Na wschodzie bez zmian. Klub w teczce
Morf  |  1 Lutego 2015  g. 11:14
Do popełnienia niniejszego tekstu przekonała mnie informacja prasowa o tym, że Wisła dotąd grająca w Krakowie może zmienić siedzibę na jedno z miast na Śląsku. To tylko pokazuje, jak ważną sprawą w dzisiejszej piłce jest zadbanie o rzeczy najważniejsze, o podstawy.

Coś bez czego na dłuższą metę nie da się funkcjonować.

Sytuacja Wisły może dotyczyć w naszej lidze niemalże każdego innego klubu.
Żaden polski klub pomimo upływu kilkudziesięciu lat nie ma odpowiedniej infrastruktury, bazy szkoleniowo ćwiczeniowej oraz tym bardziej odpowiednich ludzi przygotowanych do obsługi infrastruktury czy też luźno związanej grupy ludzi służącej rada i pomocą czy choćby mitycznym już skautingiem.

Nie chcę odnosić się do całej ligi bo pisanie o ogóle to pisanie o niczym. Nas i również mnie interesuje Jagiellonia. I co my tutaj mamy? Mianowicie mamy „klub w teczce”. Zaraz ktoś zapyta dlaczego klub w teczce? Otóż dlatego, że SSA Jagiellonia nie posiada żadnego majątku trwałego. Mniejszościowe udziały w mitycznej Galerii Jagiellońskiej (tutaj pytanie do Pana Strzałkowskiego – dlaczego nie Galeria Jagiellonia? Dlaczego o tej nazwie nikt nic nie powiedział? Dlaczego nawiązanie jest tylko umowne, a nie bezpośrednie chociaż takimi siłami ten budynek ma być wybudowany na terenach od lat stanowiących dobro klubowe?). Nie ma niestety nic poza tym. Nie ma stadionu (ten na którym gra Jagiellonia jest miejski i będzie miejski). Nie ma zaplecza treningowego. Taka namiastka zrobiona w Pogorzałkach to może być jedynie jako miejsce do przygotowań dla młodych zawodników lub powracających po kontuzji. Tez z resztą nie stanowi własności klubowej.

Wszystko odbywa się na już. Wynik na już, piłkarze na już. Trener z wynikami od zaraz. Nie liczy się przygotowanie merytoryczne – byleby za chwilę o nas mówiono i byleby za chwilę osiągnąć sukces. Potem mamy Gusiczów, Hajtów, Tarnowskich, Arifoviczów czy innych Zahorskich. Tabunu nieuków i darmozjadów bez umiejętności z jedynym nastawianiem – DAJ. Takie przytułek dla wszelkiej maści Nikodemów Dyzmów.

Dzisiejszy świat daje młodzieży bardzo dużo atrakcji. Kiedyś kluby nie narzekały na brak chętnych. Dzisiaj jest inaczej. Dzieci należy zaprosić, dać im warunki sprzęt i opiekunów na poziomie. Same nie przyjdą mając tyle innych atrakcji do wyboru. To ma być radość i wzbudzenie chęci nauki, pokazanie że jest coś takiego jak przywiązanie do barw klubu i tradycji. Trzeba im zaszczepić chęć pracy nad sobą. Mentalnie przygotować na odpowiednim poziomie. Jednak jak to ma się pojawić skoro w samym zarządzie takie rzeczy nie są szanowane i liczą się inne kwestie? Tylko i wyłącznie robienie tego co należy, nic ponad wyznaczone przepisami i licencjami minima. Oszczędzanie w stopniu maksymalnym. Najlepiej zatrudnianie trenerów za darmo. Skoro się tak postępuje to potem nie ma się co dziwić, że Mistrz Polski Juniorów Michał Fidziukiewicz i wyróżniający się zawodnik tamtego zespołu gra jak gra i ciężko mu nawet doskoczyć do pięt schodzącemu ze sceny Frankowskiemu.

Z reszta Frankowski kończy karierę. Czy wobec tego ktoś w ogóle pomyślał o tym by zaproponować mu "tekę" dyrektora sportowego? Z takim dorobkiem, uwielbieniem trybun, bagażem doświadczeń i znajomościami to kapitał nie do przecenienia. W Legii umieją godnie pożegnać się z Żewłakowem i odpowiednio ulokować go po zakończeniu kariery. U nas - to nie do pomyślenia.

