Takie macie do tego święte prawo. Niemniej jednak, szczególnie młodszym osobom należy zdiagnozować przyczynę takiego postępowania.

Runda się kończy i wiele sportowych redakcji zaczyna mieć pustkę w dziale pt. polska piłka nożna. Do tego na rynku transferowym zaczynają się przymiarki, w świat puszczane są plotusie, plotki i ploty. Wiele osób to chwyta, bo szczególnie takie, umówmy się, bomby transferowe mają branie czytelników. To jakbym napisał, że od jutra w Jagiellonii zagrają Gattuso z Inzaghim (nomen omen przymierzanych do Legii). Jest informacja ? Robi ruch w sieci? Zaczyna się cytowanie w mediach których główną cechą jest „copy-paste”? Na wszystkie pytania można śmiało odpowiedzieć - tak.

Do tego to jest rynek, a rynek rządzi się swoimi prawami. Cena transferu to jest zawsze tyle, ile ktoś płaci. Między bajki można włożyć życzenia klubów i kwoty podawane oficjalnie. Zazwyczaj do podziału jest wielu, wielu więcej, aniżeli jest oficjalnie powiedziane. Tutaj też dochodzimy do managerów, którzy mają wielu znajomych wśród dziennikarzy sportowych i aby wywindować cenę zawsze napiszą coś ciekawego. Jedna czy dwie wzmianki nie zaszkodzą. Podobnie jest z zawodnikami. Sami lubią rozsiewać ploteczki w imię możliwej walki o swoją osobę, a co za tym idzie, większy kontrakt.

Zdarza się również, że transfery padają w ostatniej chwili – jak z przejściem w ubiegłym oknie transferowym do Jagiellonii Łukasza Madeja, na którego grę w drużynie nie zgodził się ostatecznie Tomasz Hajto blokując transfer w ostatniej chwili. Nikt o tym nie pisał bo i po co? Czas mija życie toczy się dalej i tyle. Dla samej informacji i zaspokojenia czyjejś świadomości? Chyba nie warto. Tak samo jak niefajnie, jak sprawy osobiste wywleka się na publiczne forum, tak samo o plotkach nie warto pisać. Internet wystarczająco jest zanieczyszczony tandetnymi, niepotrzebnymi informacjami, abyśmy do tego dokładali jeszcze małą cegiełkę od siebie.

Dlatego od dobrych kilku lat trzymamy się sztywnej zasady. Plotek, choćby ze strony wiało nudą i przeraźliwą biedą, nie umieszczamy. Pewnie część z Was będzie zawiedziona, ale nie będziemy się w to bawili tak samo jak to miało miejsce do chwili obecnej.

Z drugiej strony jeśli ktoś chce napisać coś merytorycznie nowego na stronie, co odświeży jej wizerunek i będzie jednocześnie ciekawe to takim osobom zawsze mamy drzwi otwarte.