Wokół Jagi: Piłka nożna – oszustwa i pomyłki sędziów
Czop  |  1 Lutego 2015  g. 11:14
Tak naprawdę, gra w piłkę nożną polega na oszukiwaniu. Piłkarze oszukują sędziów, zawodników przeciwnika, widzów. Sędziowie oszukują piłkarzy i kibiców.

Zakładam, że większość arbitrów to ludzie uczciwi, ale nawet oni popełniają omyłki. Nawet oni rzadko kiedy przyznają się do tego. A nawet gdy się przyznają, jest zbyt późno na odkręcenie błędu. I wtedy robi się padlina. Sędziowie, jak piłkarze, mają i stosują swoje własne sztuczki. A ponieważ właściwie nie istnieje jakaś jednolita doktryna obowiązująca w sędziowaniu, ci ludzie w zasadzie są bezkarni. Arbiter, jeśli jest drukarzem, robi w bolca piłkarzy i widzów, podobnie jak piłkarze przekręcają sędziego. „W każdej kolejce w co najmniej 1-2 spotkaniach sędziowie poprzez swoje błędy wypaczają wynik” – uważa popularny trener i komentator piłkarski Czesław Michniewicz. – „Konsekwencje wyciągane wobec nich z powodu tych pomyłek są z reguły niewielkie.”

A pomyłki – przeważnie nie wiadomo, czy celowe czy nie – zdarzają się na każdym szczeblu, z mistrzostwami świata włącznie. Ostatnio mogliśmy obserwować zagrania ręką nie-bramkarzy w polu karnym – nie nagradzane „wapnem”, gole – uznane mimo pozycji spalonej, czy gole nie uznane – mimo że de facto spalonego nie było. Takie pomyłki, czy też „pomyłki”, są najbardziej spektakularne i bezpośrednio wpływają na wynik końcowy, ale jest też wiele chwytów pośrednich, dzięki którym sprytny sędzia może skutecznie spowodować, by jednej z drużyn w ogóle odechciało się grać. Może to załatwić np. poprzez ciągłe wyhamowywanie akcji, wybijanie piłkarzy z uderzenia i z rytmu, czy poprzez wytwarzanie na zawodnikach presji psychicznej.

Już tylko na swoim, jagiellońskim podwórku, przykładów mamy aż za dużo. Dotkliwie zabolało naszych piłkarzy i kibiców zachowanie uwidocznionej na zdjęciu sędziowskiej mendy o nazwisku Alexandru Deaconu (Rumunia, Bukareszt), prowadzącej mecz Aris Saloniki – Jagiellonia Białystok (5 sierpnia, 2:2), udającej obiektywizm tylko do niebezpiecznego dla Arisu wyniku 1:2. Ponieważ Jagiellonia na całkowicie obcym terenie, w skrajnie nieprzyjaznych warunkach wyszła na prowadzenie, ta wesz, po teatrzyku wykonanym jednocześnie przez dwóch aktorów Arisu, udających że zostali sfaulowani w 70 minucie i 1 sekundzie meczu, odgwizdała całkowicie fikcyjnego karnego, a stało się to równo w 10 sekund po tym, gdy ów niby-sędzia zignorował faul na Hermesie. Później Deaconu cały czas chronił piłkarzy Arisu i myślę, że dzięki temu nie będzie już narzekał na biedę.

A w lidze, chociażby mecz Arka Gdynia – Jagiellonia (19 września, 1:0), gdy Paweł Pskit i jego nadgorliwi asystenci liniowi Arkadiusz Śpiewak i Marcin Hankiewicz trzykrotnie wymyślili nie istniejące spalone Jagiellończyków, w stuprocentowych sytuacjach, które bez skrupułów przerwali. Ale tej nadgorliwości nie starczyło im już ani na wyrzucenie z boiska w 33. minucie Ante Rožića, który brutalnie wszedł w ścięgno Achllesa Burkhardta wyprostowaną nogą i powinien od razu dostać czerwień a skończyło się tylko na żółci, ani tym bardziej tej nadgorliwości nie starczyło im na zarządzenie rzutu karnego za perfidny faul w polu karnym na Frankowskim – w wykonaniu wyżej wzmiankowanego Rožića. Dopiero zatrzymanie piłki ręką przez Rožića zmusiło wreszcie sędziego do wystawienia mu drugiej żółci a w efekcie – czerwieni, ale zawodnik ten i tak, dzięki wcześniejszej pobłażliwości arbitra, wykonał swój destrukcyjny plan z dużą nadwyżką.

