Sauciu | 1 Lutego 2015 g. 11:14
W dniu wczorajszym piłkarze Jagiellonii zainaugurowali rozgrywki przed własną publicznością. I właśnie ta publiczność zasłużyła na pochwały. Jak zwykle na stadionie zjawiła się liczna rzesza fanów Jagiellonii. Liczbę żółto-czerwonych kibiców można szacować pomiędzy 4 - 5 tys.
Przed meczem na płocie został wywieszony kolorowy transparent z napisem: "Tak się bawi Białystok". Na wejście piłkarzy zostały odpalone fajerwerki oraz race dymne w kilku kolorach. Od pierwszych minut spotkania można było usłyszeć głośne i równe "BKS! BKS!" w wykonaniu całego stadionu.
Potem jak zwykle kibice siedzący nieco na boku usiedli spokojnie, a cały żółto-czerwony młyn nadal dopingował. Rozpoczęło się od tradycyjnej pieśni "W mieście Białystok". Podczas całego spotkania najlepiej nam wyszły pieśni: "Hej gol", "Milan", "lalala Jagiellonia" oraz "Tylko Ty". Co najmniej 3 razy można było usłyszeć głośne "O Jagiellonio". Próbowano wprowadzić na Ultrze nową pieśń PAO, jednak niektórzy nie znają dobrze tekstu co jest bardzo denerwujące. Nie po to są organizowane próby, aby potem nic z tego nie wychodziło. Niektórzy tak skoncentrowali się na rozpoczęciu tej pieśni, że nawet nie widzieli gola Lechii.
Wiele pieśni było śpiewanych równo i wyraźnie, czego zasługą są bębny oraz oczywiście Ci, którzy w nie uderzali :)
Na gnieździe mogliśmy ujrzeć nowych gniazdowych. Wczorajsze prowadzenie dopingu przez gniazdowego było bardzo dobre. Było jednak kilka wpadek ale to przez zaangażowanie jakie wykazywał prowadzący. Widać było jego starania, aby młyn był głośny, śpiewał równo i bez chwili na odpoczynek, dlatego też koncentracja na meczu była mniejsza.
Oczywiście jak to prawie w każdym meczu musiały paść pozdrowienia dla PZPNu. Niestety ale sędzia na to zasłużył. Co prawda zrehabilitował się podyktowaniem karnego, ale mimo to "podpadł" u kibiców z Białegostoku (zresztą jak każdy inny z Warszawy :) Pod adresem Lechii również padło wiele epitetów. Normalka...
Ogólnie mówiąc doping nie należał do najlepszych. Stać nas na więcej. Ale jak to u nas bywa... nawet jeśli kibicujemy słabo, to należymy do jednej z najlepszych ekip w Polsce.
Źródło: własne