Jagiellonia mimo momentami topornej gry umiała wykorzystać swoje sytuacje i bez cienia wątpliwości pokonała na własnym stadionie gości z Niecieczy 2:0. Bramki strzelili Gajos oraz Tuszyński.
Jaga mecz rozpoczęła w takim samym kładzie jaki wystąpił z Nikozji. Widać było, że Probierz dał zawodnikom zagrać tak aby przełamali się po bardzo słabym występie w pucharach. Jagiellonia od początku ruszyła na bramkę gości. Już w 8 minucie meczu powinniśmy prowadzić. Po dośrodkowaniu Tomasika piłkę wypiąstkował w pole Nowak, doszedł do niej Tuszyński idealnie wyłożył ja na piąty metr Gajosowi ale ten strzela zbyt słabo. Kolejne minuty to również bardzo dużo niedokładności w grze, która razili zwłaszcza Gajos i Frankowski. Taki obraz gry miał miejsce do 40 minuty spotkania. W 40 minucie jednak Jaga strzeliła długo wyczekiwaną bramkę. Fatalnie przy dośrodkowaniu z prawej strony boiska zachował się Nowak, zderzając się ze swym obrońcą. Piłka przeszła na drugą stronę boiska, tam dośrodkował ją Dzalamidze, do główki doszedł na czwartym metrze Gajos i wpakował ją do siatki rywali. W doliczonym czasie gry powinno być 2:0. Tuszyński otrzymał świetne podanie w pole karne, ale zbyt długo namyślał się co zrobić z piłką i obrońcy zdążyli zapobiec zagrożeniu pod swoją bramką. W 52 minucie meczu Termalica powinna doprowadzić do wyrównania. Tarasovs przegrał pojedynek z Kędziora w polu karnym. Ten dokładnie dograł do niepilnowanego na 10 metrze Drozdowicza, który fatalni przestrzelił. To była 200% sytuacja zawodnika z Niecieczy.
Jagiellonia swoją nonszalancją na początku drugiej połowy spotkania pozwoliła gościom doprowadzić o groźnych sytuacji, które na szczęści nie zakończyły się golem. Po raz kolejny w tym sezonie brakowało dokładności. Mimo to Jaga umiała strzelić drugiego gola i w dużym stopniu uspokoić obraz gry. W 72 minucie meczu Grzyb który pokusił się akcję w ofensywie zagrał idealnie na ósmy metr gdzie ładnym strzałem głową pierwszego gla w sezonie strzelił Tuszyński.
Jagiellonia jeszcze kilkukrotnie próbowała strzelić kolejnego gola, ale albo brakło dokładności, albo bronił wyśmienicie Nowak, albo piłka zatrzymywała się na słupku – jak w przypadku akcji Grzelczaka z 81 minuty spotkania.
Podsumowując. Jagiellonia nie zachwyciła w meczu z Termalica. Zasłużenie jednak wygrała i mimo że nie miała najlepszego dnia to jak rasowy bokser wypunktowała słabszego tego dnia rywala. Trzeba zgodzić się z trenerem Probierzem, że to zwycięstwo temu składowi było potrzebne po odpadnięciu z pucharów. Mamy nadzieję, że z meczu na mecz obraz gry będzie wyglądał coraz lepiej. Mamy tez nadzieję, że kilku zawodników odpocznie kilak spotkań od pierwszego składu, bo widać, ze nie są w najlepszej formie. Na ich miejsce i szansę czekają już kolejni.
Bramki: Gajos 40`, Tuszyński 72` (Jagiellonia)
Żółte kartki: Grzyb, Madera, Romańczuk (Jagiellonia); Jarecki (Nieciecza)
Składy:
Jagiellonia Białystok:
Drągowski - Modelski, Madera, Tarasovs, Tomasik - Grzyb, Romanczuk - Frankowski (68. Grzelczak), Gajos (79. Vassilijev), Dzalamidze - Tuszyński (89. Świderski)
Termalica Bruk Bet Nieciecza:
Nowak - Fryc, Markowski, Sołdecki, Jarecki (90. Wróbel) - Ziajka, Babiarz, Pleva (71. Foszmańczyk), Kaczmarczyk - Plizga (46. Kędziora) - Drozdowicz
1:2
-:-