W tym głowa zarządzających klubem, aby młodzież i dzieci garnęły się aktywnego wypoczynku. W tym głowa zarządu aby zapewnić setkom młodych ludzi odpowiedniego szkolenia. Do szkolenia potrzebna jest kadra i miejsce. Ani jednego, ani drugiego Jagiellonia na chwile obecną nie posiada i znając życie, jeśli nie daj Boże zespół spadłby do drugiej ligi, to już by się nie podniósł. Bo nie ma podstaw, które dałyby oparcie do powrotu na najwyższy poziom rozgrywek. Aktualnie wszystko toczy się na zasadzie rozpędu i w przypadku problemów nie ma rozwiązań alternatywnych. W klubie pozostają ludzie, którym bliski jest ideał BMW – bierny mierny, ale wierny. Większość własnych inicjatyw jest marginalizowania, kończy się na etapie powstania pomysłu. Scentralizowanie władzy powoduje paraliż decyzyjny i co za tym idzie tracą wszyscy.

Dlaczego nie zainwestowano w ośrodek przygotowawczo-szkoleniowy? Dlaczego nikt o tym nawet nie mówi. Ludzi dzisiaj odpowiedzialnych za klub interesuje jedynie to, aby jak najszybciej wypromować zawodnika i sprzedać go za jak najlepsze pieniądze niezależnie od tego gdzie on ma iść grać. Liczy się tylko zarobiony $. Nic więcej.

W klubie do chwili obecnej brak jakiejkolwiek polityki dalekowzrocznej. Jest tylko tu i teraz, a za 10 lat to już mnie nie obchodzi. Taka maksyma przyświeca niestety dobrodziejom Jagiellonii. Niestety Jagiellonia to nie klub z disco polo gdzie co weekend (zbieżność nazw przypadkowa ;) ) zjeżdża się mało wymagająca młodzież chcąca jedynie prostej jak drut rozrywki okraszonej tanim piwem, winem bądź innymi rozweselaczami. Klub to tradycja historia i przede wszystkim ludzie. Setki osób które były związane w swoim życiu z klubem i którym do dzisiaj na sercu leży jego dobro. To coś więcej niż Sportowa Spółka Akcyjna. Jednak najwyraźniej brakuje spojrzenia dalej niż bieżący sezon, czy też dwa.

Jeśli do tego dodamy całkowity upadek ruchu kibicowskiego na Jagiellonii to obraz nędzy i rozpaczy staje się urealniony. W dniu dzisiejszym, ani zawodnicy, ani trenerzy, ani zarząd nie czują się w żaden sposób odpowiedzialni za swoje postępowanie i słowa. Widząc słabość kibiców nikt ich nie szanuje. W dniu dzisiejszym kibic jest tylko tym, który ma przyjść, nie narzekać, zapłacić, trochę mordę podrzeć i pójść. Nie przysługują mu żadne prawa. W tym najważniejsze – zadanie pytania DLACZEGO? Zapytania o wyjaśnienia tego co jest.

Jednak coraz mniej osób widząc co się dzieje w klubie oraz na boisku ma ochotę nabierać na tego typu szarady. Ludzie mają tv. W nim śledzą na spokojnie, bez łaski, błota, śniegu, deszczu, kamer, rewizji, policji poczynania zawodników grających w klubie o nazwie Jagiellonia.

Do momentu, aż klub nie wyjdzie do ludzi, nie zacznie być przyjazny, ponętny i zapraszający - do tego czasu nic się nie zmieni. Powolne dogorywanie będzie trwało rok, dwa może dziesięć. W końcu jednak nadejdzie, a mi niestety pozostanie napisanie – A NIE MÓWIŁEM?

Wcale bym się nie zdziwił jak Jagiellonię wykupi bogaty biznesmen z Suwałk i ją zechce przenieść do siebie. Nierealne? Nie takie wały już polska piłka kopana widziała.
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
29
55
66-39
2
Śląsk Wrocław
29
51
38-26
3
Lech Poznań
29
51
43-34
4
Górnik Zabrze
29
48
39-32
5
Legia Warszawa
29
47
43-33
6
Pogoń Szczecin
29
47
54-34
7
Raków Częstochowa
29
46
50-32
8
Widzew Łódź
29
42
39-38
9
Stal Mielec
29
38
35-39
10
Piast Gliwice
29
35
30-32
11
Zagłębie Lubin
29
35
31-43
12
Radomiak Radom
29
35
34-47
13
Warta Poznań
29
34
31-35
14
Puszcza Niepołomice
29
32
35-46
15
Cracovia
29
32
38-40
16
Korona Kielce
29
30
34-38
17
ŁKS Łódź
29
21
28-61
18
Ruch Chorzów
29
20
31-50
 
OSTATNI
20.04.2024, 20:30
 
 

1:2

 
NASTĘPNY
26.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Kristoffer Hansen
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.