Blazejinho | 1 Lipca 2015 g. 22:53 | Aktualizacja: 1 Lipca 2015 g. 23:10
Już w czwartek drużyna Jagiellonii Białystok po raz trzeci w swojej historii rozpocznie zmagania w Lidze Europy. W ramach I rundy rywalem Jagi będzie litewska Kruoja Pokroje.
Jagiellończycy w tym roku urlopy mieli wyjątkowo krótkie, więc liczymy, że forma podopiecznych trenera Michała Probierza będzie w dalszym ciągu na wysokim poziomie. Teraz przed Jagą pierwsze wyzwanie w nowym sezonie - pokonanie w I rundzie Ligi Europy litweskiej Kruoji Pokroje.
Kruoja to obecnie ósma drużyna litweskiej A Lygi, a więc, bądź co bądź, dalej muszą patrzeć w dół tabeli i kontrolować sytuację, aby nie zaliczyć spadku z ligi. Jednakże, to dzięki wynikom w poprzednim sezonie Kruoja w czwartek stanie do walki w europejskich pucharach. W ubiegłym sezonie nasi najbliżsi rywale zdobyli wicemistrzostwo litewskiej ekstraklasy, lecz ze składu, który wywalczył ten doskonały wynik, tak na prawdę mało zostało. Spora liczba zawodników odeszła z klubu, a w ich miejsce sprowadzeni zostali mniej doświadczeni piłkarze.
Jagiellonia do czwartkowego meczu przystąpi niemalże w idealnej sytuacji kadrowej. Nie zagrają tylko trzej kontuzjowani gracze, czyli Marek Wasiluk, Janek Pawłowski oraz Przemek Frankowski, który najprawdopodobniej będzie gotowy na rewanżowe spotkanie z Litwinami. Ostatnio z małym urazem borykał się również Nika Dzalamidze, ale Gruzin wrócił do treningów i jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu na jutrzejszy mecz.
Po zakończeniu sezonu piłkarze mieli krótkie, tygodniowe urlopy, ale zarząd klubu ze sztabem szkoleniowym musiał również intensywnie pracować, aby wzmocnić nasz zespół przed pucharami. Do Białegostoku przybyli trzej Polacy oraz jeden Estończyk. Z Podbeskidzia na Podlasie przeniósł się Piotr Tomasik, z Gdańska zawitał Piotr Grzelczak, a ze Stalowej Woli przybył król strzelców II ligi - Łukasz Sekulski. Czwartym wzmocnieniem został reprezentant Estonii, ostatnio grający w Piaście Gliwice - Konstanstin Vassiljev. Wierzymy, że nowi zawodnicy dadzą dużo Jagiellonii już od pierwszych spotkań.
Łatwo można stwierdzić, że to Jaga jest zdecydowanym faworytem tego dwumeczu. Nie widzimy innej możliwości, niż tylko pewne przejście Żółto-Czerwonych do drugiej rundy. Jutro w Szawlach nasza Jagę wspierać będzie ponad tysiąc osób, a więc praktycznie będziemy "grać u siebie". Nie może być żadnych niespodzianek! Liczymy, że podopieczni trenera Probierza standardowo zostawią na boisku całe serducho i będzie trwać zażarta walka o każdą piłkę. Liczy się tylko zwycięstwo!
Początek spotkanie Kruoja - Jagiellonia już w czwartek o godzinie 17:00!