Co się polepszy, to znów się spieprzy
turek  |  1 Lutego 2015  g. 11:14

Podobnie jak większość z Was, cały czas byłem zwolennikiem surowych kar dla działaczy i klubów zamieszanych w afery związane z ustawianiem meczów. Podobnie jak Wy wierzyłem, że zjawisko to może dotyczyć wszystkich, tylko nie Jagiellonii. Czy przekonanie to wynikało z naiwności, czy ze ślepej wiary w dziewictwo ulubionego klubu, trudno powiedzieć. Pewnie z jednego i z drugiego.
Ale oto 30 listopada 2007 r. wieczorem, prokuratura wykopała na światło dzienne setną osobę zamieszaną w korupcję w polskim futbolu, a jubilatem tym okazał się niestety nie kto inny, jak poprzedni prezes Jagiellonii, Wojciech S. (nie mylić z innym Wojciechem S.), który jest podejrzewany o wydrukowanie wyników 9 spotkań, za kwotę kilkudziesięciu tys. zł.
Jeżeli ten zarzut się potwierdzi, to drukarzy w byłej Jagiellonii musi się znaleźć więcej. Bo przecież prezes sam nie wytłucze pożądanego rezultatu na boisku. Musi mieć do pomocy w tym procederze przynajmniej paru sędziów, zawodników, a może i nawet trenera. I chociaż podejrzenia środowiska zmierzają w kierunku określonych nazwisk, ja ich na razie nie powtórzę, bo oficjalnie jeszcze zarzutów im nie postawiono. Ale mniej więcej wiadomo, o kogo mogłoby chodzić.
Po pozbyciu się poprzedniego prezesa i ówczesnego trenera, nowe władze (z obecnym prezesem A. Puchalskim i wiceprezesem A. Kapelką) wprowadziły wreszcie jakiś ład w funkcjonowaniu klubu i biura, postawiły na działalność profesjonalną, a na efekty długo nie trzeba było czekać.
Dzięki odważnym decyzjom, doszło do znalezienia nowego, młodego, ambitnego trenera, który postanowił pokazać starym I-ligowym wyjadaczom co potrafi, do stworzenia kompetentnego sztabu szkoleniowego, i do skompletowania przebojowego składu zespołu. W zaskakująco krótkim czasie działania te zaowocowały awansem Jagi do Ekstraklasy.
I nie dosyć że Jagiellonia awansowała, to (po kilku zaledwie tygodniach docierania) nie okazała się wcale chłopcem do bicia, jak myślałem że będzie, a wręcz przeciwnie – potrafiła zagrozić wielu zespołom „z czuba”. Jako najlepszy beniaminek utrzymuje w tabeli 9. miejsce z niespodziewanie wysokim dorobkiem punktowym, i ma apetyt na więcej, co wcale nie jest takie nierealne, nawet w tym sezonie.
Odżyło też całe zaplecze. Miasto przejęło stadion Hetmana, położono podgrzewaną murawę, zainstalowano sztuczne oświetlenie. Powstał projekt przebudowy stadionu.
Zaczęli (aczkolwiek z wielkim bólem) znajdować się nowi sponsorzy, krystalizują się plany wykorzystania terenów przy ul. Jurowieckiej na biznesowe potrzeby klubu.
Zmobilizowali się kibice (ultrasi i pikniki). Doping i oprawy naszych kibiców słynne są w całej Polsce i uważane są za jedne z najlepszych nie tylko w OE, ale w ogóle.
W samym Białymstoku istnieją już trzy sklepy z klubowymi gadżetami. Autobusy, przystanki, bilboardy i ściany budynków wymalowane są w przepięknych barwach Jagi. Aż łza się w oku kręci.
No i co teraz robić!? Degradacja!? O matko, tylko nie to! Może tylko kara finansowa? Może tylko parę punktów minusowych? Bo jeśli przez paru drukarzy cały ten dorobek, całe to zaplecze i cały ten ruch miałby teraz zostać spuszczony do drugiej czy nawet trzeciej ligi, byłoby to kompletne kretyństwo. Jak w słynnym kabarecie Olgi Lipińskiej: „Jak się polepszy, to znów się coś spieprzy.”
Na plus klubowi można zapisać to, iż (jak donosi „Gazeta Współczesna”) – białostoczanie raz nawet sami zawiadomili śledczych, że przegrane przez nich baraże o wejście do ekstraklasy z Arką Gdynia (czerwiec 2006 r.) mogły być ustawione. Białostocka prokuratura umorzyła sprawę, ale klub rozwiązał wtedy kontrakty z kilkoma piłkarzami. Czyli – staraliśmy się sami oczyścić tę stajnię Augiasza. Staraliśmy się!
Degradacja, w obecnej sytuacji Jagiellonii, gdzie wszystkie sprawy w sposób spektakularny ruszyły teraz do przodu, byłaby najgorszym nieszczęściem i zmarnowaniem wielu cennych inicjatyw. Klubowych, miejskich i społecznych.
W razie spadku, skutek będzie wiadomy. Sponsorzy się już zupełnie zniechęcą, miasto straci napęd do wspomagania klubu, wielu kibiców (głównie pikników) przestanie przychodzić na mecze, a zawodnicy zostaną rozsprzedani. Wszystko się sypnie, a odbudowa tego dorobku zajmie parę następnych lat, i to pod warunkiem, że komuś zechce się to zrobić.
Może więc przenieść całą Orange Ekstraklasę, tak jak ona stoi, na rok, do drugiej ligi? No bo jakaś kara musi być. A skoro nawet Jaga była umoczona w korupcji, to już nie wierzę, żeby znalazł się jakiś inny „czysty” klub. Zatem, skoro nie ma klubu bez winy, może zrobić przez rok dwie drugie ligi, i niech w nich każdy walczy o wejście do nowej Ekstraklasy, oczyszczonej egzorcyzmami? Z czystym kontem. Nowa gra, nowa szansa.
Wiem, że jest to pomysł dość nierealny i fantastyczny, ale chyba byłby najsprawiedliwszym rozwiązaniem. A z takim trenerem, i z takim zespołem jaki jest obecnie, o wynik Jagiellonii nie za bardzo musiałbym się obawiać. O ile oczywiście nie znaleźliby się nowi drukarze…
Z jagiellońskim pozdrowieniem
"piknik" Czop (Ryszard Kijak)
 
