Trener Jurij Szatałow specjalnie dla jagiellonia.net
Comber  |  1 Lutego 2015  g. 11:14

Na dzień przed meczem z Hydrozagadką odwiedziliśmy naszego trenera zadając mu kilka pytań. Rozmowę przeprowadzili Wiktor i Comber, a to co udało nam się złożyć przedstawiamy Wam poniżej.
Zapraszam do interesującej lektury.

Jurij Szatałow (trener Jagiellonii Białystok) opowiedział nam:

O przygodzie z Polską
Do Polski trafiłem jadąc grać w piłkę do austriackiego klubu drugoligowego. Po drodze trafiłem do Mielca, do znajomego i on zabrał mnie na trening zespołu Stali, którą wtedy trenował Lato. Na treningu zostałem zauważony, jednak wtedy obowiązywał taki przepis, który zabraniał klubowi zatrudniania więcej niż dwóch obcokrajowców. Ja byłem trzecim i podczas jakiegoś turnieju trafiłem do Warty Poznań. W 1993 Warta grała w II lidze. Wywalczyłem z nią awans do pierwszej i później odszedłem do Amiki. Tam grałem w I i II lidze, a z czasem zostałem grającym trenerem. Obecnie jestem trenerem Jagiellonii.

O objęciu funkcji trenera
Dostałem telefon od prezesa z propozycją. Przedstawiłem swoją wizję przyszłości klubu. Dla mnie awans jest zawsze realny, nawet jak zostaje tylko 1% szans to ja wierzę w to, że można osiągnąć sukces, tylko trzeba wykorzystać nadarzające się okazje. I być może to zadecydowało o tym, że objąłem funkcję trenera Jagiellonii.

O grze Jagiellonii
Słyszałem wśród wielu opinii, iż jest to zespół piłkarsko mocny, grający piłką, walczący. Okazało się, że wcale tak nie jest. Pierwszy cel jaki postawiłem to grać tak aby nie tracić bramek, bo to jest najważniejsze. Jak nie stracisz bramki i potrafisz grać w piłkę, to powinieneś coś strzelić. Jak umiesz odebrać piłkę i ją przytrzymać, to proszę bardzo, graj tak jak umiesz. Ciężko jest zmienić mentalność i psychikę gracza, który zakłada, iż mu coś nie wyjdzie. Ustawienie defensywne szybciej można zmienić, niż ofensywę.
Udało nam się poukładać grę z tyłu, w ostatnich meczach straciliśmy tylko jedną bramkę i to już można uznać za spory sukces. Jednak, aby liczyć na awans to trzeba znaleźć się w czubie tabeli, a co za tym idzie trzeba strzelać bramki i wygrywać mecze. W tej rundzie ze zdobywaniem bramek jest u nas, można powiedzieć tragicznie. Z tyłu zawodnik jest jak saper - nie może popełnić pomyłki. Z przodu potrzebny jest ktoś nieprzewidywalny, ktoś z fantazją, ktoś kto zagra inaczej niż się wszyscy tego spodziewają.

O kondycji zawodników
Jak przeprowadziliśmy badania zawodnikom, to wyniki pokazały, iż większość powinna poddać się leczeniu. Zawodnicy mają podwyższony poziom kwasu mlekowego w organizmie, a to oznacza, iż są strasznie zajechani po długotrwałym wysiłku. Nasi zawodnicy są przemęczeni. Po wysiłku fizycznym po prostu powinni przez przynajmniej dwa dni wypoczywać i tylko prowadzić lekki trening rekreacyjny, bo zajęcia techniczne i tak nie przyniosą żadnego efektu. Najlepsze wyniki mają Ci, którzy najmniej grali.
Widać, że naszym zawodnikom brakuje wytrzymałości i siły. Następuje odbiór piłki i w tym momencie brakuje dynamiki, świeżości, prędkości. Problem leży też gdzieś indziej. W podświadomości samych zawodników – jestem zmęczony, nie dam rady, zabraknie mnie w pewnym elemencie rozegrania, lepiej się schowam, spokojnie odpocznę w defensywie. To widać na boisku. Rozmawiam z chłopakami i oni mówią, że tak jest. Sam wcześniej grałem, więc wiem jak to jest. Jak nie trafiłeś z formą, to „chowałeś się ” na boisku starając się unikać piłki. Grając w defensywie to tego nie widać, jednak wychodząc z akcją ofensywną to już ten element bardziej rzuca się w oczy.
Jak zawodnik nie ma siły to nie dojdzie do piłki, nie będzie mieć okazji aby udowodnić, że jest dobrym graczem. Jak piłkarz jest dobrze przygotowany, jest mocny i wytrzymały to gra bez problemu.

