Sova | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Przez najbliższe cztery sezony, Rafał Gikiewicz będzie reprezentować barwy białostockiej Jagiellonii. Utalentowany bramkarz poprzedni sezon miał bardzo udany na trzecioligowych boiskach, wówczas występował w Wigrach Suwałki.
20- letni zawodnik tego lata był na testach w Górniku Zabrze i Legii Warszawa, lecz ostatecznie trafił do Białegostoku. Po spotkaniu z zespołem z Wysokiego Mazowieckiego, poprosiliśmy bramkarza o krótką rozmowę.
Jak ocenisz dzisiejszą grę kolegów z trybun?
- Wyglądało to dobrze, lecz na pewno są jakieś tam elementy, które można poprawić. Trener jutro oceni tą grę, nie mi ją oceniać. Grałem rano w sparingu, z kolei grę kontrolną wieczorem oglądałem z trybun. Naprawdę wyglądało to nieźle, choć moi koledzy popisali się dużą nieskutecznością. Jeżeli to poprawimy, powinno być dobrze.
Jak widzisz swoją szansę na grę w Ekstraklasie?
- Powiem tak, ja walczę, na każdym treningu staram się z siebie dać wszystko i myślę, kto pracuję ten będzie doceniony. Silną drużynę zbudowano, przyszedłem z trzeciej ligi, więc trochę muszę nabrać tego doświadczenia, pokazać na treningach, że warto na mnie stawiać i sądzę, iż w tym sezonie zadebiutuje w pierwszej lidze.
Przyjście do klubu Piotra Lecha, to także dla ciebie dobra wiadomość. Miejmy nadzieję, że Piotr będzie dobrym nauczycielem.
- Zgadza się. Jest ode mnie o 20 lat starszy, ale naprawdę jest z niego wielki fachowiec. Nie bez przypadku zagrał w lidze, jakieś 380 meczów. Naprawdę podpatruje go na treningach i wiele mogę się nauczyć.
Jak się czujesz w Białymstoku?
- Bardzo dobrze, choć mieszkam dopiero od tygodnia. Mam swoje mieszkanie, powoli zapoznaje się z ulicami tego miasta. Pochodzę z Olsztyna, nie tak dawno jeszcze mieszkałem w Suwałkach, więc powoli poznaję Białystok. Z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
Wróćmy jeszcze do tematu transferu. Tego lata byłeś na testach, zarówno w Górniku Zabrze, w Legii Warszawa. Ostatecznie, jednak trafiłeś do Jagi. Co ciebie skłoniło, by w nadchodzącym sezonie bronić barw białostockiego klubu?
- W Górniku nie dogadałem się w sprawie kontraktu, z kolei w Legii, trener Krzysztof Dowhań, niby najlepszy w Polsce trener od bramkarzy [przyp.red – wychował m.in. Boruca i Fabiańskiego], powiedział mi, że byłbym tylko bramkarzem numer trzy a na tą chwilę to mnie nie interesuje. Natomiast Jagiellonia była konkretna, od razu przyjechałem, na zgrupowaniu w Gutowie Małym po sparingu z ŁKS-em Łódź podpisałem kontrakt i z tego bardzo się cieszę. Naprawdę jest tutaj fajna ekipa, fajna atmosfera i wspaniali kibice. W tej chwili, tylko muszę trenować i wówczas okaże się, kiedy to zadebiutuje na pierwszoligowych boiskach.
A atmosfera prezentacji? Co o niej powiesz?
- Jestem zaskoczony. Na prezentacji ok. 3 tys. widzów, tak mówili na trybunie vipowskiej robi wrażenie. Byłem przygotowany na to, że są w Białymstoku fantastyczni kibice.
Źródło: własne