Zawodnik osiągnął średni indeks InStata na poziomie 239, notując średnio 47 podań na mecz, z czego 88% było celnych. Zawodnik angażował się w średnio 13 pojedynków na ziemi, z których 70% kończył zwycięsko. Średnio 7 razy na mecz walczył w powietrzu, w 69% przypadków będąc, nomen omen, górą. Mitrović próbował odebrać przeciwnikom piłkę średnio 3,5 razy na mecz, z czego 75% tych prób zakończyło się sukcesem. Co ciekawe, Mitrović rzadko fauluje- czyni to średnio 1,1 razy na mecz, co jest jak na stopera wynikiem niskim i dobrze świadczy o czystej grze stopera. Mapa jego aktywności na boisku wskazuje, że grał wyłącznie jako tzw. pół-prawy stoper, operując głównie między własnym polem karnym i linią środkową boiska, nie stroniąc jednak od wypadów pod pole karne rywali, czy też asekurowania kolegów po lewej stronie boiska.

By należycie zinterpretować te liczby należy je porównać do jakiegoś znanego nam wzorca z Ekstraklasy. Co prawda analitycy InStata uczulają, że wartości ich indeksu nie powinny być porównywane między rozgrywkami i że ogólnie statystyki często zależą od siły danej ligi i stylu gry drużyny, to jednak pokuśmy się o porównanie Mitrovicia z czołowymi stoperami ESA. Dla przykładu, w zeszłym sezonie najlepsze liczby spośród stoperów polskiej ligi wykręcił Maciej Dąbrowski z Legii i Zagłębia Lubin, który miał indeks InStata równy 277, 83% skutecznych odbiorów, 80% wygranych pojedynków, 69% wygranych „główek”. Maciej Wilusz, który zapracował na transfer do silnego Rostowa, miał indeks równy 261, 84% celnych podań, 77% wygranych pojedynków na ziemi i 78% w powietrzu. Jeśli chodzi o % skutecznych odbiorów, to w ESA liderował doświadczony Arkadiusz Głowacki, który miał po rundzie wiosennej 75% skutecznych prób pozbawienia rywala piłki, zarabiając na InStat indeks w wysokości 253. Na bazie tego porównania można powiedzieć, że Mitrović ma statystyki uprawniające do zakwalifikowania go jako obrońcy, który ma szansę gonić polską czołówkę ligowych stoperów. Jeszcze nie króla, ale z papierami na niego w przyszłości.

Zobaczmy również, jak wypada porównanie Słoweńca ze stoperami Jagi, którzy najwięcej grali w tym sezonie, czyli Gutierim Tomelinem i Ivanem Runje. Jako ciekawostkę umieszczono również statystyki Bartosza Kwietnia z meczu z Piastem, choć na podstawie jednego występu oczywiście nie można wyciągać żadnych daleko idących wniosków.

	Mecze	InStat Index	Podania	% Celnych	Pojedynki na ziemi
Mitrović	20	239	47/41	88	13/9
Runje	6	266,5	43/38	87	5/3,5
Guti	7	244	44/39	89	6/3,9
Kwiecień	1	274	76/65	87	11/8
		Pojedynki w powietrzu	% wygranych	odbiory	% wygranych
Mitrović	20	7/4,5	69	3,5/2,6	75
Runje	6	6,3/4,3	68	2/1,3	67
Guti	7	5,7/3,1	55	2,1/1,1	53
Kwiecień	1	13/8	62	6/5	83

Powyższa tabela prezentuje statystyki Nemanji Mitrovicia z rundy wiosennej ligi słoweńskiej z sezonu 16/17 oraz statystyki stoperów Jagiellonii z obecnego sezonu Ekstraklasy.

Powyższe zestawienie wskazuje, że Mitrović dorównuje naszym stoperom, jeśli chodzi o celność podań, jak również ich liczbę w meczu. Słoweński stoper angażuje się również w bardzo dużą liczbę pojedynków w meczu (więcej niż średnio Runje i Guti), notując wysoki współczynnik wygranych. Również gra Mitrovicia w powietrzu wygląda bardzo dobrze- nasz nowy nabytek prezentuje się w powietrzu podobnie jak doskonały w tym elemencie Ivan Runje. To co jednak szczególnie zwraca uwagę i imponuje w statystykach słoweńskiego obrońcy to duża liczba odbiorów na mecz i wysoki procent skutecznych prób tego typu zagrania. Podsumowując, Mitrović prezentuje się równie dobrze, co lepiej wypadający w tych statystykach stoper Jagi, czyli Ivan Runje i lepiej niż Gutieri Tomelin. Jeśli zdoła on przełożyć te statystyki na polską ligę (jednak silniejszą niż słoweńska) to okaże się z pewnością dużym wzmocnieniem „żółto-czerwonych”. Warto również pamiętać, że przytoczone statystyki dotyczą specyficznego okresu Mitrovicia- pierwszej rundy po długiej kontuzji, w której jeszcze dodatkowo jego drużyna wypadła fatalnie, wygrywając tylko 3 z 13 spotkań, w których grał ten zawodnik. Transfer rosłego Słoweńca wygląda więc niezwykle obiecująco, i pozostaje nam trzymać kciuki, by te wysokie oczekiwania się potwierdziły. Na zupełnym już marginesie warto zauważyć jak doskonałe statystyki wykręcił w meczu z Piastem Bartosz Kwiecień, krytykowany wcześniej za spotkanie w Pucharze Polski (którego nikt nie oglądał). 

Pierwsza część tekstu powstała za wiedzą i zgodą Autorów na podstawie tekstu portalu trscouts.com (tu oryginalna wersja). Statystyki InStata udostępnione przez życzliwość portalu Balkan Football (Balkan Footy) lub na podstawie artykułów portalu weszło.com. Statystyki dotyczące występów piłkarzy Jagiellonii w tym sezonie ESA na podstawie raportów umieszczanych na stronie głównej - www.jagiellonia.pl.