O atmosferze w szatni
Zmieniłem trochę atmosferę w szatni, bo za nią odpowiada tylko trener. Widać, że zawodnicy mają do siebie więcej zaufania. Chęci zawsze można mieć, ale nie zawsze idą one w parze z możliwościami. Mam np. chęć przeskoczenia 2,20 wzwyż, jednak nie dam rady, bo jestem za mały czy też nie jestem aż tak skoczny. Po meczach w których nie mogliśmy wygrać widziałem jak moi zawodnicy to przeżywali. Postawiłem sprawę jasno - porażkę trzeba wkalkulować w życie bo to jest norma, a zwycięstwo to jest sukces. Ze zwycięstwa trzeba się cieszyć, natomiast nie wolno rozpamiętywać porażki. Głowa do góry i gramy dalej.

O zaangażowaniu
Zaangażowanie naszego zespołu w grę wg mnie zdecydowanie uległo poprawie. Widać, że zawodnicy walczą i grają ambitnie, zdecydowanie. Nikt niczego nie odpuszcza. Jednak po prostu gra nam nie zawsze wychodzi. Brakuje zdrowia. Umiejętności są, jednak gdzieś w psychice coś siedzi co blokuje nazwijmy to „funkcjonowanie całości”.

O wieku zawodników
Ja nigdy nikomu w dokumenty nie zaglądam. Dla mnie nie jest ważne czy ktoś ma mniej czy więcej lat. Jednak widzę czasami po meczu jak młodszy zawodnik szybciej „dochodzi do siebie” i to jest na plus. Zawodnik po 30-stce ma problemy z powrotem do formy początkowej. Regeneracja organizmu trwa dłużej.

O odpoczynku
Po zakończonej rundzie damy odpocząć naszym zawodnikom. Dostaną jakieś indywidualne zadania do zrealizowania i tyle. Oni muszą po prostu odpocząć. Potrzebują tego.

O kalendarzu ligowym
Największy problem to częste rozgrywanie spotkań. Jak gra się co tydzień to zespół można doprowadzić mniej więcej do normalności, a jak spotkania gramy 2 razy w tygodniu, to jest ciężko odbudować formę zawodników. Zespół Jagiellonii jest raczej przetrenowany.

O kibicach
Trzeba przyznać, że kibice odgrywają wielką rolę. My jako zespół musimy dostosować się poziomem gry do kibiców. Mają oni duże wymagania, ale piłka nożna jest dla kibiców. Białostoccy kibice są bardzo dobrze zorganizowani. Kibicują przez cały mecz, a to rzadko się gdzieś indziej zdarza. Nie wiem jak inni trenerzy, ale ja zawsze czuję jakąś odpowiedzialność przed kibicami, bo to my dla nich gramy. Gra przy pustym stadionie to przecież tragedia. A tu patrzysz na trybuny, a tam wszystko żółto-czerwone, wszyscy śpiewają, pomagają w grze.
Szkoda tylko, że po meczu ze Świtem nasi kibice zostali ukarani zakazem wyjazdowym, ale coś takiego zdarza się wszędzie. Jednak ja jestem po stronie swoich kibiców. Przyjechali dopingować, wywiesili flagę, nikogo nie zaczepiali, a tamci zaczęli ich prowokować i wyzywać. W sumie dobrze się stało.

O planach na przyszłość
Musimy wprowadzić „młodą krew” do drużyny, bo inaczej może być nam ciężko. Jednak trzon drużyny, środek pola muszą stanowić doświadczeni, ograni zawodnicy, a boki i ofensywa to musi być „młodzież”. To musi być taki zawodnik, który walczy, który goni za każda piłką, który za wszelką cenę gotów jest do walki.
Chcemy ściągnąć kilku chłopaków trochę młodszych, głodnych sukcesu, którzy grają dobrze, ale nie osiągnęli jakichś tam wielkich wyników. Będziemy się rozglądać m.in.: za miejscowymi zawodnikami.