Z kolei w meczu Legia Warszawa – Jagiellonia (6 listopada, 2:0) można było podziwiać sędziego Pawła Gila & Company (Lublin), który bardzo łagodnie traktował faularskie wyczyny zawodników Legii, za to namiętnie przerywał pod byle jakim pretekstem ofensywne akcje Jagiellonii, błędnie odgwizdał Tomkowi Frankowskiemu spalonego, gdy ten w 90. minucie meczu wychodził sam na sam z bramkarzem i pewnie by wyrównał, a na koniec nie zauważył sytuacji na rzut karny w polu bramkowym Legii. Było to, jak je słusznie nazwał Frankowski, sędziowanie gospodarskie. Po spotkaniu, wielu obserwatorów (m.in. w Lidze+) oceniło, że bramki Legii na 2-0 nie powinno być, natomiast karny za faul bez piłki i z premedytacją Komorowskiego na Cionku po dośrodkowaniu Laty w ostatniej akcji jak najbardziej. I końcowy wynik powinien zostać zweryfikowany na 1:1. Tyle, że takich weryfikacji nie ma. Mało tego. Takie postępowanie jest zupełnie bezkarne. Kopniak wymierzony Cionkowi przez Komorowskiego, bez piłki, w polu karnym, dla Komisji Ligi jest nic nie znaczącym incydentem, nie wartym zawieszenia zawodnika, albo chociażby upomnienia go.

Spotkanie Korona Kielce – Jagiellonia (14 listopada, 1:1) też okazało się nie wolne od sędziowskiego wypaczania, którego szczytowym momentem był początek drugiej połowy, gdy przy stanie 0:1 sędzia Adam Lyczmański (Bydgoszcz) uznał, iż zatrzymanie Frankowskiego w polu karnym przez obrońcę Korony Hernaniego odbyło się całkowicie zgodnie z przepisami i o karnym mowy nie ma. Arbiter dopilnował, aby Korona nie przegrała u siebie z Jagą, i zakończył mecz w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Takie postępowanie pozwala przeciwnikom Jagi wyciągać wniosek, że nierówność sił, spowodowana z jednej strony ich partactwem, a z drugiej mistrzostwem Frankowskiego, jest wyrównywana przez sędziów tym, że można go faulować w polu karnym nie ponosząc za to żadnych konsekwencji.

Sędzia jest w stanie bezkarnie wyreżyserować wynik, o ile popierane przez niego dupki w ogóle są zdolne do strzelenia gola. Jeśli nie są, niektórzy decydują się na ostentację i bez żadnej żenady robią w konia piłkarzy i widzów. Bezkarnie. Bo nie uznana przez drukarza bramka jest bramką nieuznaną nieodwołalnie, nie uznany rzut rożny jest rzutem nieuznanym nieodwołalnie, zarządzony rzut wolny jest rzutem zarządzonym definitywnie, itd., itp. Nawet jeśli ktoś na podstawie nagrań telewizyjnych udowodni, że sędzia się poważnie pomylił, i tak wyniku to nie zmieni. A jeśli sędziemu „pomyłka” się opłaci, to przeboleje odstawienie od kilku następnych meczów, co zresztą jest jedyną konsekwencją, jaka dosięga arbitrów (o ile w ogóle jest jakaś konsekwencja) za ich nawet najbardziej bezczelne decyzje. Tych sędziowskich przekrętów jest stanowczo za dużo.

A że ryby najlepiej łowi się w mętnej wodzie, do dziś nie opublikowano jasnych zasad doktryny sędziowania meczów piłkarskich (np. czy przerywać grę po każdym przewinieniu, czy też w przypadkach mniej drastycznych puszczać grę i się nie wtrącać; czy wypatrywać każdego spalonego, nawet takiego na grubość włosa z mysiej cipki, czy też traktować sytuację dynamicznie; czy kartka ma być pokazywana za każdy kontakt, czy raczej tylko w przypadku złamania przeciwnikowi nogi lub kręgosłupa. Itd. itp.). Nikt też nie egzekwuje realizacji istniejących wytycznych ogólnych. Przy jednym składzie sędziowskim można grać twardo i nieustępliwie, nie narażając się na reprymendy, a zaraz później trafia się następna trójka, której dowódca stara się z gwizdka wydmuchać puzon i przerywa każde bardziej energiczne poruszenie zawodników. Pół biedy, jeśli obezwładnia tym obie drużyny po równo. Ale karygodne, gdy w ten sposób blokuje tylko jeden zespół.

Piłkarze swoje, sędziowie swoje, i koło się zamyka, a spirala nakręca się sama: „wydymaj freda, albo fred wydyma ciebie”. Czy na tym ma polegać sport? Czy na tym ma polegać gra w piłkę nożną?

Pozdro! Czop.
(fot. Michał Kardasz)
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
28
52
64-38
2
Śląsk Wrocław
28
50
38-26
3
Lech Poznań
28
48
40-32
4
Pogoń Szczecin
28
47
54-32
5
Raków Częstochowa
28
46
50-31
6
Legia Warszawa
28
46
43-33
7
Górnik Zabrze
28
45
38-32
8
Widzew Łódź
28
39
36-36
9
Stal Mielec
28
38
33-34
10
Radomiak Radom
28
35
34-43
11
Zagłębie Lubin
28
35
30-41
12
Cracovia
28
32
38-39
13
Piast Gliwice
28
32
28-32
14
Warta Poznań
28
31
26-33
15
Puszcza Niepołomice
28
29
34-46
16
Korona Kielce
28
27
30-38
17
ŁKS Łódź
28
21
26-58
18
Ruch Chorzów
28
20
29-47
 
OSTATNI
14.04.2024, 15:00
 
 

1:3

 
NASTĘPNY
20.04.2024, 20:30
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Jesus Imaz
9
Bartłomiej Wdowik
8
Afimico Pululu
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.