Jednej sprawy już chyba nie trzeba komentować, każdy wyrobił sobie zdanie. Wstawie tylko podsumowującą wszystko fotę.

Pozamiatane. Nie ma więcej pytań. 

Ze względu na specyfikę polskiego rynku transferowego, czy chociażby konieczności gry polskich klubów od wczesnych rund europejskich pucharów aktywność w tej materii powinna niedługo wygasnąć. Myślę, że optymalnie Jagiellonii przybędzie jeszcze około dwóch nowych graczy, a tyle samo z niej odejdzie, bo raz, że duże zainteresowanie, a dwa, że troche bez sensu mieć aż nadszeroką kadrę z tłumem juniorów, którzy aż palą się do gry w pierwszym składzie, chcąc iść śladami Mystka, czy Świdra. W sumie o dziwo jeśli chodzi o pozycję środkowego obrońcy, czy defensywnego pomocnika, to jest u nas komu grać. Poza oczywistymi kandydatami do pierwszego składu, jak Madera, czy Tarasovs, mamy jeszcze przecież Pawlika, który zaliczył dwa solidne występy na koniec sezonu, Augustyniaka, który nie miał zbyt wielu okazji, a jak je dostawał to zbyt pewnie nie wyglądał, ale wciąż jest młodym bardzo dobrze rokującym zawodnikiem. Można tak wnioskować chociażby po wcześniejszej grze w Widzewie, czy dyspozycji na treningach. Nie można też zapominać o juniorach takich jak Emil Oskar Łupiński, który w meczach młodszych zawodników dzieli i rządzi, a to, że trenuje bardzo często z pierwszym składem na 100% świadczy o tym, że trener Probierz w jego materii się przełamie i na tylu frontach będzie musiał dać mu szansę (i to nie jedną), na wykazanie się w szerszym wymiarze czasowym.

Dobra, mieliśmy pisać o transferach. Jak dla mnie mimo wspomnianego dobrobytu na pozycji absolutnym hitem będzie ściągnięcie Piotra Malarczyka. Co by nie mówić o błędach i meczach na zero z tyłu, a właściwie ich braku u Korony, to 120 meczów i 8 bramek  w wieku zaledwie 23 lat (!) robi wrażenie! Nie mogłem się z Youtube'a dowiedzieć niczego ciekawego na jego temat poza faktem, że w wieku 18 lat lubił oglądać filmy i czytać książki, ale to  chyba każdemu się zdarzało w jego wieku.

Malarczyk nie jest jakimś wybitnym "bykiem", bo przy 189 cm wzrostu waży tylko 80 kilo, ale to będzie kolejna wieża w składzie Jagiellonii, co jeszcze kilka lat temu było wręcz nie do pomyślenia.  Centra w wykonaniu Vassilieva, Gajosa, czy Mackiewicza będzie synonimem trzęsących się nóg ekstraklasowych (i europejskich?) obrońców.

Pierwszy z potencjalnych transferów jest w kulurach już podobno przyklepany. Drugim potencjalnym wzmocnieniem może być jeden z dwóch braci, czyli Michał Mak. Główne atuty? Szybkość, drybling i podanie. W sezonie 2014/15 mimo wszystko spadkowym strzelił 2 gole i miał, aż 9 asyst

Wzmocnienie? Oczywiście, ale niestety wraz z ewentualnym przyjściem Maka mówi się o odejściu Mackiewicza. Czy to możliwe, logiczne i opłacalne? Ocenę zostawiam wam.

Nasz ukochany klub rozpędza się z ofensywą transferową! Na przełomie dwóch dni klub zasillili wspominani wcześniej:

Oto jakaś wcześniejsza kompilacja z jego poczynań:

Maciek Gajos będzie miał konkurenta w kwestii wykonywania rzutów wolnych, co doświadczony estończyk udowadniał jeszcze w maju na polskich boiskach:

Statystyki cytując niezawodne 90minut.pl

I na deser krótki wywiad z serwisu www.jagiellonia.pl :

 

Zdaniem pomocnika Jagiellonia nie będzie miała łatwo w nadchodzącym sezonie. - Musimy teraz udowodnić, że trzecie miejsce nie wzięło się z przypadku. Jestem jednak o to spokojny. Mamy bardzo perspektywiczny zespół. Poza tym niedługo czeka nas batalia w Lidze Europy, gdzie chcemy pokazać się z korzystnej strony – podkreśla zawodnik z Estonii.

 

Już w poniedziałek odbędzie się losowanie par I rundy LE. - Czy byłbym szczęśliwy, gdybyśmy trafili na Estończyków? Na pewno byłbym zainteresowany, ponieważ do tej pory nigdy nie mierzyłem się z moimi rodakami w oficjalnych meczach pod egidą UEFA. Skoro tak długo czekałem, to dlaczego teraz mielibyśmy nie zagrać z zespołem z Estonii – zastanawia się Vassijev.

 

Jak Konstantin ocenia naszą ligę? - Ma duży potencjał, ponieważ Polska jest sporym krajem. Co prawda nie wszystkie kluby widzą, jak go wykorzystać, ale jakość realizacji, stadiony robią wrażenie – zakończył reprezentant Estonii."

Do Jagiellonii oficjalnie dołącza Piotr Grzelczak!

27-letni napastnik zwiedził dotychczas kilka polskich klubów, ale najbardziej znany jest ze swoich występów w Widzewie Łódź oraz ostatnich kilku lat gry w Lechii Gdańsk.  Jego statystyki do tej pory idąc za serwisem 90minut.pl wyglądały tak:

Grzelczak do tej pory słynął nie z ilości, a jakości zdobywanych bramek, o czym przekonała się chociażby Jagiellonia:

Swoje pięć minut miał również przeciwko samej Blaugranie!

Szczerze liczymy, że pod szkrzydłami byłego trenera przełoży w końcu umiejętności strzeleckie na skuteczność! Trzymamy kciuki!

Coraz bliżej Jagiellonii, jest również opisywany w 1 notowaniu Piotr Tomasik, a razem z nim, Grzelczakiem, i ściągniętym wcześniej Sekulskim na dzisiejszym treningu ma pojawić się również 30-letni Konstantin Vassilejew.

Ofensywny pomocnik zaliczył nierówny sezon w Piaście Gliwice, gdzie strzelił 5 bramek. Ma jednak, jak na polskiego ligowca bardzo ciekawe CV, bo wiele występów w lidze estońskiej, słoweńskiej, rosyjskiej, a także 70 występów w reprezentacji Estonii, które zostały okraszone 19 bramkami, a takim wynikiem nie powstydziłby się żaden polski napastnik. Mamy nadzieję na tranfer i wzmocnienie pozycji o którą rywalizują Maciek Gajos i Przemek Mystkowski.

Poza ewentualnymi wzmocnieniami nasz klub oficjalnie opuścili dziś Mateusz Piątkowski i George Popkhadze. Serdecznie dziękujemy za grę, walkę i zdobywane gole i życzymy powodzenia!

Notowanie nr 1. (10.06.2015)