Jak to na wojence ładnie...
Redakcja  |  1 Lutego 2015  g. 11:14
Tytuł moich przemyśleń jest wzięty wprost z piosenki towarzyszącej generałowi Żeligowskiemu przy zdobywaniu Wilna. Miało to miejsce w dawnych czasach, gdy z niebytu odradzała się II Rzeczypospolita.

Tak sobie popatrzyłem przedwczoraj na niektórych naszych kibiców polskiej (podkreślam ) reprezentacji i doszedłem do wniosku, że zbyt dużo ostatnio słuchali starych, żołnierskich przebojów. Parę rzeczy w życiu widziałem i byłem przekonany, że nic mnie już nie zdziwi, a jednak znów dane mi było uczucie opadniętej kopary i bezbrzeżnego zdziwienia. Do konkretów. Nadziwić się nie mogę jak jadąc na mecz reprezentacji można prężyć muskuły do innych kibiców polskiej reprezentacji , z jakiś, całkowicie lokalnych powodów uznanych za wrogich. W obcym kraju, niekoniecznie nam w 100 % przyjaznym, owi gieroje, wysiadając z autobusu którego numer rejestracyjny zaczynał się na BL patrzyli na kibiców wysiadających z autobusu zaczynającego się na BI w taki sposób, że przez chwilę myślałem, że im żyłka pęknie. Na szczęście wytrzymali dzielnie to ciśnienie. Może dla tego, że ktoś w tej sytuacji okazał się mądrzejszy i zachował się w sposób, który sprawy nie zaostrzył. Nie wszyscy jednak ciśnienie lokalnych sporów wytrzymali. Efekt – jeden nieprzytomny leżący na asfalcie( widziany osobiście) i bezbrzeżne zdumienie litewskiej policji. Zastanawiałem się skąd wziął się ten dziki pęd niektórych do takich „atrakcji”. Biorąc pod uwagę, że prym , (w mojej ocenie ) w ich poszukiwaniu wiodły ekipy małe , bądź z małych miast , można dojść do wniosku, że stęskniły się dzieci za prawdziwą zadymą. Bo gdzież jej szukać? Podczas derbów w Zadupiu Wielkim? No pewnie że nie. Ale mecz reprezentacji Polski nie jest i nie może być miejscem do tego typu „zabaw”. Mecz reprezentacji powinien być świętem wszystkich kibiców zjednoczonych pod jedną biało-czerwoną flagą. I tu też ważne spostrzeżenie. Biało-czerwona flagą , a nie faną. Na niej nie ma i być nie może barw klubowych.
Zastanawiam się również nad odpowiedzialnością niektórych młodych ludzi za swoje postępowanie w trakcie pobytu w Kownie. Schlane do nieprzytomności małolaty w biało-czerwonych barwach walające się po ławkach i chodnikach chluby nie przynoszą. W szkole kiedyś mówili o przysłowiu „ jak cię widzą tak cie piszą”. Dobra , nie wymagajmy za wiele. Na dziś wystarczyłby tekst Pana Henia spod monopolowego brzmiący – „ małolat – pić to trzeba umić” . Wielu nie umiało. No i rażące, bijące w oczy prymitywne chamstwo pomieszane z głupotą. Przykład proszę – fajny obrazek grupy kibiców pozujących do zdjęcia na tle zabytkowej katedry , ale zaraz obok 10 metrów od nich półprzytomny z opilstwa debil , na tę sama katedrę leje bo mu się siku akurat zachciało. Fajnie nie ? Mnie zawsze uczono, że poziom człowieka poznaje się dosyć szybko po poziomie jego dowcipów. Poziom kilku kibiców niech określa dowcip polegający na próbie odbycia stosunku seksualnego z rzeźbą stojącą na ładnym skądinąd deptaku w Kownie. Sami oceńcie. Polscy kibice pozostawią niestety po sobie w Kownie obraz zalanego w dupę małolata, schrypniętym głosem wyśpiewującego „ Polska biało-czerwoni”. To wstyd, autentyczny wstyd.
Na wojence ładnie było dla niektórych również przed stadionem i na trybunach. Nie będę tu oceniał kto zawinił zaistniałym wydarzeniom - organizatorzy, policja czy kibice. Każdy kto był ma prawo do własnego zdania ( ja uważam ,że każdy po trochu), ale zaprawdę powiadam wam (że użyje jeszcze starszego cytatu) widok zagazowanych dzieci przyjemny nie jest. Nie! Źle się wyraziłem! Widok zagazowanego dziecka uciekającego z ojcem przez płot ze stadionu - to widok tragiczny. Niektórzy po prostu zapomnieli, że nasze zachowanie ma wpływ również na „ poziom przygód” ludzi , którzy za ich pewnym rodzajem nie tęsknią. W dodatku mają prawo za nim nie tęsknić ! Trochę odpowiedzialności za innych moi drodzy „łowcy przygód”. Część ludzi i to przeważająca chciała tylko obejrzeć mecz. Po prosu – usiąść, pośpiewać, obejrzeć. Okazało się to marzeniem ściętej głowy. Zamiast tego obejrzeli pokaz fajerwerków z gazu ( sam nie wiem co to było za gówno), załzawionych oczu i wymiotów po tej „inhalacji”. Zawsze uważałem i niezależnie od wszystkiego będę uważał, że „toy-toy nie może oddać dzielni kawalerowie”. Nie mógł tez oddać zdewastowany namiot z cateringiem, który rozstawił ktoś, kto tylko chciał zarobić parę groszy. Nie mogły oddać krzesełka. Część zdobywców Kowna także i o tej prawdzie zapomniała tocząc „honorową” walkę ze sraczem.

Ogólnie , ze strony kibicowskiej , żenada i syf. Oby nigdy więcej.

bruner
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
28
52
64-38
2
Śląsk Wrocław
28
50
38-26
3
Lech Poznań
28
48
40-32
4
Górnik Zabrze
29
48
39-32
5
Pogoń Szczecin
28
47
54-32
6
Raków Częstochowa
29
46
50-32
7
Legia Warszawa
28
46
43-33
8
Widzew Łódź
28
39
36-36
9
Stal Mielec
28
38
33-34
10
Zagłębie Lubin
28
35
30-41
11
Radomiak Radom
29
35
34-47
12
Cracovia
28
32
38-39
13
Piast Gliwice
28
32
28-32
14
Warta Poznań
28
31
26-33
15
Korona Kielce
29
30
34-38
16
Puszcza Niepołomice
28
29
34-46
17
ŁKS Łódź
28
21
26-58
18
Ruch Chorzów
28
20
29-47
 
OSTATNI
14.04.2024, 15:00
 
 

1:3

 
NASTĘPNY
20.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.