Matthev | 8 Sierpnia 2017 g. 19:54
Jagiellonia nie musi długo czekać na okazję do rehabilitacji za niedzielne grzechy. Podopieczni trenera Mamrota już jutro zmierzą się w pucharowym starciu z Zagłębiem Lubin. Szybka okazja do rewanżu za niedawną porażkę z Sandecją powinna zadziałać na piłkarzy mobilizująco.
Jak wszyscy wiemy: Puchary rządzą się swoimi prawami - szczególnie te krajowe. Nikt nie ma wątpliwości, że Puchar Polski nie należy do najbardziej prestiżowych rozgrywek, a wiele drużyn traktuje je jako poligon doświadczalny.
Kto jak kto, ale Jagiellonia pamięta ile radości sprawia wygranie tego trofeum. W 2010 roku Białostoczanie triumfowali w Bydgoszczy w spotkaniu z Pogonią Szczecin, a człowiekiem, który uszczęśliwił wówczas Podlasie był Andrius Skerla. Wtedy też notowania Jagiellonii zaczęły iść w górę. Białostoczanie po triumfie na 90 lecie. klubu rozpoczęli regularny marsz ku wyżynom polskiego futbolu. Dziś śmiało możemy powiedzieć, że Białystok na stałe zapisał się na futbolowej mapie kraju i ciężko wyobrazić sobie ekstraklasę bez Żółto-Czerwonych.
Przejdźmy do teraźniejszości, bo tam na horyzoncie już czekają Miedziowi, którzy po raz kolejny dobrze wystartowali w ekstraklasie. Zagłębie po czterech kolejkach znajduje się na samym szczycie tabeli tuż przed Jagiellonią.
Starcia pucharowe żyją swoim życiem, więc ciężko jest wskazać w tym pojedynku faworyta. Trener Mamrot otwarcie powiedział, że wystawi zmieniony skład, dając okazje zawodnikom, którzy dotychczas tych szans nie dostawali. Oznacza to, że na boisku możemy się spodziewać: Karola Świderskiego, Damiana Węglarza, Dawida Szymonowicza, Bartosza Kwietnia , czy Damiana Szymańskiego. Cieszy fakt, że prawdopodobnie jutro na boisku zobaczymy w większości polską młodzież, która ma dużo do udowodnienia. Młodzi piłkarze będą chcieli się wykazać, by dostawać kolejne szanse od trenera Mamrota.
Miejmy więc nadzieję, że wszyscy wykorzystają swoją szansę i dostarczą nam w dniu jutrzejszym wielu powodów do radości.
Po losowaniu, żadna z drużyn nie mogła być zadowolona. Zarówno Jagiellonia, jak i Zagłębie woleliby trafić na mniej wymagających przeciwników. Jednak wyników losowania się nie cofnie. Fakt jest taki, że już na wczesnym etapie rozgrywek będziemy się musieli pożegnać z jedną z tych ekstraklasowych ekip.