie starał się wybić piłkę z własnego pola karnego i ta w efekcie trafiał wprost na noge do Jesusa Imaza, który w 50 minucie spotkania zdobył setną bramkę w Ekstraklasie. Wczoraj indywidualny błąd Mateusza Skrzypczaka skutkował stratą bramki i w efekcie stratą punktów, a dziś Adrian Dieguez nie trafił w piłkę przy swojej interwencji i ta po sekundzie znalazła się w bramce strzeżonej przez Majchrowicza. W 55 minucie po zamieszaniu w polu karnym kapitalną interwencją popisał się Sławomir Abramowicz. W 62 minucie oczywiście po wrzucie z autu głową tym razem celnie próbował Adrian Dieguez. W 70 minucie nastąpiła podwójna zmiana w Jagiellonii. Na boisko weszli Taras Romanczuk i Miki Villar. Zeszli Norbert Wojtuszek i Król Jesus Imaz. W 80 minucie nieźle z rzutu wolnego uderzał Oskar Pietuszewski, który sprytnie ominął mur, ale świetnie zachował się Majchrowicz. Minutę później jeszcze lepszą interwencją popisał się Sławomir Abramowicz. Zza pola karnego bardzo mocny strzał oddał Balde, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie. Znów wspaniałym refleksem na linii nasz bramkarz wykazał się w 88 minucie. Uderzał Depu. Przed upływem regulaminowego czasu gry nieźle z rzutu wolnego strzelał Bartek Wdowik. W doliczonym czasie gry mieliśmy sporą kontrowersję. Adrian Dieguez sfaulował Afimico Pululu, który wychodził na czystą pozycję. Otrzymał za to żółtą kartkę, ale powinien zostać wyrzucony z boiska. Po upływie czwartej doliczonej minuty sędzia Myć zakończył spotkanie.
Jagiellonia zalicza trzecie zwycięstwo z rzędu w Ekstraklasie. Może gra nie była perfekcyjna, ale liczy się to, że trzy punkty jadą do Białegostoku, a my meldujemy się w ścisłej czołówce naszej ligi. Kolejne wyzwanie w czwartek. Liga Konferencji jest bardzo blisko. Dzieli nas od niej 180 minut. Jagiellonio udało się dziś, uda się w czwartek. My wierzymy!
Radomiak Radom - Jagiellonia Białystok 1:2 (1:1)
Jan Grzesik 32' -Jesus Imaz 43' 50'
Radomiak: Filip Majchrowicz - Zie Ouattara (76' Elves Balde), Jeremy Blasco, Adrian Dieguez, Joao Pedro - Jan Grzesik, Michał Kaput (76' Paulius Golubickas), Christos Donis (62' Vasco Lopes), Roberto Alves, Rafał Wolski (80' Abdoul Tapsoba) - Maurides (76' Depu).
Jagiellonia: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek (70' Miki Villar), Dusan Stojinović (81' Bernardo Vital), Yuki Kobayashi, Bartłomiej Wdowik - Alejandro Pozo, Bartosz Mazurek (46' Dawid Drachal), Leon Flach, Jesus Imaz, Louka Prip (46' Oskar Pietuszewski) - Afimico Pululu.
Żółte kartki: Donis, Vasco Lopes, Roberto Alves Jeremy Blasco, Dieguez, Majchrowicz, Leandro (Radomiak) oraz Wojtuszek (Jagiellonia).
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin)