Pamiętajcie ostatnie spotkanie z Bielszczanami? Nie chcemy do tego wracać, co było na boisko i poza nim. Pora na soczysty rewanż, pełny emocji, dobrej piłki, walki i zaangażowania. Na to właśnie czekamy. Wiemy, że w tym sezonie i po tej drużynie nie możemy spodziewać się za wiele, ale jak w każdym kibicu, tli się przed każdym spotkanie nadzieja na niezapomniane emocje. Panowie, dajcie nam w końcu te niezapomniane emocje! Zagrajcie tak, żebyś nie mieli chwili, żeby usiąść. Walczcie o każdą piłkę, bijcie się o każdy centymetr, wyrywajcie każde źdźbiło trawy - dla Was co mecz przychodzi co najmniej osiem tysięcy ludzi - doceńcie to!
Bardzo ciekawa jest sytuacja naszych najbliższych rywali. Podbeskidzie przez dwa dni było w pierwszej ósemce i spokojnie myślało o walce o jakieś przyzwoite miejsce. Niestety, Lechia wycofała skargę do Trybunału Arbitrażowego, i Bielszczanie znaleźli się w strefie spadkowej. Sytuacja patologiczna. W jaki sposób chcemy budować piłkę na europejskim poziomie, skoro system tych rozgrywek jest tak niejasny. Dlaczego o wyniki sportowy nie decyduje wynik sportowy, tylko wewnętrzne przepychanki na drodze sądowej. Stało się jak się stało i "Górale" wylądowali w drugiej grupie. Do tego momentu grali naprawdę świetnie. Przypominam, że Podbeskidzie zaczynało rundę wiosenną na ostatnim miejscu, po czym kończyli ją na 8,9 miejscu. Niestety sytuacja z grupą spadkową i mistrzowską miały wpływ na dyspozycję zespół Roberta Podelińskiego. Bilans w ostatnich trzech spotkaniach? Trzy porażki. Jeżeli jutro przegrają w Białymstoku znajdą się w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Natomiast jeżeli my przegramy strefa spadkowa bardzo dla nas niebezpiecznie się zbliży. Co tu dużo pisać - widzimy się na Słonecznej i mocno dopingujemy w tak ważnym spotkaniu!
Maciej Łukaszewicz / Maciej Rogowski
0:2
-:-