Kostas Kaiafas (Omonia Nikozja)
Tak jak mówiłem przed meczem, to była trudna gra. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać z wymagającą, młodą drużyną, ale graliśmy z wielką pasją i mieliśmy za sobą wielu kibiców. Jeśli weźmiemy pod uwagę oba mecze, to był sprawiedliwy dwumecz, że przechodzimy dalej. Wielkie brawa dla moich piłkarzy i bardzo dziękuję kibicom. Dziękuję Jagiellonii i mam nadzieję, że także polscy dziennikarze bawili się dobrze i była to dla nich przyjemność, że przyjechali do naszego kraju [przyp. red.: nie da się ukryć, że w tym zdaniu zasiano ziarno ogromnego sarkazmu].

Po pierwsze, to wygrało doświadczenie. Omonia a bardzo doświadczonych zawodników. W pierwszym spotkaniu nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. Wiedzieliśmy, że tutaj od początku będzie bardzo ciężko, mamy bardzo młody zespół. Popełniliśmy bardzo prosty błąd przy stracie bramki. Staraliśmy się to odpracować i odrobić straty. Młodemu zespołowi ciężko się przeciwstawić i w tych kluczowych momentach brakuje decydującego, ostatniego podania. Z tych zawodników, których ma Omonia, prawie 90% regularnie gra w pucharach. Moi niektórzy zawodnicy jeszcze dwa miesiące temu grali w II lidze. Żałuję, że nie udało nam się wykorzystać żadnego stałego fragmentu gry. Przełkniemy tę porażkę, to dla nas drogowskaz, by za rok znów zagrać w pucharach. Będe kibicował Omonii w dalszej fazie rozgrywek, oprócz tego pajaca w niebieskiej koszulce (Red.jeden z zarządzających klubem). To jest sport. Trzeba niektóre sprawy rozróżnić. W Polsce Trener Omonii dostał ode mnie prezent. Mam nadzieję, że teraz będzie mógł go posmakować. My potrafimy przegrywać, bo w piłce to to się zdarza, ale cieszyć się jak pajac też można!

Wyjazd naszej Redakcji na Cypr był możliwy dzięki następującym lokalnym firmom oraz markom:

- CENTERDI  Sklep Internetowy

- PlusBus

- Biuro Podróży EUREKA,

przy finansowym współudziale innych naszych darczyńców.

Wszystkim bardzo serdecznie DZIĘKUJEMY!!!