O Darku Łatce
Widać, że Darek Łatka jest takim typem wojownika, a ja takich zawodników bardzo lubię. Ciągnie grę do przodu, walczy i widać, że chce grać. Raz zepsuje, ale 3 razy zrobi akcję na plus.

O Jacku Markiewiczu
Myślę, że kapitan zespołu jest liderem drużyny. W czasie przygotowań, w czasie meczu widać jego zaangażowanie, determinację.

O mieście
Myślę, że tutaj są wielkie możliwości. To miasto żyje piłką. Ludzie tu mieszkający żyją piłką. Mimo, iż zespołowi nie idzie, czasami na boisku wieje nudą, a białostoczanie jednak przychodzą na mecze.
Można powiedzieć, że obecnie jestem zamknięty w klubie. Jednak zauważyłem tutaj inną gościnność. Zachód Polski – Wschód Polski. Wschód jest mi bliższy, bo to zawsze bliżej do Ukrainy i tutaj czuję się jak wśród własnych ludzi. Tutaj nie ma takiej złośliwości. Białegostoku nie zwiedziłem z braku czasu.

O stadionie
Jakie jest boisko na Hetmanie każdy sam widzi. Jak pierwszy raz przyjechałem na ten stadion i oglądałem go trybun to murawa wydawał się być super. Drugi raz jak już zszedłem na dół po prostu byłem w szoku. Murawa jest tak wybita, tak twarda, tak nierówne podłoże, że ciężko się na takim stadionie przygotowywać do meczu, a co dopiero mówić o grze. Takich stadionów już nie budują. I tak sobie zadaję pytanie. Jak awansujemy to gdzie będziemy grać? Czy w krótkim okresie można zrobić podgrzewaną płytę, oświetlenie, zadaszenie???

O pieniądzach
Mnie nie interesują duże czy też małe pieniądze. Mnie interesuje wyzwanie. Jak wystarczy na życie to jest to podstawa. Można obudzić się rano, wypić kawę, zjeść chleba z masłem i wystarczy. Nie chcę kupować ani samolotu, ani statku - po co mi to? Żyjemy tylko raz i trzeba to dobrze wykorzystać.

O wyborze kadry przez Pawła Janasa
Powołania do kadry to spore zaskoczenie. Paweł czasami lubił tak zaskakiwać i ma swoich doradców.

O finale Ligi Mistrzów
Ja stawiałem na Arsenal. Myślałem, że wygra. Przy stanie 1:0 gdyby zawodnik Arsenalu wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem to byłoby już po herbacie.

O kuchni
Dla mnie najsmaczniejszą potrawą są pierogi z mięsem, a żurek to jest chyba najlepszą potrawą w Polsce. Bardzo też lubię słodycze.


To już jest koniec, nie ma już nic...

Serdecznie dziękujemy trenerowi za rozmowę

Źródło: własne
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
25
48
56-34
2
Śląsk Wrocław
25
46
34-21
3
Raków Częstochowa
25
44
47-27
4
Lech Poznań
25
44
38-30
5
Legia Warszawa
25
41
38-30
6
Pogoń Szczecin
25
41
46-30
7
Górnik Zabrze
25
39
33-28
8
Stal Mielec
25
36
33-33
9
Zagłębie Lubin
25
34
28-36
10
Widzew Łódź
25
32
32-35
11
Radomiak Radom
25
31
29-38
12
Cracovia
25
28
32-33
13
Piast Gliwice
25
28
24-29
14
Warta Poznań
25
27
23-30
15
Korona Kielce
25
24
28-34
16
Puszcza Niepołomice
25
24
31-44
17
Ruch Chorzów
25
18
28-41
18
ŁKS Łódź
25
17
21-48
 
OSTATNI
16.03.2024, 15:00
 
 

0:2

 
NASTĘPNY
30.03.2024, 15:00
 
 

-:-

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
9
Bartłomiej Wdowik
7
Afimico Pululu
7
Jesus Imaz
6
Kristoffer Hansen
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
5
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
5
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.