Morf | 1 Lutego 2015 g. 11:14
Ostatnimi czasy sporo dzieje się wokół Jagiellonii, nawet pomimo tego, że sezon ogórkowy w pełni a do rozpoczęcia rundy wiosennej jeszcze grubo ponad miesiąc. Zespół szlifuje kondycję w Zieleńcu ale o wiele ciekawsze rzeczy dzieją się w Białymstoku.
Pierwszą z nich jest początek przebudowy, a raczej można powiedzieć, że budowa od nowa stadionu przy Słonecznej. Za kilka dni ruszyć ma budowa podgrzewanej płyty boiska. Ogłoszono konkurs na przebudowę stadionu na która odpowiedziało kilkadziesiąt firm i instytucji w tym również jedne z najlepszych pracowni projektowych z Europy. W miniony piątek rada miasta Białegostoku uchwaliła budżet na 2007 rok w którym na stadion przeznaczono 5 milionów złotych. Pozwoli to na wykonanie podgrzewanej murawy oraz wykonanie (przynajmniej w części) dokumentacji technicznej i architektonicznej „nowego” stadionu. To cieszy, nawet bardzo. Coraz bardziej realne stają się marzenia nas wszystkich kibiców, że w Białymstoku za kilka będziemy mogli się poszczycić nowoczesnym obiektem piłkarskim. Jak to zwykle bywa w beczce miodu zawsze musi znaleźć się łyżka dziegciu.
Konsorcjum firm Zielona Architektura oraz „Pagro” Firma Brukarsko-Drogowa za kwotę 3,985 mln zł zaprojektuje i wykona modernizację płyty boiska piłkarskiego wraz z częścią funkcjonalno-użytkową. Umowa zostanie podpisana 30 stycznia. Zgodnie z nią roboty mają zastać zakończone do 5 marca. Co to oznacza? Bardzo natężony harmonogram prac, a co za tym idzie może pojawić się opóźnienie, które uniemożliwi Jagiellonii rozegranie pierwszego spotkania z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 10 bądź 11 marca na własnym stadionie. Staram się być optymistą w tej kwestii i cały czas wierzę, że wszystko pójdzie tak jak powinno pójść. Jak pokazują przykłady innych miast gdzie wykonawcą była w/w firma to mogą pojawić się komplikacje. Dodatkowo za oknem pojawiła się zima w klasycznym wydaniu co zapewne nie ułatwi wykonywaniu prac. Niestety na to nie możemy nic poradzić i musimy cierpliwie czekać i wierzyć w to, ze wszystko będzie w porządku. Być może na terminowość wykonywania robót wpłyną kary jakie są przewidziane w umowie – które podobno są bardzo wysokie.
Druga sprawa jaką chciałbym poruszyć to jest kwestia współpracy MOSPu z SSA Jagiellonia. Śmiało już można powiedzieć o wojnie podjazdowej jaka rozgrywa się między tymi dwoma podmiotami. Doszło nawet do tego, że rozjemcą w tym cały wydawałoby się głupim konflikcie, został prezydent Białegostoku. Wczoraj jednak błysnął Pan Bańkowski – jedyny któremu zależy na dobrze dla piłki w Białymstoku. Uprzejmie doniósł do PZPN o tym, że Jagiellonia nie ma w chwili obecnej wymaganych w regulaminie czterech zespołów młodzieżowych. Super się zachowuje nasz pan prezes. Widzi tylko i wyłącznie swój interes. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę, że bez Jagiellonii stanie się "puchem marnym" i wszelkimi sposobami chce wymóc na SSA aby umowę o współpracy podpisała na jego warunkach. Ciekawe po co? Dla dobra młodzieży? Czy może dla dobra samego siebie? Czytając takie rzeczy rośnie z dnia na dzień moje obrzydzenie dla tego człowieka. Nikt od niego nie żąda rzeczy z kosmosu. Po prostu jeśli się za coś płaci to wszelkie przepływy finansowe powinny być jasne i przejrzyste. Trzeba być naiwnym i mało rozumiejącym aby liczyć na to, że będzie się mu płaciło na słowo honoru. Każdy liczy dziś pieniądze, SSA Jagiellonia też. Panu Bańkowskiemu życzę aby pokornie przystał na warunki jakie proponuje Jagiellonia i aby dokończył boisko że sztuczną murawą, które tak na marginesie miało być oddane do użytku już na początku grudnia a do dzisiaj dalej sprawa nie została zakończona.
Zadziwiającą rzeczą jest, że nikt dokładnie nie zajmie się sytuacją w MOSPie, dziwnymi zagraniami i posunięciami, brakiem dostępu kogokolwiek do tego stowarzyszenia co zgodnie ze statutem powinno być możliwe. Przypomnijmy tu chociażby próbę wejścia kibiców na walne zebranie członków MOSP która został potraktowana jako napaść, została wezwana policja a obrady odbyły się za zamkniętymi drzwiami – wejść mogli jedynie „wybrani”. Druga sprawa to publiczne oskarżenia pod adresem kibiców jakoby mieli nachodzić biuro MOSPu. Choćby te dwie sprawy powinny wzbudzić ciekawość mediów. Jednak do dzisiaj nie zostały. Na forum, aż kipiało od złości w tych sprawach. Nikt się tym nie zainteresował. Nikt nie przeprosił, bo i po co- przecież kibiców taktowanych jako bandytów nie ma za co przepraszać.