 
 
 
Klub
M
PKT
BR
1
Jagiellonia Białystok
30
56
68-41
2
Śląsk Wrocław
29
51
38-26
3
Lech Poznań
29
51
43-34
4
Pogoń Szczecin
30
48
56-36
5
Górnik Zabrze
29
48
39-32
6
Legia Warszawa
29
47
43-33
7
Raków Częstochowa
29
46
50-32
8
Widzew Łódź
29
42
39-38
9
Piast Gliwice
30
38
32-32
10
Stal Mielec
29
38
35-39
11
Zagłębie Lubin
29
35
31-43
12
Radomiak Radom
29
35
34-47
13
Warta Poznań
30
34
31-37
14
Puszcza Niepołomice
29
32
35-46
15
Cracovia
29
32
38-40
16
Korona Kielce
29
30
34-38
17
ŁKS Łódź
29
21
28-61
18
Ruch Chorzów
29
20
31-50
 
OSTATNI
26.04.2024, 20:30
 
 

2:2

 
 
 
 
Bramki
Zawodnik
10
Jesus Imaz
9
Afimico Pululu
9
Bartłomiej Wdowik
8
Kristoffer Hansen
7
Rui Filipe Da Cunha Correia Nene
6
Jose Manuel Garcia Naranjo
6
Dominik Marczuk
3
Mateusz Skrzypczak
2
Kaan Caliskaner
2
Jakub Lewicki
1
Wojciech Łaski
1
Michal Sacek
1
Jarosław Kubicki
 
 
 
 
Partnerzy
 
 
Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
Znajdź nas na:
Partnerzy
 
 
© 2004-2024 jagiellonia.net. Wszelkie prawa zastrzeżone


Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.